(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 23, 2023 12:40 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Katarzynka01 pisze:
Marzenia11 pisze:
Katarzynka01 pisze:Wbijałam igłę w boczek (normalnie, jak przy kroplówce podskórnej). Gdy byłam w połowie dawki zmieniałam strzykawkę zostawiając igłę od kroplówki na miejscu, podawałam milgammę i wracałam do dalszej kroplówki

a czym się to rózni od podania witaminy strzykawką do portu we wlewniku?

Ale chodzi Ci o kroplówki podskórne?
Pewnie niczym, ale nie wiem. Ja nie używam wlewnika do kroplówek podskórnych bp z moich doświadczeń wynika, że jest to bardziej stresujące dla kota
Marzenia11 pisze:
Katarzynka01 pisze:Ale Marzena chyba robi kroplówki z tego co zrozumiałam?
Wtedy łatwiej, wystarczy zmienić strzykawkę i nie kłuć kilka razy.
A ta metoda z poduszką bez kroplówki też ok.
Tylko, w obu przypadkach, trzeba mieć przygotowane strzykawki z odpowiednią ilością płynu.

tak, robię doraźnie, nie regulanie.
Czekam na info od wet, jaki ma schemat podawania teraz Milenie b12. I wtedy będę myślec jak to zrobić.

:ok:
To sposób maczkowej jest idealny.
Ale faktycznie, najlepiej dopytać weta

acha, Kasia robisz kroplowki strzykawką?
Wet sugeuje dawanie witaminy bezposrednio w zastrzyku pod skore, chyba że nie chce to mogę razem z kroplowką. Mi zalezy, aby ją jak najmniej kłuć, więc chcę połaczyć wszystkie możłiwe do podania razem leki. W tamtym roku Milena dostawała zastrzyki raz na tydzień, chodziłam do osiedlowej wet. Teraz coś wet mówił o częstszym schemacie, co 3 dni, ale nie ozmawialismy szczegółowo na ten temat, teraz czekam na info.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 12:44 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

bo z kroplówką, czy moim sposobem trochę gorzej lek się wchłania, bo jest rozrzedzony. Ja jestem jednak zdania, że przy dłuższej terapii komfort zwierzaka jest znacznie ważniejszy, jeśli nie szkodzi to samej terapii. A że mam wetkę, która podobnie do tego podchodzi i z nią zawsze uzgadniam, czy dany lek można taką metodą podać, to własnie ornipural i B12 uzgodniłam, cerenię chyba też, ale to ponad rok temu bylo i mogę merdac
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sie 23, 2023 12:46 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:acha, Kasia robisz kroplowki strzykawką?
Wet sugeuje dawanie witaminy bezposrednio w zastrzyku pod skore, chyba że nie chce to mogę razem z kroplowką. Mi zalezy, aby ją jak najmniej kłuć, więc chcę połaczyć wszystkie możłiwe do podania razem leki. W tamtym roku Milena dostawała zastrzyki raz na tydzień, chodziłam do osiedlowej wet. Teraz coś wet mówił o częstszym schemacie, co 3 dni, ale nie ozmawialismy szczegółowo na ten temat, teraz czekam na info.

Co do kroplówek - tak, robię strzykawką. Kupuję "dwudziestki", napełniam płynem potrzebną ilość. Wbijam igłę w jeden bok, podaję pół dawki bez wyjmowania igły (tylko zmieniając strzykawki z kroplówką oraz ewentualnymi innymi lekami), następnie wkłuwam się w drugi bok i podaję resztę.
Co do milagmmy to podawałam Dżygitowi co 3 dni. No ale to już zależy od zaleceń weta
maczkowa pisze:własnie ornipural i B12 uzgodniłam, cerenię chyba też, ale to ponad rok temu bylo i mogę merdac

Chyba nie, podawałam w identyczny sposób wszystko co wymieniłaś
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8460
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 23, 2023 13:32 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Ja tez podaje kroplówkę strzykawka ,kiedyś 50 ml teraz 20 ml
Ale podaje przez motylek 0,7 (czarny)
Lepiej mi manipulować później przy podaniu dodatkowych leków
- podskórne
B12 ,neurovit ,ornipural pod koniec kroplówki ale zostawiajac troszke płynu żeby popchnąć dodawany lek
Jak kot bierze duzo leków wole kota mniej stresować i mniej bólu

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro sie 23, 2023 13:41 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

anka1515 pisze:Ja tez podaje kroplówkę strzykawka ,kiedyś 50 ml teraz 20 ml
Ale podaje przez motylek 0,7 (czarny)
Lepiej mi manipulować później przy podaniu dodatkowych leków
- podskórne
B12 ,neurovit ,ornipural pod koniec kroplówki ale zostawiajac troszke płynu żeby popchnąć dodawany lek
Jak kot bierze duzo leków wole kota mniej stresować i mniej bólu

Co to jest ten motylek?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 13:44 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Katarzynka01 pisze:
Marzenia11 pisze:acha, Kasia robisz kroplowki strzykawką?
Wet sugeuje dawanie witaminy bezposrednio w zastrzyku pod skore, chyba że nie chce to mogę razem z kroplowką. Mi zalezy, aby ją jak najmniej kłuć, więc chcę połaczyć wszystkie możłiwe do podania razem leki. W tamtym roku Milena dostawała zastrzyki raz na tydzień, chodziłam do osiedlowej wet. Teraz coś wet mówił o częstszym schemacie, co 3 dni, ale nie ozmawialismy szczegółowo na ten temat, teraz czekam na info.

Co do kroplówek - tak, robię strzykawką. Kupuję "dwudziestki", napełniam płynem potrzebną ilość. Wbijam igłę w jeden bok, podaję pół dawki bez wyjmowania igły (tylko zmieniając strzykawki z kroplówką oraz ewentualnymi innymi lekami), następnie wkłuwam się w drugi bok i podaję resztę.
Co do milagmmy to podawałam Dżygitowi co 3 dni. No ale to już zależy od zaleceń weta
maczkowa pisze:własnie ornipural i B12 uzgodniłam, cerenię chyba też, ale to ponad rok temu bylo i mogę merdac

Chyba nie, podawałam w identyczny sposób wszystko co wymieniłaś

Kasia, Milenke stresuje wkucie/wklucie ( 8O ), wiec im mniej tym lepiej.
Rozmawiałam teraz z osiedlowa wet-powiedziala, ze mozna do portu, ale pod koniec kroplowki, bo b12 jest bolesna.
maczkowa-zgadza sie, ornipural i cerenie jak najb mozna podac z kroplówką, Milena tez z plynem dostaje kynoselen. Antybiotyk jest poza, tylko podskornie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 13:47 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Bylam u osiedlowej wet, zeby umowic Notke na badania i na kontrole pupy...od kilku ( :!: ) tygodni jezdzi na pupie po korytarzu, a już przed zabiegiem miala obrzęk lekki wokol gruczolu... idziemy jutro.
Fajnie jest :D
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 13:53 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:Kasia, Milenke stresuje wkucie/wklucie ( 8O ), wiec im mniej tym lepiej.
Rozmawiałam teraz z osiedlowa wet-powiedziala, ze mozna do portu, ale pod koniec kroplowki, bo b12 jest bolesna.
maczkowa-zgadza sie, ornipural i cerenie jak najb mozna podac z kroplówką, Milena tez z plynem dostaje kynoselen. Antybiotyk jest poza, tylko podskornie.

Do użycia wlewnika też potrzebna jest igła i wkłucie.
Rozumiem, że ze względu na stres podajesz Milence całość płynu przy jednym wkłuciu?
Równie dobrze można to robić strzykawką.
Ale to już wyłącznie kwestie techniczne, czy bardziej pasuje wlewnik czy strzykawka.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8460
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 23, 2023 15:00 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

https://www.googleadservices.com/pagead ... QKg&adurl=
Takie coś kupuje
To jest wygodniejsze mniejsze

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro sie 23, 2023 15:06 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Katarzynka01 pisze:
Marzenia11 pisze:Kasia, Milenke stresuje wkucie/wklucie ( 8O ), wiec im mniej tym lepiej.
Rozmawiałam teraz z osiedlowa wet-powiedziala, ze mozna do portu, ale pod koniec kroplowki, bo b12 jest bolesna.
maczkowa-zgadza sie, ornipural i cerenie jak najb mozna podac z kroplówką, Milena tez z plynem dostaje kynoselen. Antybiotyk jest poza, tylko podskornie.

Do użycia wlewnika też potrzebna jest igła i wkłucie.
Rozumiem, że ze względu na stres podajesz Milence całość płynu przy jednym wkłuciu?
Równie dobrze można to robić strzykawką.
Ale to już wyłącznie kwestie techniczne, czy bardziej pasuje wlewnik czy strzykawka.

No tak..prawda. z wlewnikiem mi latwiej bo moge ja trzymac. Nawet jak zmieniam leki do strzykawki w porcie to ona w tym czasie probuje uciec, wiec mam w sumie jedna reke do dyspozycji..ja jej podaje ok 50-80 ml na raz.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 16:55 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Polecam Metylokobalaminę w kropelkach.
https://petsdiet.pl/produkty/zestaw-b-k ... mina-50ml/
Mojej Toli nie dam rady wcisnąć niczego, pluje na metr, choćby maleńkim okruszkiem.
W/w preparat daję na karmę w dawkach podzielonych i zjada bez problemu.
Może Milence też bedzie wchodziła w takiej postaci.

makrzy

 
Posty: 1051
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sie 23, 2023 17:10 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

makrzy pisze:Polecam Metylokobalaminę w kropelkach.
https://petsdiet.pl/produkty/zestaw-b-k ... mina-50ml/
Mojej Toli nie dam rady wcisnąć niczego, pluje na metr, choćby maleńkim okruszkiem.
W/w preparat daję na karmę w dawkach podzielonych i zjada bez problemu.
Może Milence też bedzie wchodziła w takiej postaci.

O, fajne. A ten preparat ma jakis zapach?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 23, 2023 17:49 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:
makrzy pisze:Polecam Metylokobalaminę w kropelkach.
https://petsdiet.pl/produkty/zestaw-b-k ... mina-50ml/
Mojej Toli nie dam rady wcisnąć niczego, pluje na metr, choćby maleńkim okruszkiem.
W/w preparat daję na karmę w dawkach podzielonych i zjada bez problemu.
Może Milence też bedzie wchodziła w takiej postaci.

O, fajne. A ten preparat ma jakis zapach?

Ja xobaline dawałam Draculowi roztartą na proszek w jedzeniu. Mimo że to mała tabletka nie byłam mu w stanie podać nic. Tabletki smaku nie mają, o kropelkach nic nie wiem bo ich wtedy nie było, ale jeśli się sprawdzają warto spróbować
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8460
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 23, 2023 21:10 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Apropos zapachu: pachnie bardzo delikatnie ale nie wiem z czym porównać Zapach nie odrzuca, jest raczej subtelny. Smak początkowo wydaje się lekko gorzki, po 1-2 sekundach staje się neutralny.

makrzy

 
Posty: 1051
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 25, 2023 18:45 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Dzisiaj była konttolna wizyta i badania. W usg jelita pracuja, stan zapalny ustapil, trzustka powiekszona przewlekle, pecherxyk wrocil do normy. W badaniach krwi spadla kreatynina do 3,19 i mocznik do 174, leukocyty do 11tys. Waga 3,6. Mamy w dolnych granicach hematokryt i hemoglobibe, erytrocyty w srodku normy.
Dzisiaj bezdyskusyjnie onkolog powiedziala o zabiegu, guzki stwardnialy.
Milene wszyscy tam kochaja i naprawde lubia, jak zostaje w lecznicy. Ona ich i mnie wrecz przeciwnie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 64 gości