OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 17, 2023 9:34 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Dzięki
:201461
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 17, 2023 11:11 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Dziś pani "od piesków" widząc wyprawkę jedzeniową Iguni, stwierdziła ,że jej domowe koty tak nie jedzą. :mrgreen:
Niosłam miskę w ręku. Szykuję ją na kortach. Różne smaczki i wpakowane w nie tabsy. Wszystko po to by kocica nie denerwowała się mą opieszałością. Ona szybko się nudzi (?), niecierpliwi (?) . Nie wiem jak to nazwać. Ale denerwuje ją i kręcąca się Bunia i w ogóle wszystko. :placz: Trwało zanim zjadła leki. Bardzo jej skrzypiało w zębach. Nie jakieś grudy w żarciu. Ona jakoś tak ustawia te szczęki dziwnie. Nie zawsze tak jest ale dziś wyjątkowo. Była dziś bardzo ostrożna.
Gdy wchodziłam na korty przywitał mnie blask kocich oczu. Nie wiem co to było bo żadne nie ujawniło się. Choć wiem, że przychodzą różne. Nie darmo podczas łapanek towarzystwo nam nie znane wpadało w klatki.

Miałam mniej chodzenia rano z wodą. Wczoraj wyszłam w nocy i wszystko uzupełniłam. Choć rano, gdy szłam do pracy, już ptasiory ruszyły ku wodopojom. Pijaki wstrętne :ryk:

Zadzwonił telefon. dziecięcy głosik zapytał o rudego kotka. Jakiego ? No tego z białym. Karolinka, tak miała na imię, bardzo by go chciała. Pytam czy za zgodą rodziców dzwoni. tak. czy czytała sama ogłoszenie? Nie, jeszcze nie umie. Poprosiłam by oddała telefon rodzicom bo tylko tak możemy uzgodnić adopcję. W tle słyszę ,że mamusia (chyba, bo damski głos był) nie ma zamiaru. No dobrze. Wiem ,że jestem na głośno mówiącym. Więc ciągnę. Że umowe powinni poznac rodzice i to oni będą podpisywać. Kilka słów jeszcze powiedziałam. bez spiny bo nie ma co ciągnąć tematu. Ale nie omieszkałam zapytać jak wyglądają u nich zabezpieczenia. Wyjaśniam ,ze to są specjalne siatki w oknach i na balkonie. Słyszę jak damesa w tle mówi, że zrobią to tylko dziecko ma spytać kiedy może koteczka odebrać. dziewczynka powtarza radośnie prawie każde słowo. ucinam dyskusję mówiąc ,że niech do mnie ona z rodzicami zadzwoni jak już wstawią siatki. Znowu głos każe małej coś powiedzieć i zaczął się płacz pod dyktando. Karolinka bardzo chce kotka. Ona prosi by można było go już zabrać. Tak jej się podoba, ona marzy o takim ... Przerwałam prosząc by ew. pani co jej podpowiada albo zaczęła ze mną rozmawiać albo skończymy rozmowę.
No i co? Wysługiwanie się dzieckiem i napuszczanie go jest mocno nie fajne. Dziecko słuchało dorosłego i ciekawe jak się potem czuło. To miało wzbudzić moją litość?
Niesmak pozostał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 17, 2023 22:09 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Ludzie są beznadziejni. Przecież to jest takie trochę "granie" niczego nieświadomym dzieckiem. Na pewno i tak ktoś im kotka da, co najgorsze :(

aga66

 
Posty: 6736
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sie 17, 2023 22:52 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

To nie trochę, tylko na całość.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 18, 2023 6:58 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Niestety, Iga dziś była bardzo niespokojna. Nie udało mi się podać leków. Ileż ja saszetek pootwierałam i nic. latałam za nią , krople padały na nas. ja mokra, ona mokra. Bunia mokra. Okropna pogoda. Poryczałam się z bezsilności. Głupia idiotka ze mnie. Spotkała mnie tak pani od piesków. Mokrą, brudną i zasmarkaną. W nocy była burza okropna może to wzbudziło niepokój. Kropiło rano też ciągle. Kocice mokre. Nawet do mnie dziś nie podeszła na przywitanie. Jutro będę próbować znowu. Do skutku.
Jestem za stara na takie podniety :placz:

W nocy jak pioruny i błyskawice zaczęły walić to koty w domu okrutnie się wystrachały. pochowały się w różne dziury. Nawet przy śniadaniu były ostrożne. Ciemno było też okrutnie. Niebo cały czas błyski oświetlały. A daleki huk niósł się po okolicy. Deszcz potrzebny bardzo ale fajnej by było, by nie był taki zwalisty. Zbił ziemię i prawie nic nie wsiąkło w skorupę jaka się zrobiła po upałach.

O adopcjach zmilczę. Niestety, mam wrażenie, że z biegiem czasu głupota ludzi wzrosła. Roszczeniowość i cwaniactwo kwitnie. Jeszcze z kotem 500+ winno być co miesiąc darowane w ramach nagrody "za uratowanie". Przeraża mnie bezmiar okrucieństwa i bezdomności. Jest na to przyzwolenie więc wszystkie paskudne hydry podniosły łby i swoje macki rozwłóczają wszędzie. Jeszcze się taki szczyci swoimi 'poglądami". I ma przyklaskiwane.

Wczoraj Janusz poszedł lać wodę ptakom. Wie, że ja to robię ale nie sądził, że tyle tego jest. Zeszło się zanim mu wytłumaczyłam gdzie miski stoją, wiaderka i gdzie są najbliższe pompy. A i tak wszystkiego nie obrobił. Po ciemaku trudno zauważyć pojemniki.

Dziś jeżyk grasował na stołówce w kotłowni. Śliczny i wcale się nie bojący. Faktycznie ciemniejszy jest niż do tej pory spotkane. Był na tyle uprzejmy ,że odszedł od jednych chrupek do drugich bym mogła dosypać. W ogóle się mną nie przejął.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sie 20, 2023 6:36 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Asiu, pozdrawiam serdecznie. Tak, coraz trudniej o odpowiednich adoptujących a ilość potrzebujących kotów nie zmniejsza się niestety.

aga66

 
Posty: 6736
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sie 20, 2023 20:33 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24363
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon sie 21, 2023 13:54 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Udało mi się znaleźć Unidox. W .... Radzyminie. :mrgreen: Do jutra mają przetrzymać. Uff. Teraz to rarytas straszny.
Iga i Rita cały czas biorą. Iguni szykuję 2 strzykawki teraz z rozpuszczonym roztworem. Malutko by nie rozwadniać. Gdy zaczyna jeść "z apetytem" jakieś danie delikatnie nalewam na wierzch. Muszę bardzo uważać bo okrutnie płochliwa jest. Dziś, łażąc za nią po lesie, gdy jadła zgasiłam latarkę czołową. Przyszłam jak jeszcze ciemno było. Potem już ,gdy jaśniej się zrobiło to nie chciałam być widoczna z drogi. I ten jeden cichy klik wystarczył by uciekła od miski. Nosz cholera. :strach:
W słoiczku mam i zapasowe "suche". Człowiek jest głupi ,że się tak przejmuje. Ostatnio je gotowanego kuraka więc kupujemy i gotujemy. transporter mam cały czas. Jestem na etapie otwartych drzwiczek. Ale każda zmiana powoduje ,że Iga znowu staje się czujna. Chodzić z nim za nią nie mogę. A jeśli chwycę to muszę przez chaszczory i leżące gałęzie nieść. Nie sprzątam leżącego chrustu na ziemi bo to zatrzymuje ciekawskie osoby przed włażeniem.

Gdy wychodziłam z lasu słyszałam głosy młodej kobiety. Pytała kogoś co widzi i dlaczego nie chce iść. Pomyślałam ,że to pani od psów. Potem nawoływanie by wróciło to coś. W moim kierunku biegło srebrne cudo. Bez łapkowe. O dziwo było z panią a nie panem. Młoda kobieta strasznie się zdziwiła ,że cudo tak radośnie reaguje. Ależ było czułe powitanie. Doszło do tego ,że nie chciało iść z nią tylko stało rozdarte na środku drogi. Kręcąc ogonkiem i głowiną. Wreszcie ruszyło za nią.
zanim poszli wymieniłyśmy kilka zdań. Zapytałam co z łaputką się stało. Że też mam trzy łapkową koteczkę i doskonale sobie radzi. Okazuje się ,że pies wlazł we ...wnyki. Zniszczenia były straszne. Kurcze, tzw ludzie to straszne potwory. Nie ciągnęłam szczegółów.
Pani ślicznie mimo ranka wyglądała. Nie to co ja kociobaba. :placz:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sie 22, 2023 9:23 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Monologu ciąg dalszy. :placz:

Iga dziś gorzej jadła. Najgorsze to, że przy niej jak coś zacznie nie można grzebać. Próbowałam dziś podać antybiotyk jak ruszyła tackę ale wystarczył odgłos strzykawki i poszła w diabły. Mięsko kurzęce już nie pasiło.
Ale dała się dotknąć i jakby mniej ją kark bolał. Choć przy próbie mocniejszego nacisku (już mierzyłam odległość slalomu krzakowo-drzewnego do transportera :strach: 0 ugryzła mnie. Ostrzegawczo. Więcej piła. Zostawiłam żarcie. Może doje na spokojnie jak mnie nie będzie. Wiem, że Bunia cały czas tam urzęduje i napełnia brzusiek gdy zgłodnieje. Ptaki już nie atakują misek. Spotykam ją gdy chodzę po południu.

Pisałam już ,że mam jeże na stołówce. Od kilku dni przychodzi na kotłownię cała rodzina. Mamuśka i 2 podrostki. Wcale się nie boją. Z góry zajmują upatrzone pozycje i jak suche sypnie się, samo :mrgreen: , to ruszają przestawiając inne gary. Fukając ostrzegawczo.
Widok jest przedni. Z miski z suchym, a właściwie w misce z suchym, siedzi jeżątko. A obok z pojemnika je kot swoje nerki. Obaj udają ,że się nie widzą. :ryk:
Już wiem ,że szelest intensywny i różne drapki co rozchodzą się po ciemnej okolicy, to nie wonsz tylko one wygrzebują się do stołu.
Na kortach też okrutny bałagan robią.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sie 22, 2023 10:01 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

O tak, jeże wiedzą jak zrobić kipisz :ryk: .

Też rozpoznaję hałas jaki robią. I to jeżowe fukanie :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4827
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro sie 23, 2023 6:57 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

egwusia pisze:O tak, jeże wiedzą jak zrobić kipisz :ryk: .

Też rozpoznaję hałas jaki robią. I to jeżowe fukanie :ok: .

Dziś wszystko jeże zjadły na kotłownianej stołówce. Wiem, że one. Gdy sprzątałam i nakładałam nowe smaczki dla każdego, usłyszałam znajomy szelest liści. Jeżątko łaziło zaraz za "namiocikiem" i czegoś szukało. Pomyślałam, że może czeka aż nowa strawa się dostarczy. :twisted: Lub właśnie spitala bo się najadł. Od pewnego czasu muszę bardzo uważać wchodząc w chaszczory by na stanowisku budkowym zostawić żarcie. Kręcą się one bardzo a po ciemaku mogę kopnąć czy zdeptać.
Gdy przełaziłam przez "ścieżkę' widzianego wcześniej jeża szczególnie ostrożnie nogi stawiałam. Zaświeciłam latarką między budki ale nic nie było. Wracając znowu usłyszałam walenie liśćmi. A to jeż łaził w te i z powrotem , nabierał w pyszczek susz 8O i poszedł gniazdko sobie uwić. Bez krępacji przedreptał obok moich nóg i wlazł między budki, sypnął i zawrócił. Szykuje się na zimę. :ok: Zauważyłam, że są tam resztki taśm od pakowania. Musiał sobie przytargać. :strach: Na spokojnie powyjmuję je bo jeszcze gówniarz się zaplącze.
Tak już wcześniej pomyślałam, że gdy będą zbierać liście na osiedlu to trzeba je nanieść im. Wiem gdzie jeszcze się chowają. Dlatego stare ,rozwalone budki (a raczej dna :mrgreen: ) stoją bo pod nimi śpią. Nie estetycznie to wygląda ale nie ma dobrego terminu na porządki. Wiosną się budzą. Potem odchowują dzieci. Potem szykują się do snu. A potem zimują.
Ten dzisiejszy to jeszcze nie dorostek był. Widywałam większe. Oby mu się udało.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sie 23, 2023 18:44 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Jak potrzebujesz, to ja mam Unidox i mogę Ci wysłać, przepraszam dopiero dziś weszłam na wątek. Wydaje mi się, że prawie całe opakowanie mam

aania

 
Posty: 3245
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw sie 24, 2023 0:16 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Ktoś rozjechał jeża na mojej osiedlowej drodze. Naprawdę chyba nie uważał.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 24, 2023 7:13 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

aania pisze:Jak potrzebujesz, to ja mam Unidox i mogę Ci wysłać, przepraszam dopiero dziś weszłam na wątek. Wydaje mi się, że prawie całe opakowanie mam

Bardzo chętnie przyjmę każdą tabletkę. Na Igę "tracę 3/4 bo w każde "danie" staram się włożyć. Ona je jak je i nie ma mocnych.

MalgWroclaw pisze:Ktoś rozjechał jeża na mojej osiedlowej drodze. Naprawdę chyba nie uważał.

Szkoda każdego stworzenia. Zawsze się boję idąc co zastanę.
Powyciągałam plastykowe opaski z szykowanego gniazda. ładnie usypana kupinka z liści i malutka dziurka z boku.
Rodzina jeżowa była na kotłowni. Hałasu, chrumkania, fukania było słychać daleko, daleko.
Pod podłogą też widać było ich urzędowanie. Straszne brudasy.
Sporo czasu trwa zanim ogarnę temat.

Dziś ,gdy szłam do lasu, na winklu pod słupem stojącym przy płocie siedziała bura szyla. Dorosła. Gdy zauważyła, że patrzę to uciekła do lasu. Choć nie zrobiła tego spiesznie bo nawet pogapiła się na mnie chwilkę. To mur bezpośrednio łączący korty i stołówkę z drogą leśną. Może szła z niej lub czekała na posiłek.
Igę pogonił na kortach właścicielski kot.
Bunia mnie zaskoczyła bo wybiegła mi bardzo daleko na przeciw. Jak nie ona.
Resztę widuję lub nie. Gdy mam "szczęście". Tylko bezimienne cienie przemykają lub ruszają się krzaluny gdy uciekają. W jednym miejscu chaszczy widać wygniecione miejsce. Któreś tam nocuje.
Bunia i Iga oswoiły się jako tako więc są widoczne.
Kajtek pokazuje się gdy kończy mu się suche na kotłowni.

Ja, gapa straszna, straciłam dziś dużo chrup. :placz: Wysypały mi się z torby. Nie wiem jak ale to zrobiły. Było to w lesie a Buśka aż rzuciła się na nie. Nie wiedzieć kiedy zmieniła smaki i przerzuciła się na suche.

Gdy klęczałam :mrgreen: przed czarną zmorą z kolejnym przysmakiem , jeszcze o zmroku, słychać było straszny jazgot. A to dwie wiewiórki ganiały po drzewach. Kłóciły się okrutnie. darcie pazurków o korę niosło się po okolicy. Kociska nawet łba nie uniosły. Nawykłe widać do dźwięków lasu bardzo..
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 24, 2023 12:41 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

ASK@ pisze:
Ja, gapa straszna, straciłam dziś dużo chrup. :placz: Wysypały mi się z torby. Nie wiem jak ale to zrobiły. Było to w lesie a Buśka aż rzuciła się na nie. Nie wiedzieć kiedy zmieniła smaki i przerzuciła się na suche.

Nie straciłaś, zjedzone zostały.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24363
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości