Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 09, 2023 14:35 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

A nie da się tej płyty indukcyjnej jakoś przykryć? Powinny byc takie otwierane, jak piecyki gazowe. Widocznie nikt z projektantów nie miał kota :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71079
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2023 19:14 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Wiesz Jolu, wbrew temu co piszę płyta indukcyjna jest bezpieczniejsza dla kotów niż klasyczna kuchnia gazowa (Zawieszka uwielbiała przytulać się do garnka na gazie, rozchodził się nie raz swąd nadpalonego futerka). Indukcja jest po prostu upierdliwa w kwestii "pikania" ewentualnie zmiany ustawień, ale dla kotów jest bezpieczna.
Nie ukrywam, że w ogóle bałam się indukcji, niepotrzebnie. Bo nawet jeśli kot jakimś cudem ją włączy, to nie ma szans na oparzenie się.
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 09, 2023 21:51 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

A, to w porzadku. Fakt, ja kiedy (rzadko) coś gotuję na gazie, to zamykam kuchnię przed kotami :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71079
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2023 21:57 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Problem w tym, że w trakcie gotowania nie opuścisz klapy. Możesz tylko zamknąć kuchnię :)

Swoją drogą ile ja się naszukałam normalnego mieszkania, żeby kuchnia nie była w salonie :roll: albo przynajmniej była możliwość oddzielenia jej od salonu bez przenoszenia pionów.
Bo pomijając fakt, że nienawidzę takiego połączenia i nigdy bym go mieć nie chciała, to jeszcze mogę odizolować koty w trakcie np krojenia mięsa :)
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 09, 2023 22:31 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Też nie rozumiem tej głupiej mody na łączenie kuchni z salonem. A w ogóle mam w mieszkaniu 10 drzwi (nie licząc zewnętrznych) i wszystkie się przydają przy kotach :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71079
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2023 22:35 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Drzwi są ważne, może najważniejsze, tak się zastanowiłam właśnie. Przy kotach i nie tylko.

Tak. Kanapa w kuchni kojarzy mi się z kuzynem ze wsi co to do szkół w mieście przybył :oops:
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sie 09, 2023 22:36 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Katarzynka01 pisze:Drzwi są ważne, może najważniejsze, tak się zastanowiłam właśnie. Przy kotach i nie tylko.

Tak. Kanapa w kuchni kojarzy mi się z kuzynem ze wsi co to do szkół w mieście przybył :oops:

I wynajął apartament 8 m2 :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71079
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 10, 2023 6:11 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

A ja każde mieszkanie przerabiałam tak żeby kuchnia była otwarta i nie wyobrażam sobie inaczej. A drzwi mam tylko do łazienek bo nie lubię zamkniętych pomieszczeń. No cóż co kto lubi :)

aga66

 
Posty: 6917
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sie 10, 2023 7:59 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Katarzynka01 pisze:Problem w tym, że w trakcie gotowania nie opuścisz klapy. Możesz tylko zamknąć kuchnię :)

Swoją drogą ile ja się naszukałam normalnego mieszkania, żeby kuchnia nie była w salonie :roll: albo przynajmniej była możliwość oddzielenia jej od salonu bez przenoszenia pionów.
Bo pomijając fakt, że nienawidzę takiego połączenia i nigdy bym go mieć nie chciała, to jeszcze mogę odizolować koty w trakcie np krojenia mięsa :)


My poszliśmy na kompromis. W kuchni mam swój pokój :P (A ow potencjalny kuchnio-salon zredukowalismy znacznie przesunieta scianka dzialowa by powiekszyc osobny pokoj pelniacy teraz role salonu. I nawet nienajgorzej to sie teraz sprawdza. Ja mam blisko do jedzenia, a salonik ma przyzwoite 30 metrow z kawalkiem.

Ale wprowadzając się popelnilismy kardynalny blad, bo zlikwidowlismy drzwi do kuchni. A przeciez mielismy juz kota wtedy. No coz...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5007
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 10, 2023 10:31 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Zlikwidowanie drzwi do kuchni to nie był dobry pomysł. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71079
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 10, 2023 11:09 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

aga66 pisze:A ja każde mieszkanie przerabiałam tak żeby kuchnia była otwarta i nie wyobrażam sobie inaczej. A drzwi mam tylko do łazienek bo nie lubię zamkniętych pomieszczeń. No cóż co kto lubi :)

Jak wiadomo nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba :)
Ja nie lubię i nie chciałam tak nigdy. Pomijając wszystko - miewam w kuchni bałagan, nie każdy musi go oglądać, a poza tym w ogóle nie podoba mi się taki pomysł. Drażni mnie jedno, zgodnie z obowiązującą modą nowe lokale (większość) budowane są tak, że kuchnia jest przewidziana w salonie. Najgorsza opcja jest taka, że jest wciśnięta w róg pomieszczenia, bez okien i nic się z tym nie da zrobić poza przenoszeniem pionów co zawsze jest ryzykowne.
A powinien być wybór - chcę to mam razem, nie chcę, oddzielam. Ale nie, projektant podejmuje decyzję za mnie :evil:

Co do łazienki, no nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie jesteś trendy :lol:
Ostatnio modne się stają łazienki oddzielone od sypialni przezroczystą szybą (albo wcale). No przepraszam, ale nie czułabym się komfortowo gdyby Justyn oglądał moje zabiegi higieniczne oraz załatwianie potrzeb fizjologicznych :strach: i vice versa
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw sie 10, 2023 11:13 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Lifter pisze:
Katarzynka01 pisze:Problem w tym, że w trakcie gotowania nie opuścisz klapy. Możesz tylko zamknąć kuchnię :)

Swoją drogą ile ja się naszukałam normalnego mieszkania, żeby kuchnia nie była w salonie :roll: albo przynajmniej była możliwość oddzielenia jej od salonu bez przenoszenia pionów.
Bo pomijając fakt, że nienawidzę takiego połączenia i nigdy bym go mieć nie chciała, to jeszcze mogę odizolować koty w trakcie np krojenia mięsa :)


My poszliśmy na kompromis. W kuchni mam swój pokój :P (A ow potencjalny kuchnio-salon zredukowalismy znacznie przesunieta scianka dzialowa by powiekszyc osobny pokoj pelniacy teraz role salonu. I nawet nienajgorzej to sie teraz sprawdza. Ja mam blisko do jedzenia, a salonik ma przyzwoite 30 metrow z kawalkiem.

Ale wprowadzając się popelnilismy kardynalny blad, bo zlikwidowlismy drzwi do kuchni. A przeciez mielismy juz kota wtedy. No coz...

Mamy taki problem, że Justyn w nocy żeruje :roll: dzrwi nie są wystarczającą barierą, chyba będę musiała zamontować zamek albo kłódkę na lodówce :lol:

U nas szczęśliwie obyło się bez modyfikacji, wystarczyła ścianka działowa. I wyszło dobrze, we wnęce zmieścił się regał na książki przeniesiony ze starego mieszkania, a kuchnia jest całkiem duża, stół kuchenny o przyzwoitych rozmiarach mieści sie w niej swobodnie.
To salon faktycznie wyszedł Ci spory :)
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw sie 10, 2023 11:14 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

jolabuk5 pisze:Zlikwidowanie drzwi do kuchni to nie był dobry pomysł. :wink:

Raz w życiu zlikwidowałam drzwi kuchenne i stanowczo nie był to dobry pomysł :twisted:
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw sie 10, 2023 12:31 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Katarzynka01 pisze:
aga66 pisze:A ja każde mieszkanie przerabiałam tak żeby kuchnia była otwarta i nie wyobrażam sobie inaczej. A drzwi mam tylko do łazienek bo nie lubię zamkniętych pomieszczeń. No cóż co kto lubi :)

Jak wiadomo nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba :)
Ja nie lubię i nie chciałam tak nigdy. Pomijając wszystko - miewam w kuchni bałagan, nie każdy musi go oglądać, a poza tym w ogóle nie podoba mi się taki pomysł. Drażni mnie jedno, zgodnie z obowiązującą modą nowe lokale (większość) budowane są tak, że kuchnia jest przewidziana w salonie. Najgorsza opcja jest taka, że jest wciśnięta w róg pomieszczenia, bez okien i nic się z tym nie da zrobić poza przenoszeniem pionów co zawsze jest ryzykowne.
A powinien być wybór - chcę to mam razem, nie chcę, oddzielam. Ale nie, projektant podejmuje decyzję za mnie :evil:

Co do łazienki, no nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie jesteś trendy :lol:
Ostatnio modne się stają łazienki oddzielone od sypialni przezroczystą szybą (albo wcale). No przepraszam, ale nie czułabym się komfortowo gdyby Justyn oglądał moje zabiegi higieniczne oraz załatwianie potrzeb fizjologicznych :strach: i vice versa


W latach 60-tych budowano mieszkania ze ślepą kuchnią, a teraz to się nazywa aneks kuchenny w salonie. W tych starych mieszkaniach burzą ścianki oddzielające te dwa pomieszczenia i juz jest modnie.
Taki łączenie kuchni z salonem i sypialni z łazienką to niższe koszty budowy, a ludziom się wmówi ,że tak modnie i kupią, choć to nie jest funkcjonalne.
Widziałam mieszkania, w których aneks kuchenny był zaraz przy drzwiach wejściowych i nie było nawet przedpokoju.
Tak w ogóle to mnie śmieszy nazywanie kilkunastometrowego pomieszczenia salonem, gdyby taki pokój miał kilkadziesiąt metrów to co innego.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76636
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 10, 2023 13:12 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

mir.ka pisze:
Katarzynka01 pisze:
aga66 pisze:A ja każde mieszkanie przerabiałam tak żeby kuchnia była otwarta i nie wyobrażam sobie inaczej. A drzwi mam tylko do łazienek bo nie lubię zamkniętych pomieszczeń. No cóż co kto lubi :)

Jak wiadomo nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba :)
Ja nie lubię i nie chciałam tak nigdy. Pomijając wszystko - miewam w kuchni bałagan, nie każdy musi go oglądać, a poza tym w ogóle nie podoba mi się taki pomysł. Drażni mnie jedno, zgodnie z obowiązującą modą nowe lokale (większość) budowane są tak, że kuchnia jest przewidziana w salonie. Najgorsza opcja jest taka, że jest wciśnięta w róg pomieszczenia, bez okien i nic się z tym nie da zrobić poza przenoszeniem pionów co zawsze jest ryzykowne.
A powinien być wybór - chcę to mam razem, nie chcę, oddzielam. Ale nie, projektant podejmuje decyzję za mnie :evil:

Co do łazienki, no nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie jesteś trendy :lol:
Ostatnio modne się stają łazienki oddzielone od sypialni przezroczystą szybą (albo wcale). No przepraszam, ale nie czułabym się komfortowo gdyby Justyn oglądał moje zabiegi higieniczne oraz załatwianie potrzeb fizjologicznych :strach: i vice versa


W latach 60-tych budowano mieszkania ze ślepą kuchnią, a teraz to się nazywa aneks kuchenny w salonie. W tych starych mieszkaniach burzą ścianki oddzielające te dwa pomieszczenia i juz jest modnie.
Taki łączenie kuchni z salonem i sypialni z łazienką to niższe koszty budowy, a ludziom się wmówi ,że tak modnie i kupią, choć to nie jest funkcjonalne.
Widziałam mieszkania, w których aneks kuchenny był zaraz przy drzwiach wejściowych i nie było nawet przedpokoju.
Tak w ogóle to mnie śmieszy nazywanie kilkunastometrowego pomieszczenia salonem, gdyby taki pokój miał kilkadziesiąt metrów to co innego.

W głębokim PRLu budowano też bloki gdzie były wspólne kuchnie i sanitariaty, w Gdańsku chyba :strach:
Ale nie w Łodzi. Nasza I sekretarz KW PZPR zaryzykowała osobisty konflikt z Gomułką, zapłaciła za to stanowiskiem, ale nie zgodziła się na takie budownictwo w Łodzi.
Cześć jej pamięci (choć sroga z niej była komunistka) bo Łódź wiele jej zawdzięcza - Michalina Tatarkówna Majkowska <3
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9564
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Sylwia_mewka i 11 gości