Koty z Hucianego Grodu cd.

[ewar]

Byłam drugi raz, pojawiła się kocia mama i łaciate, mniej kudłate. Tyle. Tym razem zostawiłam trochę karmy w gęstych krzakach, kociaki tam trafiają, a mam nadzieję, że sroki nie.

[Nul]

Ferdusiu, kocie buropiękny, nie bądź smutnym kotem… Maluch też chce mieć dom i pełną miseczkę…
Oby się im poukładało

[ewar]

Oby, oby. A Ferdek nie jest bury, on jest niebieski, mój aparat nie robi dobrych zdjęć Małe dostało animondę baby pate, ale powąchało i..zaczęło zakopywać Fakt, nie było głodne, zobaczymy, czy później będzie chciało to jeść.

[aga66]

Z czasem się nauczy jeść coś innego niż mleczko, jak zgłodnieje to spróbuje

[Nul]

O, przepraszam, Ferdku niebieskopiękny! Wuadomo, aparaty i ekrany niekiedy przekłamują…

[ewar]

Pingwiniątko miało w nocy biegunkę Nie lało się z niego, ale było rzadkie. Nie chce jeść nic innego niż gerberek, więc rano wsiadłam na rower i popedałowałam do Rossmanna. Oczywiście będziemy próbować różne karmy, może coś posmakuje.
Dorota była już raz u Kulek, nakarmiła Sreberko, kocią mamę, Lilę i dwa łaciatki. Tyle kotów zjawiło się na posiłek. Zaraz będzie tam drugi raz.

[Gosiagosia]

[Senanta]

Przygarnęłam ze schroniska sześciotygodniowe kociątko. Podawałam Tosi pokarm animonda dla maleńkich kociąt. Nie mieszałam pokarmów nawet nie zmieniałam smaków aby brzuszek radził sobie z karmą do której się już przyzwyczaił. Powodzenia

[ewar]

Sześciotygodniowe to miałam kilka razy, ale dwu-, trzytygodniowego bez mamy nigdy. Był dotąd na mleku, pora na stały pokarm. Mam cały zapas animondy baby pate i małe tego nie chce jeść. Nie może jeść wyłącznie gerberków, chociaż je lubi i nie ma po tym problemów gastrycznych. Mam nadzieję, że ta nocna biegunka to był jednorazowy incydent. Oby. Małe ma już prawdziwą kuwetę, taką dla kociąt. Wskakuje do niej bez problemu. Pije też wodę z miseczki. Bardzo aktywny z niego kociak, bawi się, biega, lubi szeleszczący tunel, no w ogóle jest kapitalny.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Parno dzisiaj, będzie padać, ale po południu, więc zdążę jeszcze podjechać do Kulek drugi raz. Rano była Sreberko, w parku, oczywiście, ale zjadła bardzo mało. Lila sporo, była w stałym miejscu. Widziałam tylko małe kudłate o pomarańczowych oczkach. To jest najodważniejsze i w sumie zawsze jest. Bardzo rzadko widujemy małe burasiątko. Łaciatek jadł gotowanego kurczaka, miał też mięso i mokrą karmę, ale jak tam zajrzałam wracając od Lilii, to stado srok się pożywiało Kociej mamy nie było.
Małe pingwiniątko jest super Pięknie korzysta z kuwety, która ma 12, 5 cm wysokości, jest więc wyższa od kociaka, ale małe daje radę. Rozkosz patrzeć, jak się bawi piłeczkami, myszkami, uwielbia szeleszczący tunel. Waży już 450g. Niestety, smakuje jej tylko gerberkowy indyk, kupiłam dzisiaj znowu parę słoiczków. Zjada jeden dziennie. Wodę pije z miseczki.

[ewar]

Dzisiaj Dorota karmi Kulki, a ja byłam z Gucią w lecznicy. Ona w sierpniu kończy 17 lat. Dwa lata temu miała robione kompleksowe badania i było OK. Teraz jednak zaniepokoiło mnie to, że trochę wymiotowała, niekoniecznie musiały być to kłaczki i nerwowo reagowała na dotyk grzbietu w okolicach ogonka. Sierść też już nie taka jak dawniej. Została zbadana, wetka pobrała sporo krwi, dzisiaj będą wyniki. Zostawiłam 433 zł.

[ewar]

Dorota kilka razy dzisiaj podjeżdżała do Kulek. Sreberko była w parku, ale malutko zjadła. Pojawiły się dwa łaciatki, najadły się chyba i bawiły się potem super One łażą po drzewach, jak wiewiórki. Dorota zrobiła im zdjęcie, prześle mi później. Nie widujemy małego burasiątka . Lila dzisiaj nie przyszła, za to kocia mama owszem, sporo zjadła. Tak to wygląda. Naprawdę byłoby z korzyścią dla nas i dla kotów, gdyby przychodziły razem.
Pingwiniątko u sąsiadki waży już 500g Przekochane stworzenie z niego Bawi się przepięknie, żongluje piłeczką, wskakuje do tunelu, muszę zrobić parę zdjęć. Codziennie robi kupkę, ale taką o konsystencji musztardy. Pytałam o to wetkę, nie kazała panikować. Może jutro zabiorę małe na odrobaczenie.
Łaciatki


Rzadko widzimy jak kot pije wodę. Tutaj kocia mama przy misce

[ewar]

Dzwoniłam do lecznicy, są już wyniki badań Guci. Morfologia super, parametry nerkowe na granicy normy, tarczyca w porządku. Nie wymaga farmakologicznego wsparcia. Usłyszałam, że jak na jej 17 lat wyniki ma świetne. Uff!!!

[Nul]

Brawo, Guciu, cieszę się!