Dorota kilka razy dzisiaj podjeżdżała do Kulek. Sreberko była w parku, ale malutko zjadła. Pojawiły się dwa łaciatki, najadły się chyba i bawiły się potem super

One łażą po drzewach, jak wiewiórki. Dorota zrobiła im zdjęcie, prześle mi później. Nie widujemy małego burasiątka

. Lila dzisiaj nie przyszła, za to kocia mama owszem, sporo zjadła. Tak to wygląda. Naprawdę byłoby z korzyścią dla nas i dla kotów, gdyby przychodziły razem.
Pingwiniątko u sąsiadki waży już 500g

Przekochane stworzenie z niego

Bawi się przepięknie, żongluje piłeczką, wskakuje do tunelu, muszę zrobić parę zdjęć. Codziennie robi kupkę, ale taką o konsystencji musztardy. Pytałam o to wetkę, nie kazała panikować. Może jutro zabiorę małe na odrobaczenie.
Łaciatki


Rzadko widzimy jak kot pije wodę. Tutaj kocia mama przy misce
