Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

[usia83]

Trujących rzeczy jest mnóstwo. Zaczynając od zwykłej chemii w domu.
Dużo osób mających koty nie wie, że pewne rośliny doniczkowe czy ogrodowe mogą być zabójcze dla kotów.
Na fejsie był post o kocie, który podgryzał regularnie azalię. I zmarł.

[Wojtek]

Znajomy laborant w pewnym instytucie w PL zrobił dla mnie analizę dostarczonych przeze mnie próbek.
próbka 1 - flora naturalna
próbka 2 (3dni -18 stopni) - flora śladowa,
próbka 3 (3 dni -80 stopni) - jałowa
próbka 4 (1 dzień -273 stopnie) - jałowa.
próbki to kurczaki 1-dniowe ze sklepu 4reciplies i wołowina z ubojni-hodowli w Lubicach k/Garwolina

Niemal 0 K to raczej nieosiągalna temperatura dla zwykłego śmiertelnika.

[darianna1]

Ktoś mi to przetłumaczy co to dla nas oznacza?

[Blue]

Ktoś mi to przetłumaczy co to dla nas oznacza?

Ze na kurczakach jednodniowych z pewnego sklepu i wołowinie z pewnej ubojni flora bakteryjna jest naturalna dla takich produktow, a po wymrożeniu w temperaturze bardzo niskiej (nieosiągalnej w przeciętnym domu)- produkt staje się jałowy.
Ogólnie wiele to nam nie mówi ponad to
Także o skażeniu wirusowym i ewentualnym chemicznym. To było badanie bakteriologiczne dwóch produktów.

[darianna1]

Dziękuję

[Blue]

https://www.facebook.com/groups/1382403905988672/permalink/1389704611925268/

[ak007]

A wie ktoś może jak wygląda proces produkcji przysmaków w postaci suszonych filetów mięsa, takich 100% mięsa, bez dodatków? Chodzi mi o to w jakiej temperaturze są one wytwarzane i czy jest ona wystarczająca, żeby potencjalnego wirusa unieszkodliwić?

[usia83]

WAŻNE!!!
https://m.facebook.com/groups/138240390 ... 611925268/

[Blue]

Chwilę wcześniej też to wklejalam. Szkoda że to weci, wirusolodzy i właściciele kotów muszą apelować o szukanie źródła zakażeń w mięsie i jego wycofanie z rynku do państwowych instytucji a nie jest to coś robione z automatu w takiej sytuacji.
Po takim apelu trudniej będzie im schować głowę w piasek i nic nie robic, szczególnie po tym argumencie z wydaniem się że zakażone mięso poszło na eksport mimo iż było wiadomo co się dzieje a wirusolodzy trąbili o zagrożeniu.

[usia83]

Chwilę wcześniej też to wklejalam. Szkoda że to weci, wirusolodzy i właściciele kotów muszą apelować o szukanie źródła zakażeń w mięsie i jego wycofanie z rynku do państwowych instytucji a nie jest to coś robione z automatu w takiej sytuacji.
Po takim apelu trudniej będzie im schować głowę w piasek i nic nie robic, szczególnie po tym argumencie z wydaniem się że zakażone mięso poszło na eksport mimo iż było wiadomo co się dzieje a wirusolodzy trąbili o zagrożeniu.

Blue, jak wklejałam Twojego postu nie widziałam.
Boję się co może nawywijać gazeta wyborcza.

[Blue]

usia83 - obawiam się że pójdą w sianie paniki, media obecnie niewiele innego robią. I zamiast pchnąć sprawę do przodu naciskając w kierunku konieczności badania mięsa i szukania źródła zakażeń kotów, to będą straszyli kotami. Obym się myliła.

[mziel52]

Ten wirus u ludzi był wcześniej znany niż u kotów. I połowa chorych umierała. Dlatego narażeni są pracownicy - od ferm do pań w sklepach.
Już linkowałam ten artykuł, istotna tam jest tabela z rezultatami leczenia różnymi lekami antywirusowymi.
https://www.nejm.org/pb-assets/pdfs/edi ... 518720.pdf

[Witek Nowak]

[megan72]

usia83 - obawiam się że pójdą w sianie paniki, media obecnie niewiele innego robią. I zamiast pchnąć sprawę do przodu naciskając w kierunku konieczności badania mięsa i szukania źródła zakażeń kotów, to będą straszyli kotami. Obym się myliła.

Chyba się jednak mylisz, na szczęście.

Tytuł w GW to: 'Ptasia grypa w mięsnym'.

[mziel52]

usia83 - obawiam się że pójdą w sianie paniki, media obecnie niewiele innego robią. I zamiast pchnąć sprawę do przodu naciskając w kierunku konieczności badania mięsa i szukania źródła zakażeń kotów, to będą straszyli kotami. Obym się myliła.

Chyba się jednak mylisz, na szczęście.

Tytuł w GW to: 'Ptasia grypa w mięsnym'.

Autorka jest na grupie fb, zbierała na priv dane od właścicieli chorych kotów.