Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 02, 2023 19:20 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ziuku pisze:
Marzenia11 pisze:Chcę się od Was dowiedzieć - znacie proces produkcji mokrej karmy? Czy obróbka termiczna jest w temperaturze 71 stopni? Jak tak to dla mnie koniec tematu. Jak nie to dziwne - moje koty jedzą i żyją.

Tak, jest obróbka, ale część osób nie wierzy, że to wirusowe, więc dla nich to nie rozwiązuje sprawy. :wink:

a w jaki sposób może być zatruta karma gotowa? bo ja nie wiem.
Na szczęscie moje koty żyją.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lip 02, 2023 19:21 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
Marzenia11 pisze:Chcę się od Was dowiedzieć - znacie proces produkcji mokrej karmy? Czy obróbka termiczna jest w temperaturze 71 stopni? Jak tak to dla mnie koniec tematu. Jak nie to dziwne - moje koty jedzą i żyją.

Wszystkie osoby (weterynarze, wirusolodzy itp.), których pytałam o karmy, twierdzą, że wirus w nich nie przetrwa.

dzięki. Ufff.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lip 02, 2023 19:25 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Annaa pisze:
mziel52 pisze:
Annaa pisze:Dziś trafiłam na ten film https://pl1.tv/title/na-granicy-polsko- ... i-planuja/
Tytuł jest mylący, obejrzyjcie od 4 minuty.
Wygląda na to, że obecnie żadne mięso, ani karma nie są bezpieczne !

Facet niewiarygodny, żadnych dowodów.

Można sprawdzić go w internecie.Skoro wygrał w sądzie z największym producentem mięsa w Polsce to chyba miał dowody ?
https://wiadomosci.wp.pl/oskarza-firmy- ... 232389376a

Poza tym już padły tu informacje o ogromnych ilościach skażonego zboża wwiezionego na teren Polski.

Działał w interesie społecznym, to go sąd zwolnił, ale te ruskie testery, którymi się posługiwał, nie nadają się do udowadniania jakości produktu. Śledziłam te filmiki i potem sprawdzanie produktów w laboratorium.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 02, 2023 20:41 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ziuku pisze:
Marzenia11 pisze:Chcę się od Was dowiedzieć - znacie proces produkcji mokrej karmy? Czy obróbka termiczna jest w temperaturze 71 stopni? Jak tak to dla mnie koniec tematu. Jak nie to dziwne - moje koty jedzą i żyją.

Tak, jest obróbka, ale część osób nie wierzy, że to wirusowe, więc dla nich to nie rozwiązuje sprawy. :wink:

Jeśli wirus ginie podczas obróbki termicznej to puszki powinny być bezpieczne.A czy są ?
Jak myślisz dlaczego powstała lista sprawdzonych, bezpiecznych karm po zjedzeniu których kotom nic nie dolega ?

zapietanaguzik pisze:
Marzenia11 pisze:Chcę się od Was dowiedzieć - znacie proces produkcji mokrej karmy? Czy obróbka termiczna jest w temperaturze 71 stopni? Jak tak to dla mnie koniec tematu. Jak nie to dziwne - moje koty jedzą i żyją.

Wszystkie osoby (weterynarze, wirusolodzy itp.), których pytałam o karmy, twierdzą, że wirus w nich nie przetrwa.

Wirus nie, ale toksyny tak.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 02, 2023 20:44 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Annaa pisze:Jak myślisz dlaczego powstała lista sprawdzonych, bezpiecznych karm po zjedzeniu których kotom nic nie dolega ?

Przecież to nic nie znaczy, a przynajmniej nie musi. Po pierwsze, nie wszystkie osoby, których koty zachorowały, piszą o tym w necie. Po drugie, są domy, w których koty jadły to samo, a tylko jeden zachorował. Takie listy to tylko chęć posiadania jakiejś kontroli nad sytuacją, ale nie są miarodajne.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lip 02, 2023 21:54 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ziuku pisze:Nah, z tego co wiem, to ludzie wpisują to, co koty obecnie jedzą i żyją xd


Równie dobrze można do tej listy dodać mięso drobiowe, surowe. Bo ktoś daje a kotu nic nie jest.
Dla mnie cenniejsze do wyciągania wniosków są listy tworzone przez osoby których koty zachorowały, choć też tworzone są bez kontroli, każdy może wpisać tam co chce, nawet jeśli tylko chce namieszać czy wydaje mu się że jego kot na to zachorował - wyświetliło mi się już kilka zbiórek na ratowanie kotów chorych na "zarazę" choć ewidentnie kotom jest coś innego.
No ale powtarzalność jakiejś karmy już budziłaby niepokój, szczególnie gdyby okazało się że to konkretna partia.
Tyle że póki co jedyne powiązania jakie widzę to dobre zdrowie kotów (przed zachorowaniem) które umarły oraz surowe mięso które większość jadła. Gotowe karmy to w większości te z niższych półek ale bardzo różne.

No zobaczymy, ludzie dali resztki mięsa i karm do badań. Może dzięki tym prywatnym analizom czegoś się dowiemy.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 03, 2023 6:16 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

https://www.facebook.com/groups/1382403 ... 8372000892

Tu mundra inaczej sama przytruła swoją kocicę. Oprysk Karate Zeonem - substancja czynna to środek z grupy pyretroidów. I uważa, że tajemniczą chorobę pokonała. Pewnie sporo przypadków 'tajemniczej choroby' to skutki głupoty opiekunów.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon lip 03, 2023 7:00 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Chciałam zauważyć, że objawy opisanego w powyższym linku przypadku znacznie dokładniej pasują do objawów tajemniczej choroby kotów, niż objawy ptasiej grypy, opisywane w linkowanych w tym wątku artykułach naukowych.
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1040
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Pon lip 03, 2023 8:55 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ropucha pisze:Chciałam zauważyć, że objawy opisanego w powyższym linku przypadku znacznie dokładniej pasują do objawów tajemniczej choroby kotów, niż objawy ptasiej grypy, opisywane w linkowanych w tym wątku artykułach naukowych.

Z tego co czytałam u mądrzejszych ode mnie w tym temacie, to objawy się zgadzają. Trzeba też pamiętać, że jeśli wirus choć trochę zmutował, to objawy może dawać nieco inne.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 03, 2023 9:14 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Teoria wirusowa jest bardzo wygodna. Wystarczy, że zostanie raz zaakceptowana, a wtedy można ją już rozciągać jak przysłowiową gumę od majtek. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bo przecież wirusy mutują w sposób nieprzewidywalny i nikt temu zaprzeczyć nie może.
Wcześniej wirus praktycznie nie atakował kotów? - No ale właśnie teraz tak zmutował, że tylko koty atakuje.
Objawy nie całkiem się zgadzają? - To właśnie taka szczególna mutacja, która ma objawy wyłącznie neurologiczne.
Czas inkubacji skrócił się do paru godzin? - Bo to właśnie taka zjadliwa mutacja jest!
itd.
Wersja o zatruciu toksynami nadal przekonuje mnie bardziej, bo nie wymaga takich akrobacji.

(Mówiąc o nie zgadzających się objawach, mam na myśli m.in. zapalenie płuc, zmiany w płucach, wysięki, katar, utrudnienie oddychania w wyniku zapalenia, a nie porażenia ośrodka oddechowego w mózgu lub mięśni oddechowych).
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1040
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Pon lip 03, 2023 9:20 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ropucha pisze:Teoria wirusowa jest bardzo wygodna. Wystarczy, że zostanie raz zaakceptowana, a wtedy można ją już rozciągać jak przysłowiową gumę od majtek. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bo przecież wirusy mutują w sposób nieprzewidywalny i nikt temu zaprzeczyć nie może.
Wcześniej wirus praktycznie nie atakował kotów? - No ale właśnie teraz tak zmutował, że tylko koty atakuje.
Objawy nie całkiem się zgadzają? - To właśnie taka szczególna mutacja, która ma objawy wyłącznie neurologiczne.
Czas inkubacji skrócił się do paru godzin? - Bo to właśnie taka zjadliwa mutacja jest!
itd.
Wersja o zatruciu toksynami nadal przekonuje mnie bardziej, bo nie wymaga takich akrobacji.

(Mówiąc o nie zgadzających się objawach, mam na myśli m.in. zapalenie płuc, zmiany w płucach, wysięki, katar, utrudnienie oddychania w wyniku zapalenia, a nie porażenia ośrodka oddechowego w mózgu lub mięśni oddechowych).

Ale przecież te koty mają problemy z płucami, duszą się, więc nie wiem skąd teoria, że występują u nich tylko objawy neurologiczne.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 03, 2023 9:21 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Ciekawe, co na ten temat piszą weci na swoich forach. Oni przede wszystkim widzą te chore koty i próbują je leczyć.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 03, 2023 9:27 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
ropucha pisze:Teoria wirusowa jest bardzo wygodna. Wystarczy, że zostanie raz zaakceptowana, a wtedy można ją już rozciągać jak przysłowiową gumę od majtek. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bo przecież wirusy mutują w sposób nieprzewidywalny i nikt temu zaprzeczyć nie może.
Wcześniej wirus praktycznie nie atakował kotów? - No ale właśnie teraz tak zmutował, że tylko koty atakuje.
Objawy nie całkiem się zgadzają? - To właśnie taka szczególna mutacja, która ma objawy wyłącznie neurologiczne.
Czas inkubacji skrócił się do paru godzin? - Bo to właśnie taka zjadliwa mutacja jest!
itd.
Wersja o zatruciu toksynami nadal przekonuje mnie bardziej, bo nie wymaga takich akrobacji.

(Mówiąc o nie zgadzających się objawach, mam na myśli m.in. zapalenie płuc, zmiany w płucach, wysięki, katar, utrudnienie oddychania w wyniku zapalenia, a nie porażenia ośrodka oddechowego w mózgu lub mięśni oddechowych).

Ale przecież te koty mają problemy z płucami, duszą się, więc nie wiem skąd teoria, że występują u nich tylko objawy neurologiczne.


Zaburzenia oddychania mogą być objawem porażenia układu nerwowego przez toksyny.
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1040
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Pon lip 03, 2023 9:32 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ropucha pisze:Teoria wirusowa jest bardzo wygodna. Wystarczy, że zostanie raz zaakceptowana, a wtedy można ją już rozciągać jak przysłowiową gumę od majtek. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bo przecież wirusy mutują w sposób nieprzewidywalny i nikt temu zaprzeczyć nie może.
Wcześniej wirus praktycznie nie atakował kotów? - No ale właśnie teraz tak zmutował, że tylko koty atakuje.
Objawy nie całkiem się zgadzają? - To właśnie taka szczególna mutacja, która ma objawy wyłącznie neurologiczne.
Czas inkubacji skrócił się do paru godzin? - Bo to właśnie taka zjadliwa mutacja jest!
itd.
Wersja o zatruciu toksynami nadal przekonuje mnie bardziej, bo nie wymaga takich akrobacji.

(Mówiąc o nie zgadzających się objawach, mam na myśli m.in. zapalenie płuc, zmiany w płucach, wysięki, katar, utrudnienie oddychania w wyniku zapalenia, a nie porażenia ośrodka oddechowego w mózgu lub mięśni oddechowych).


1. Teoria wirusowa nie powstała z wygody tylko na podstawie FAKTU stwierdzenia wirusa w ciałach zmarłych kotów.
2. Teoria wirusowa NIE JEST jedyną teorią. Gdyby była byłoby stanowisko np PIW jednoznacznie wskazujące na przyczynę choroby i śmierci kotów.

wobec powyższych nie bardzo jest dla mnie jasne to co dzieje się od kilku stron na tym wątku - czyli przekonywanie ze to zatrucie. Ja bym wolała, zeby to było zatrucie, bo bardziej mam na to wpływ niż na wirusa.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 03, 2023 9:33 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

mziel52 pisze:Ciekawe, co na ten temat piszą weci na swoich forach. Oni przede wszystkim widzą te chore koty i próbują je leczyć.

Od znajomej wet wiem, że od początku wiele lekarzy podejrzewało wirusa ptasiej grypy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, Patrykpoz i 91 gości