Koty z Hucianego Grodu cd.

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Dzisiaj sucho, nawet dość ciepło, ale ponuro. Zaraz po 9-ej pojechałam do Kulek. Sreberko niecierpliwie czekała na mnie koło domku. Dostała jeść, wsunęła mięso, ale znowu najbardziej smakował jej serek bieluch. Zaraz też przybiegła Lila, nie zjadła dużo. W krzakach nieopodal czekała kocia mama. Kucałam przed domkiem i nagle coś burego poruszyło się tuż pod moim łokciem. To był śliczny, młodziutki jeż W ogóle się mnie nie bał, kotów też nie, przytuptał na posiłek. Dałam mu parę kawałeczków mięsa, ale nie był zainteresowany, jadł suchą karmę ze smakiem. Potem poszedł sobie na stertę obok. To takie miejsce, gdzie wyrzucają suche liście, gałęzie...itd. Taki kompostownik? Nie wiem, nie znam się. Byłam zachwycona widokiem tego jeżyka. Żałowałam, że nie mam aparatu i od jutra już obowiązkowo będę go wozić. Aha, tam jest tylko jeden blok mieszkalny i ludzie mają kota/koty, widzę w śmietniku opakowania po żwirku i karmie. Takiej sobie, niestety. Widocznie ktoś, kto ma kota położył w wykuszu piwnicznego okienka miskę. Jakieś jedzenie tam też koty dostają. Sreberko na pewno tam nie chodzi, ale Lila i kocia mama na pewno.

[ewar]

Znowu sucho, nawet ciepło, ale nie ma słońca. U Kulek już byłam. Sreberko i Lila się pojawiły, kociej mamy i jeża nie widziałam. Jedzenia zostawiłam bardzo dużo. Głowa mnie boli, bo koło domku straszny smród kocurów Nie wiem, ile ich tam było, ale śmierdzi bardzo. Nic na to nie poradzę, nie spotykam nawet burasa.
P.Iza znowu wyhodowała owies dla moich kotów, od razu zaczęły skubać. Najwyraźniej jest im to potrzebne. Koty zadowolone też z powodu otwartego balkonu i hamaczków. Jest przyjemnie ciepło, ale upału nie ma. Zapowiadają burze po południu, z czego jestem niezbyt zadowolona, boję się burz okropnie. Może jednak nie będzie tak strasznie.

[ewar]

Moja siostra, która ma węch posokowca pojechała przed chwilą do Kulek z jakimś dezodorantem Podobno jednak już nie śmierdzi
Była Sreberko. Możliwe, że nakarmiła już dzieci i przyszła jeszcze coś zjeść.
Wyszło piękne słońce, jest cudnie

Polowanie na muchę

Adaś jest taaaki długi

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Kocham jeże, naprawdę. Cudowne i bardzo pożyteczne zwierzątka. Są na granicy wymarcia
Dorota jest znowu u Kulek, Sreberko była w parku . Ona potrzebuje dużo jeść. Dostała dwie tacki.

[ewar]

Frodo



Bratek


Tyle się zmieściło w kadrze

Zainteresowane były owadem.

[Nul]

Fajne to wspólne zdjęcie

Feliks dzisiaj był zainteresowany ślimakiem. Najpierw się przyglądał, a potem… się na nim położył To znaczy pewnie nie żeby specjalnie na nim, ale tak mu się legło

Adasiu, jesteś Aaaaaadaaaaaaaś?

[ewar]

Nienawidzę tych ślimaków bez muszli Ohyda, a koło domku bywa ich mnóstwo. Ostatnio jednak ich nie widuję i oby tak było dalej.

Adasiu, jesteś Aaaaaadaaaaaaaś?

Tutaj sobie ziewnął i ..

Frodo

Chyba będę musiała powiesić przynajmniej jeszcze jeden hamaczek, bo koty bawią się w komórki do wynajęcia :mrgreen:
Dzisiaj ma być bardzo ciepło i sucho, słonecznie. Podjadę do Kulek, oczywiście. Potem na pewno Dorota jeszcze do nich zajrzy.
Mimek już skończył antybiotyk, został mu tylko steryd, ale to 1/4 malutkiej tabletki raz dziennie wieczorem. Lucy ma już zagojone oczko, przy jej umaszczeniu wcale nie widać, że kotka jest bez oczek. Radzi sobie doskonale, ale porusza się powoli, jest ostrożna. Teraz śpi w pontonie na balkonie ( rymnęło mi się ). W nocy śpi na mojej poduszce, jak zawsze.

[aga66]

Kotki mają u Ciebie jak w raju A już balkon w sezonie to bajka.

[ewar]

Może i byłoby im nie tak źle, ale jest ich po prostu za dużo. Balkon to dodatkowa powierzchnia, z czego bardzo się cieszę. W tym roku nie będę miała pelargonii w wiszących doniczkach na ścianie ze względu na kocich alpinistów. Skoda, ale nie zaryzykuję.

[Gosiagosia]

[ewar]

Pełnia lata Żal siedzieć w domu, naprawdę. Nakarmiłam Lilę, która przybiegła dopiero po dłuższej chwili. Sreberko z kolei przybiegła do parku, zjadła mnóstwo i od razu pobiegła do dzieci. Dorota zaraz wsiada na rower i sprawdzi, co u Kulek.
Naprawdę ludzie mogliby się uczyć od kotów. Są czyste, załatwiają się zawsze z dala od misek i dokładnie zakopują urobek. Kotki są troskliwymi mamami. Gotowe są poświęcić życie w obronie swoich dzieci. Często są zmęczone, głodne, ale najważniejsze jest dla nich zdrowie i bezpieczeństwo kociąt. W świetle ostatnich, i nie tylko ostatnich doniesień o tym, jak ludzie traktują swoje dzieci, zwierzęta wydają się być na wyższym stadium rozwoju. Daleka jestem od przypisywania zwierzętom cech ludzkich, działa instynkt, ale suma sumarum wypadają często lepiej niż tzw.homo, już niekoniecznie sapiens.
Mimek


Gosia, dzięki

[FuterNiemyty]

Wyglada na to, ze chwilo trwaj .
Alez pogoda, zazdraszczam.

[ewar]

Jest czego zazdrościć, naprawdę. Po tych zimnych dniach i ciągłych opadach należy się tylko cieszyć. Zieleń dosłownie bucha, jest jeszcze taka świeża, nie spalona słońcem. W parkach i na placach zabaw będzie sporo dzieci, mnóstwo też będzie rowerzystów, w tym moja siostra Też bym pojechała, ale szkoda mi zamykać koty w domu, a nie zostawię ich samych na balkonie.