To są wczorajsze pytania:
megan72 pisze:Jakie leki dostała?
Ile płynów? I jakie? W jakim tempie?
Załatwia się normalnie?
Co dostaje do jedzenia?
Wklej wszystkie wyniki.
To były kontrolne badania czy coś było nie tak z kotką?
Przy zapaleniu trzustki (zostało stwierdzone? zbadaj specyficzną lipazę najlepiej) nie podaje się leków z grupy nlpz, tylko opioidy - np bunondol, jak napisała mziel52.
Nie pisz krzyczących tytułów wielkimi literami - w netykiecie wielkie litery to krzyk.
Ja też mam prawie/trochę ponad godzinę do całodobówki. I nie jest to powód, by w razie konieczności z niej nie korzystać.
Dobrze, gdy historia kota, zwłaszcza z wieloma schorzeniami, jest w jednym wątku - wtedy łatwiej o sensowne porady.
Rozumiem zdenerwowanie, gdy z kotem coś się dzieje - ale, sorki - piszesz bardzo chaotycznie. Co to znaczy 'wyglądała źle, bez sił'. Leżała na boku dysząc? Siedziała w pozycji bólowej?
Nie wiedząc, co za leki kot dostaje, ciężko cokolwiek radzić. Być może opioid był niepotrzebny - przy ogarniętym przewlekłym zapaleniu trzustki nie jest potrzebny. Za to przy zaostrzeniach - koniecznie! Przy kotce z niedoczynną (chwilowo, dopiero dopasowujecie leczenie), skutek uboczny w postaci zaparć może być bardziej nasilony. Miej to na uwadze.
dopisuję: wiele nas tu jest z kotami, które mają przedziwne połączenia chorób. Ja trzustkę u 17 latki z innymi ociążeniami (w tym PNN) dość długo przerabiałam. Taki kot wymaga przemyślanej diagnostyki i mądrego, konsekwentnego prowadzenia. A nie histerycznych ruchów, byle coś zrobić.