Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka 2

Łatko, jedz… :1luvu:

Aniu, każdy by zwariował przy takich trudnościach… Ale widocznie Łacia tak już ma z tym brakiem chęci do jedzenia… Na swój koci spisób Cię kocha i jesteś dla niej bardzo ważna! :1luvu:

Aniu, spokojnie, czasem kot cały dzień nie ma apetytu. Poczekaj, może wieczorem zgłodnieje, a może jutro!
Latko, zjedz coś, bo Twoja Duża się zamartwia :201494

Dokładnie, spokojnie ! Moja przez ostatnie dni też mało jadła, bo słońce, balkoning i szkoda czasu aby ruszyć dupsko i zjeść :roll:

Nolisia chętnie odda Łateczce trochę swojego apetytu. Dziś wyegzekwowała drugą kolację :strach:

Uff, to dobrze, w zdrowym kocie zdrowy apetyt

Aniu, dobrze rozumiem twoje emocje. Niestety i u mnie ten problem występuje od 10 lat z krótkimi okresami polepszenia. Wczoraj odebrałam wyniki Kitki i trzustka zdrowa (czyli IBD?). Wyniki jak na przewlewkle chorego kota nawet ok, poza mocznikiem 14, dałam lek na apetyt i niewiele po tym ruszyła. 2 łyżeczki badziewnego Gourmeta i to wszystko. I co zrobić z kocim niejadkiem? Mi już wszystko opada. Wetka powiedziała, że Kitka ma najlepszą opiekę i nie wygląda na chorego kota. Łatka podobnie i tego się Aniu trzymajmy bo naprawdę czasami niewiele więcej można zrobić. Łatka ma niespotykane umaszczenie pysia, jest cudna!

Dziękuję aga66 i mizianko dla Twojej Kitki! dziekuje Wszystkim za zrozumienie i otuchę
Wyszłam z ogródka z krzakow około północy, przy mnie liznęła tylko Feliksa. Rano było sporo zjedzone ale nie wiem czy to ptaki (jest tu para srok), inne koty, czy jeże. Rano nadal bardzo nerwowa popila tylko z przerwami śmietanki z wodą, dwóch różnych karm nie tknęła parę razy wskakiwala na altanke, biegała w te i z powrotem, dala się pogłaskać.
Spokojnego dnia dla Was

Myślę,Aniu, że coś ją stresuje i stąd ten gorszy apetyt. Jak kot jest chory, to raczej niczego nie chce, jest apatyczny, ma brzydką sierść. A Łateczka wygląda ładnie, tylko jest od kilku dni zdenerwowana, co widać po tym, że bardziej się Ciebie boi i niemchce się miziać. Coś ją przestraszyło, może inny kot, może pies, może człowiek. Popatrz, jak 20-letnia Czitka u czitki reaguje na stres. To są kocie staruszki, każdy stres wybija je z kruchej równowagi. Staraj się przy niej być spokojna, ona wyczuwa Twoj stres, lęk i tym bardziej jest niespokojna. Oczywiście, wszyscy chcemy, żeby kotki jadły, ale ich apetyt ciągle się zmienia z lepszego na gorszy i znów na lepszy. Trzymam kciuki, żeby Łatka znów zaczęła lepiej jeść :ok:

Też myślę, że to stres. Może obcy kot ją denerwuje.

za apetyt

u wszystkich kotków niejadków

Bardzo rzadko chcę jeść. Ale lubię pić
Kubuś

MalgWroclaw pisze:Bardzo rzadko chcę jeść. Ale lubię pić
Kubuś

Picie też jest wazne. Ale jedz Kubusiu, nie da się żyć bez jedzenia.
Łateczko, zjadłaś coś dzisiaj?
Mnie o 7.30 rano obudziła Usia, uznając, że dość tego spania, ona chce jeść. No to podałam śniadanie, choć ostatnio koty jadły chyba o 4.00. Wszystkie zjadły, oprócz Sabci, dla niej to za wcześnie. Potem doczekałam do 9.00 i dałam Usi insulinę (po sprawdzeniu cukru, rzecz jasna). I dostałam sms, że dziś dotrze do mnie paczka. Zdziwiłam się, bo święto, ale przyjęłam do wiadomości i starałam się nie zasnąć, żeby nie przegapić kuriera. Nie udało się, zasnęłam na chwilę (dłuższą) - i po obudzeniu zaczęłam się martwić, że kurier był, dzwonił, ja nie słyszałam. Na szczęście sprawdziłam w systemie i okazało się, że to durny automat wysłał powiadomienie, ale paczka nie została wydana do doręczenia, bo przecież święto, kurierzy nie pracują...
Czyli jutro kolejny dzień "czuwania" w oczekiwaniu na kuriera. Mam nadzieję, ze tym razem sen mnie nie zmorzy :wink:

Spokojnej, świątecznej środy :1luvu:

Aniu, nie daj się wykończyć Łatce :wink:

. Stres stresem, ale weź pod uwagę, że Łatka jest kotem wolno żyjącym i to ile lat! Wiesz co takie Łatki i Manule robią świtem? Od lat? Przecież to najlepsza pora na polowanie, nie jest już ważny wiek koteczki ani stan uzębienia. To instynkt! A teraz, gdy wszystko śpiewa i rusza się dookoła, gdy za moment a może nawet już, podloty zaczną wypadać z gniazd? Żaden kot się nie oprze ani takich okazji nie prześpi! Jestem pewna, że teraz rankami Łacia poluje. I gdzie tam saszetkom i innym Twoim smakołykom do ptaszka! No niestety, ale przegrywasz :wink:

.
Manula do popołudnia mniej więcej nic nie tknie, zapewne przynosi też resztki łupów do poczęstowania Bratu, który pomimo braku zębów da sobie radę.
Rankami to niezależnie od pory roku moje koty apetytu nie mają. A teraz? Teraz to szwedzki stół jest dookoła!

Odpocznij i odetchnij!
:201461

Jolu , Czitko, mir.ko, Kubusiu, Madrugada, ZJADŁA!!!
Śniadanko-słabiutko, kot caly czas w ruchu, nie usiądzie na 5 minut spokojnie, ja w ogródku mogą niepokoić: sroki sąsiedzi, inne koty, no co chwilę wychodziła z ogródka sprawdzić na trawniku, wydaje mi się że rozróżniam jej zdenerwowanie od zaciekawienia, ale może? Może jednak nie do końca? W porze obiadu dalam jej saszetke POZA ogródkiem, na betonowej opasce, przy bloku. Zjadla CALĄ i lekarstwo (hepatiale). UFF
Ja tak na nią "chucham" że boję się kiedy wychodzi z ogródka. Od jesieni nie wychodxila wcale. Teraz oprócz przyrody jednak strach też wygania ja stamtąd...
Bardzo mi się podoba jak Czitko opisujesz swoje Koty , ich dobrostan, on najważniejszy:)

Weź pod uwagę, że jak dużo pije to się wodą zapycha i nie czuje tego głodu więc i nie je.
Może problemem jest ogród i masa tych bodźców skoro bez problemu zjadła poza nim ?

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka 2

Kto przegląda forum