

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Codziennie, mniej więcej o tej samej porze, 1 kropelka na prześcieradło leżące w pokoju (używam go zamiast koca).
jozefina1970 pisze:Katarzynka01 pisze:Codziennie, mniej więcej o tej samej porze, 1 kropelka na prześcieradło leżące w pokoju (używam go zamiast koca).
Dzięki! Spróbujemy. Niby wszystko ok ale nie do końca. To bardzo subtelne ale mam wrażenie, że Mrusielda też nie jest do końca sobą po tej operacji.
ewkkrem pisze:Nie kropcie walerianą codziennie. Co kilka dni jest atrakcją ale na codzień spowszednieje, znudzi się.
Jeszcze, dla odmiany można zastosować krople miętowe. Większość kotów lubi.
jozefina1970 pisze:Dzięki serdeczne! Zapytam po prostu w lecznicy może? Mrusielda też może jest inna bo czuje moje nerwy, moje napięcie. Ciągle mam koszmary, schizy, jak za długo się liże to palpitacje bo tak lizała tego guza. Ja się muszę przede wszystkim uspokoić. Tylko k... w pracy stres, z kotem stres, z Tatą stres...
izka53 pisze:józefina - weź pod uwagę, że ona teraz porasta nową sierścią, a to też swędzi, jest dla kota wqrwiające. Ale oczywiście Twoje nerwy też mają ogromne znaczenie - może Ty spróbujesz ? i to nie jest żart.
Wiem, czym jest przewlekły i wielowarstwowy stres.
Dziś akurat czasie jak przysłałaś mi te filmiki z dzwonkami czekałam za moją wnuczką, aby jechać z nią uśpić jej kocurka - prawie 18-latka. Był z nią od 8 tyg życia, ona miała wtedy 13 lat. Mieszka na codzień w Niemczech, całe szczęście, że zdecydował się na odejście tu, gdzie, mogłam obojgu pomóc. Kolejna trauma
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości