Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

[jozefina1970]

ale wiecie, ze są koty, co na walerianę reagują paradoksalnie, tzn są nadmiernie pobudzone i dostają tzw pierdolca ?

Wiemy, wiemy, mamusia opowiadała o dziecięcym doświadczeniu z kotem oraz firankami cioci nie skończyło się to dobrze dla firanek, kot bez strat, mama z karą
Dlatego ja właśnie zawsze jakoś walerianę kojarzyłam z pierdolcem

No ja właśnie też tak kojarzyłam. I te opowieści o wycieraczkach skrapianych walerianą.

[MaryLux]

Twierdzę, że świat bez kotów byłby mniej stresujący

Ja wiem kto sieje taką antykocią propagandę

No kto?

A taka jedna pani
Bez nazwisk, moja droga, bez nazwisk

Jeśli to osoba publiczna, RODO nie obowiązuje

[Gosiagosia]

[Katarzynka01]

Patrząc na bogactwo zdobień, myślę sobie - o jakie to szczęście, że ktoś wymyślił zmywarki

[Annaa]

ale wiecie, ze są koty, co na walerianę reagują paradoksalnie, tzn są nadmiernie pobudzone i dostają tzw pierdolca ?

U mnie zazwyczaj koty reagują na walerianę błogostanem, ale kiedyś bywało, że włączała się agresja.

[Katarzynka01]

Nodi się zainteresował walerianą, tzn kropelką na prześcieradle kąpielowym, Nemi ma w du...
Koty

Zabieram się za obiad, mamusia przychodzi

[Katarzynka01]

Właśnie poszła mama. W trakcie wizyty, przez kilka godzin Nemi spokojnie leżała na moim łóżku (razem z Nodim). Mało, że spokojnie leżała zamiast w panice uciekać na pierwszy dźwięk klucza w zamku - idą! gestapo! w drzwi łomoczą! bagnet na broń - tzn spieprzamy do wnętrza kanapy, panika.
Pozwoliła się mamie na łóżku pogłaskać - kilka wejść do pokoju. Po raz pierwszy w ogóle.
Czyżby zadziałało?
Albo jestem chora psychicznie bo już mnie nachodzi paskudna myśl, że może chora

[MaryLux]

8O
Właśnie poszła mama. W trakcie wizyty, przez kilka godzin Nemi spokojnie leżała na moim łóżku (razem z Nodim). Mało, że spokojnie leżała zamiast w panice uciekać na pierwszy dźwięk klucza w zamku - idą! gestapo! w drzwi łomoczą! bagnet na broń - tzn spieprzamy do wnętrza kanapy, panika.
Pozwoliła się mamie na łóżku pogłaskać - kilka wejść do pokoju. Po raz pierwszy w ogóle.
Czyżby zadziałało?
Albo jestem chora psychicznie bo już mnie nachodzi paskudna myśl, że może chora

jedno drugiego nie wyklucza

[jozefina1970]

Chyba podziałało. Chora chyba by jeszcze bardziej się chowała.

[Katarzynka01]

8O
Właśnie poszła mama. W trakcie wizyty, przez kilka godzin Nemi spokojnie leżała na moim łóżku (razem z Nodim). Mało, że spokojnie leżała zamiast w panice uciekać na pierwszy dźwięk klucza w zamku - idą! gestapo! w drzwi łomoczą! bagnet na broń - tzn spieprzamy do wnętrza kanapy, panika.
Pozwoliła się mamie na łóżku pogłaskać - kilka wejść do pokoju. Po raz pierwszy w ogóle.
Czyżby zadziałało?
Albo jestem chora psychicznie bo już mnie nachodzi paskudna myśl, że może chora

jedno drugiego nie wyklucza

Ty to potrafisz kurcze pocieszyć i rozpędzić moje schizy, a niech Cię

Chyba podziałało. Chora chyba by jeszcze bardziej się chowała.

Tutfutfu i oczywiście przez lewe ramię
Kolacja zjedzona pięknie, zero stresu.
Będę stosować, może się wyluzuje i uwierzy, że ludzie którzy przychodzą do nas to nie są mordercy małych, niebieskich koteczek.

A dzisiaj fb przypomniał mi zdjęcie z Twojej wizyty u nas

[MaryLux]

Wiem, zawsze byłam miła inaczej

[meg11]

Wiem, zawsze byłam miła inaczej

[jozefina1970]

Widziałam zdjęcie
Cały weekend mi przypomina telefon wizytę w Łodzi
Myślę, że to działa, jutro skoczę do apteki po walerianę, mam nadzieję, że będzie i że apteka będzie czynna.

[Annaa]

Jasne, że to działa przed chwilą pomyślałam...pokropię walerianą Oskarowi jakąś zabawkę, niech na chwilę zapomni o lizaniu brzucha.
Forest poczuł i przybiegł z krzykiem...ja też chcę !
Dostał swoje do wąchania....i właśnie obaj tarzają się szczęśliwi po podłodze
Ale ta euforia trwa krótko, zaraz minie.

[Katarzynka01]

Ja, zgodnie z zaleceniem nalałam na prześcieradło kąpielowe kropelkę, słownie jedną.
Nikt się tam nie tarzał, szaleństwa nie było.
Ale mama, która zawsze ubolewała, że Nemi wieje jak oszalała, bardzo ustaysfakcjonowana.
A ja spokojniejsza, że w ogóle gdzieś wyjadę