OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

**Adopcje: 12 >>**

Gar przykryłam. Gruch dwardawy. Ale damy radę!
No koszmat :mrgreen:

Do jutra może dojdzie :placz:

smak!

a już kiedyś też donosiłaś, że miałaś groch żelbetonowy..! może jakiś przedwojenny jeszcze albo co w sklepie się magazynuje? A moczysz przed wrzuceniem do gara?

Zawsze można dodać ratunkowo szczyptę sody.

**Adopcje: 12 >>**

Agnieszka- pisze:a już kiedyś też donosiłaś, że miałaś groch żelbetonowy..! może jakiś przedwojenny jeszcze albo co w sklepie się magazynuje? A moczysz przed wrzuceniem do gara?

Moczył się 12 godzin.
Ostatnio się rozgotował. A ten opór stawiał. :mrgreen:

Albo ja nie miałam cierpliwości na gotowanie.

**Adopcje: 12 >>**

Jestem potwornie padnięta.
Coś się dzieje nie fajnego z mięśniami nóg i kośćmi stóp. Żyją własnym życiem :mrgreen:

sprawiają ból i dyskomfort przez wyginanie i blokady. Nie wiem jak to opisać ale noce są potworne. Myślę, że to zmęczenie i stres.
Dziś coś rudego uciekło z kotłowni pod auta. A potem spitolilo na teran Gabrysi stresu. Za blaszane magazyny.

**Adopcje: 12 >>**

Pustki u nas.
Mnie morduje biegły. Jak to dobrze, że jeszcze wszystko rano sprawdziłam. Bo znalazłam błąd, którego nie było :smokin:

Jestem zmęczona.

**Adopcje: 12 >>**

Czekam na maila od koleżanki z wytycznymi biegłego. czekam i czekam. Ruszam tyłek skromnie wyglądający i dyndam do niej. Stoi przed maszyną i "wysyła". Od razu trafia mnie słowami, że mojego maila nie ma! NIE MA!!! Ona od kilku minut wbija nazwę . Klucz pracowy jest ten sam czyli litera pierwsza imienia, kropka, nazwisko i takie tam inne cuda po @. A ona wbijała wytrwale "a" a nie "j". Wszak Aśka jestem. Miłe :wink:

,że nikt tak mnie poważnie nie kojarzy :mrgreen:

Asiu, ja czytam. Z pisaniem u mnie gorzej. Ale twoje opisy zapierają dech w piersiach, masz talent nie tylko do opieki nad kotkami jak widać

Rysio-16-02-2013 [*]

ASK@ pisze:Czekam na maila od koleżanki z wytycznymi biegłego. czekam i czekam. Ruszam tyłek skromnie wyglądający i dyndam do niej. Stoi przed maszyną i "wysyła". Od razu trafia mnie słowami, że mojego maila nie ma! NIE MA!!! Ona od kilku minut wbija nazwę . Klucz pracowy jest ten sam czyli litera pierwsza imienia, kropka, nazwisko i takie tam inne cuda po @. A ona wbijała wytrwale "a" a nie "j". Wszak Aśka jestem. Miłe ,że nikt tak mnie poważnie nie kojarzy

No co, skrótem poleciała :mrgreen:

tylko jakim cudem ona wymyśliła imię AŚKA?? to coś podobnego do Gośka :mrgreen:

ino w kalendarzu nie bywają :ryk:

**Adopcje: 12 >>**

Dziś jest, będzie znowu o mnie.
Tęsknię. Bardzo. Tak boli jakby mnie ktoś kopał w brzuch nieustannie . Nie mam czym oddychać. Coś siedzi mi na piersi i uciska tak, że każdy ruch to ból. Nie mam sił do niczego. Tylko koty trzymają mnie w pionie.
Do tego doszło poczucie winy. Roztrząsanie. Gdyby to... Gdyby tamto...
Sorrek

Rysio-16-02-2013 [*]

Będzie jeszcze długo bolało :mrgreen:

Będziesz siedziała czy szła i przyjdzie moment że oczy się zaszklą.
:cry:

ja cały czas mówię w domu Kozunia :placz:

**Adopcje: 12 >>**

Wiem. Niestety, wiem.
To przekleństwo.
Boli czy to było miesiąc temu czy kilka lat temu.

Zawsze będziesz tęsknić.

OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Kto przegląda forum