Ogolnie od dlugiego czasu stabilny, w dobrej kondycji, bezproblemowy.
Badanie krwi dosc podstawowe, weci podjeli taka decyzje:
Glu 12,08 mmol/L (3,94-8,84 mmol/L)
Crea 148 (71-212)
Urea 10,3mmol/L (5,7-12,9)
BUN/Crea 17
TP 87 (57-89)
Alb 30 (23 - 39)
Glob 57 (28-51)
Alb/Glob 0,5
ALT 43 (12-130)
ALKP 23 (14-111)
Krew byla zageszczona, kot nieco odwodniony, dostal kroplowke po badaniach i sedacji.
Nie widze, by gdzies sie tworzyl ropien, rany na lapie ladnie sie goja, wygladaja na czyste.
Dawalam mu taka dawke opioidu i bylo niezle.
Zastanawiam sie, czy nie jest to w jakis sposob powiazane z amantadyna, ktora moze dawac bolesnosc pecherza i oddawania moczu w efektach ubocznych.
Zostala dodana, jako wsparcie p/bolowe i kontrolnie nie dalismy dzis - wyglada, ze bolesnosc jest mniejsza.
W kuwecie robi kilka podejsc, siusiajac, cicho wokalizuje, dzis znacznie mniej.
Jelita ruszyly, wczoraj sie wyproznil bez problemu.
Trudno bedzie pobrac mocz, mocno przysiada, oslabiony, przednia lapa mu sie trzesie przy dluzszym obciazaniu.
Wczoraj mocz byl spieniony, dzis mniej, bezzapachowy.
Oddycha normalnie, nie ma plytkiego/przyspieczonego oddechu.
Zrenice rowne, zmienne rozszerzenie, zaleznie od swiatla i podanego leku.
PS. Temperatura obu lap taka sama.
Biore pod uwage opcje zawisniecia.
Zaraz dorzuce do galerii zdjecia rtg z sedacji.
Dzieki wielkie

Zdjecia rtg:
https://upload.miau.pl/gallery.php?h=64 ... rettyPhoto