Prosba o rady - Zwichniecie, wybity bark, trzustka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 17, 2023 21:48 Re: Zwichniecie, wybity bark?

Strasznie drogo! :(
Ale zeby chociaż kotu pomogli, a na razie nic nie wiadomo...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70002
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 17, 2023 22:07 Re: Zwichniecie, wybity bark?

Zobaczymy, moze teraz sie uda?
Foty sobotnie wydobylam:

Obrazek

Obrazek

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon kwi 17, 2023 22:15 Re: Zwichniecie, wybity bark?

Kota przywieslismy do domu.
Od rana nic nie zrobione poza podaniem bupaq i gabapentyny, kot przesiedzial bez sensu na glodniaka w kojcu :(.
Powyzej rtg robione bez sedacji, zaraz po wypadku.
Probowalismy dowiedziec sie planu, ale nic nie wiadomo.
Wizyta ustawiona na jutro rano, ale czy sie uda zrobic badanie, co dalej, nikt nic nie wie.
Cudne standardy pierwszego swiata.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon kwi 17, 2023 23:59 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Naprawdę, weterynarzy to my chyba jednak mamy lepszych. A na pewno tańszych. :(
Trzymam kciuki, żeby kotu udało się pomóc mimo wszystko. Złamania chyba nie ma, oby sobie poradzili z łapką.
Dobrze, że zabraliście na noc do domu, bez sensu by się tam stresował.
Za zdrowie Futerka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70002
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 18, 2023 6:34 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Masakra, także cenowa...
Szkoda tylu godzin w klatce, w stresie :(
I nadal nic nie wiadomo.
Sprawdzono wczoraj czucie w łapce na wysokości opuszków? Bo to ze było zaraz po urazie - nie jest gwarantem tego że problem nie narasta w czasie.
Ta łapka jest bolesna przy omacywaniu? Pojawił się jakiś obrzęk? On nią w ogóle rusza na jakimś odcinku czy wisi zupełnie bezwładnie lub jest formie jakiegoś przykurczu? Nie jest bardziej ciepła lub zimna niż druga? Kot pozwala się swobodnie miziać w okolicach karku, łopatki? Tam nie czujesz opuchlizny?
Kot przybiera pozycje w których ją odciąża? Czy wręcz przeciwnie - układa się na niej?
To był zeskok z dużej wysokości?
Martwi mnie ten brak apetytu, może to wynik działania opioidu - ale czy jest ryzyko ze kocurek poturbował się bardziej?
Lub że spadł bo czuł się źle?

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto kwi 18, 2023 10:06 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Nic nie zrobiono poza podaniem opioidu i gabapentyny, pocieszeniem i fota, ze kot sie czuje zrelaksowany.
On bardziej zmeczony, zrezygnowany i podsypiajacy po lekach.
Po przywiezieniu skubaniec sie tak ozywil, ze probowal ruszac lapa i wyrwac sie na lozko w czasie przekladania do klatki.
Lapa jest ciepla w normie, nie widac opuchlizny, reaguje na dotyk, jakby bol zelzal (ile w tym zaslugi leku?).
Ucieka od dotyku w okolicy barku, uklada sie na drugiej lapie.
Trudno ocenic obrazenia, wyglada na ogolnie poobijanego.
Nie widzialam samego upadku, mamy ogrod z 3 stron domu i pare drzew. Moge tylko przypuszczac, ze wskoczyl na drzewo/plot, nie utrzymal sie, zahaczyl jedna lapa, uszkodzil ja i spadl ze stosunkowo malej wysokosci, ale prawie bezwladnie. Wszystko wydarzylo sie w pare minut.
W domu wypil sporo i zjadl - zrobilismy rosol na indyku, wysiusiany, przespal spokojnie cala noc i wygladal lepiej.
Dzis sensowniejsza wetka, udalo sie normalnie porozmawiac, bylismy pierwsi, ustawieni w grafiku na sedacje - rtg - potencjalny zabieg, wczesniej badanie krwi.

Wolne z pracy, Polowek siedzial wczoraj bez sensu, dzis ja i zobaczymy.
Usmiechne sie o kciuki.
O cenach nawet nie chce mi sie mowic, zobaczymy jak sie to skonczy. Zamiast ubezpieczenia, ktore moze odmowic, odkladamy na takie wypadki, kredytowka w zapasie.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 18, 2023 11:46 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Oby szło ku poprawie, dobrze, ze zjadł i siusia!
Kciuki są! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70002
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 18, 2023 16:18 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Uff, dzieki za kciuki!
Kot w domu.
Rano fotki rtg, obejrzenie, obmacanie w sedacji, obstawiony antybiotykiem, p/zapalnym i p/bolowym.
Nie ma zlaman, wysiekow ropnych, za to obicia, stluczenia i albo uszkodzenia czyms ostrym, albo cos sie przedostalo przez ogrodzenie, dziabnelo i zwialo nim cokolwiek zauwazylismy (nic nie bylo slychac, a calosc akcji trwala krotko), zapalenie tkanek miekkich, stawy z ograniczeniem ruchowym, ale bez zmian.
Krew w normie, nieco zageszczona, poszla kroplowka nawadniajaca.
Amantadine 50mg 1/2 tabletki przez 6 dni
Synulox 250mg 1/4 tabletki 2 x dziennie przez 8 dni
opioid 3 x dziennie na tydzien
Jesli w ciagu tygodnia nie bedzie poprawy, lapa bedzie bezwladna, to powrot i szukanie dalej.

PS.Dzis zupelnie inny poziom lecznicy. Szybko, sprawnie, rzeczowo, telefon od weta z wyjasnieniem.
I doszla korekta oplat, calosc zamknela sie na razie w 700£, nasze drogie kotki.
Ostatnio edytowano Śro kwi 19, 2023 19:58 przez FuterNiemyty, łącznie edytowano 2 razy

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 18, 2023 16:59 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Oby była poprawa! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70002
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 18, 2023 17:03 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Dzieki :)

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 18, 2023 17:36 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Kciuki oczywiście :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 18, 2023 17:48 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Zajrzałam dopiero 8O :roll: ....
Oby szło ku dobremu, najmocniejsze kciuki od nas! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto kwi 18, 2023 21:41 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

:1luvu: Dzieki piekne

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 21, 2023 20:20 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

Mieszane uczucia.
Kot slaby, niewiele je i pije, czesciowo dopajany strzykawka, wyglada albo na obolalego, albo na oszolomionego opioidem, duzo spi, wiekszosc czasu w kennelu.
Wypuszczamy pod kontrola, by skorzystal z duzej kuwety, ale szybko wraca do siebie.
Lapa ciepla, rusza nia, nie wyglada na boloaca przy dotyku, probowal zakopac w kuwecie, ale ustawienie, gdy siedzi i chodzi, wyglada dziwnie, nie obciaza jej.
Sprobowalam zrobic pare zdjec:
https://upload.miau.pl/gallery.php?h=6442deda291&i=472
Oddawanie moczu wyglada na bolesne, raz dziennie siusia.
A z drugiej strony wczoraj sie ukladal brzuchem do gory i lapal slonce.
Zastanawiam sie, czy cos wiecej nie dzieje w nim, w srodku, czy sie nie obil bardziej niz na poczatku wygladalo?
Weci utrzymuja, ze nic nie powinno sie dziac, ze tylko potluczony i podziabany, kurowanie ma potrwac.
Przeczulona jestem, czepiam sie?

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 21, 2023 21:10 Re: RTG i brak pomyslow? Zwichniecie, wybity bark?

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MakFlind i 51 gości