Ale Iza, dlaczego uważasz, że jakiś paskudny wirus się Wam zagnieździł? Przecież przyczyn śmierci kota może być wiele, szczególnie, że nigdy nie badane, nie wiadomo, co w sobie kryją?
CHoroba zagrażająca całemu stadu to paskudna opcja, może nie ma powodów, by taką na ten moment zakładać z powodu odejścia Foczki?









Ale sprawdzę u siebie cennik- bo wydaje mi się że mam gabinet blisko miejsca gdzie odbieram mięso dla kotów.Na pewno nie mozna tego tak zostawić.Nogi mi są bardzo potrzebne.Inaczej nie będę mogła kotom pomagać.Juz teraz sprawia mi to ogromną trudność.I nie jest to tylko kwestia ogromnie bolących spodów stóp w tym pięt ale i kręgosłupa-który od kilku dni boli mnie podwójnie.Raz ledwo wróciłam od kotów.Mam przez to też problem z oddychaniem.