Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

[MB&Ofelia]

Płacz, Oleńko, jeżeli tego potrzebujesz. I głaszczcie się ile wlezie. A ja przesyłam wam wszystkim przytulasy

[izka53]

może źle to zabrzmi - zazdroszczę łez. To już prawie dwa miesiące od śmierci Gucia, a ja nie uroniłam jednej łzy. Siedzi to we mnie i nie mogę.

Czitko, a jak pozostałe koty ? i jak wczorajsza jubilatka ?

[MaryLux]

Jeśli zechcesz pogadać - po prostu zadzwoń lub puść sygnałka

[FuterNiemyty]

Dawno nie zagladalam, a tymczasem wiesci...
Czitka, Ty wiesz co...

[czitka]

Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...

[Zazusia]

Tak bardzo wszystkich Was żal

Podobne dramaty przeżywaliśmy jak odszedł brat bliźniak naszej Gusi. Skończyło się leczeniem depresji.
U nas już wszystkie są razem za Tęczowym Mostem

[Marzenia11]

Nie moge tego czytac..
Czlowiek jest taki bezradny wobec cierpienia..

[Annaa]

Strasznie, strasznie przykro
Doskonale Cię rozumiem, to jest jeszcze zbyt świeże, może za jakiś czas będzie trochę lżej
Musicie dać sobie czas, dużo czasu.
Ja wciąż płaczę za Karmelkiem, Syriuszem, gdy tylko coś przywoła wspomnienia.A co noc praktycznie zawsze.
Teraz też płaczę razem z Tobą za wszystkimi kotkami które odeszły.
Oskar po śmierci Karmelka z tęsknoty przestał jeść,szukał go, wołał.Dobrze, że ma Foresta.

[MAU]

Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...

Serce pęka , gdy się to czyta.
Biedna Ty , biedni Mamisia i Bratu.
Sercem jestem z Wami i przesyłam najcieplejsze myśli

[madrugada]

Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...

Przytulam

[Marzenia11]

Jestem.. przytulam Ciebie i koty...oby bylo choc ciutke ukojenia..

[Nul]

Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...

Rozumiemy…
Nie pisz, przeżywaj po swojemu, my rozumiemy. Tylko te koty, jak im wytłumaczyć - one nie rozumieją, co się stało… Oby się wszystko ułożyło… My poczekamy… To jest tak bardzo trudne… Wiemy…
Kochamy Was…

[Anna2016]

[Sihaja]

Najszczersze kondolencje. Trzymajcie się tam wszyscy. Ciepłe myśli ślę.

[JoasiaS]

Bardzo, bardzo mi przykro...
Żegnaj Pasieńku [*]

Tulę mocno, Olu