
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czitka pisze:Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...
czitka pisze:Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...
czitka pisze:Nie będę już nic pisać, nie dam rady. Jest dramatycznie. Ja wyję do połowy nocy, Manula w zadymie śnieżnej siedzi na schodach tarasowych i woła Pasia, Bratu płacze, oni są w strasznej rozpaczy.
Rozdrapywanie tej sytuacji tutaj nikomu nie pomoże, ani kotom, ani mnie.
To wszystko to jakiś zły sen, najgorszy z najgorszych.
Z czasem pewnie jakoś to się ułoży, przepraszam , jestem cholernym introwertykiem, muszę to ogarnąć dusząc w sobie emocje, nie będę ich wylewać, nie potrafię, wtedy jest jeszcze gorzej...
Poczekajmy...
Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 42 gości