rokowania na karat- są niezle, roien a wlasciwie ropna rana - wielka jest na chorej lapce - basza dostal silne antybiotyki , wet mowi ze z rana bedzie ok
co do lapki to kto to wie...na razie mamy rehabilitowac, chuchac i dmuchac
ja sie staram kotucha dopieszczac, a on mi rozne rzeczy gada bo straszny z niego gadula- gdy do niego podchodze, krzyczy na mnie, ale nie ucieka, gdy podchodze z Sonia prycha, ale tez nie ucieka...a jak zaczynam go glaskac spokojnieje...i gapi sie na mnie:)...a oczy ma wielkie - niesamowite
tak czy owak - kot bedzie zyl, a to najwazniejsze - nad lapka bedziemy pracowac, ajak sie nie uda...trudno- tez bedzei mu dobrze
to jest bardzo dzielny chlopak
a wlasnie- wet mowi ze to mlody, ale dorosly kocur- a jego sisiu zupelnie ni ezalatuje kocurkiem - i tak sie zastanawiam- ile on moze miec...??