Noooo..., w nocy to można się nastraszyć

!

Tak, manul jest cudny ale durnowaty niestety, totalnie dziki dzik z przerwami na oglądanie telewizji i zabawy myszkami w pozycji stojącej

.
A dzisiaj był ładny, słoneczny dzień i nie moje koty bazowały sobie do popołudnia w ogrodzie, bo tam się wszystko budzi do życia, ziemia inaczej pachnie, ptaki zaczynają głośno odzywać się, plamy słońca zapraszają do wygrzewania futer i w ogóle tak jakoś jest inaczej. I ciekawiej.

I za płotem czasem też ktoś przemknie, trzeba być czujnym.
Tym razem labradorka Czekolada zaszczekała zaczepnie na przywitanie, też zostaje w ogrodzie na coraz dłużej i się nuuuuudzi.....

Bratu ma wyostrzone absolutnie wszystkie zmysły do maksimum, Pasio spokojniej i wolniej, ale też w gotowości przywitania wiosny. Jeszcze nie ma jej, ale idzie, już idzie!