Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
uga pisze:. Natomiast mój kot miewa bardzo dobre dni, a przecież opis TK jest straszny, wszystko w środku zniszczone. Jak on jeszcze żyje?
uga pisze:Po rozmowie z weterynarzem onkologiem mamy plan. Mamy podawać lek Palladia + antybiotyk + steryd. Palladia została już zamówiona do lecznicy koło nas, będzie jutro. Ale wygląda to tak jakbyśmy sami mieli kota leczyć tzn będziemy mieć wszystkie leki, ale nie bardzo mamy lekarza.
Otóż onkolog od telekonsultacji jest na urlopie. Wetka w naszej lecznicy lek zamówiła, ale powiedziała, że nie ma doświadczenia z pacjentami onkologicznymi. Do onkologów trzeba czekać. Jutro mogę zacząć podawać lek Palladia, wiem jak. Nie wiem, czy podawać i umówić do onkologa (nawet jeśli termin odległy) czy co robić?
Nie dostaliśmy przeciwbólowego, wetka pytała o zachowanie kota i uznała,że będziemy wiedzieć jak on będzie nam komunikował, że go boli.
Jestem mocno przestraszona, chcę dla niego jak najlepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, puszatek i 136 gości