Karmienie strzykawką jak często i ile?

Poproszę o doradzenie, bo Wet jakoś się nie potrafił określić "Aby coś zjadł po około 5cm".
Ale jak często?
Mam dwa pokarmy:
- Royal Cain Recovery Liquid
- Mus zrobiony blenderem z karmy mokrej z odrobiną wody (Ładnie się zasysa bez grudek).

Tylko jak często podawać do pyska?
Licząc kalorie to około 10godz. podawania co 30minut... po 5cm.
Licząc 60kal/kg x 3,5kg = 210kal co daje około 200ml / 200g karmy

napisz na priv do Katarzynka01, ona Dżigita (*) długo tak karmiła, podaj jej link do głównego wątku. Kasia nigdy nie odmawia pomocy

Już piszę

Jak na razie sam pije...

Wątek główny:
viewtopic.php?f=1&t=215467

Ja zaczynałam karmić po troszku do 10ml więcej nie zjadł
Jak dał radę to 2-3 godz
Tylko u nas trzustka nerki
Najpierw gotowany indyk z ryżem zmiksowany i bardzo rzadki
Teraz sam indyk kura ale musi być bardzo dobrze zmiksowany
Inaczej cedzi
Już je i sam ale gotowanego nie chce
Mój to woła ,jak się położę to 2-3 godz po głowie chodzi i wstawaj
Więcej niż 20 ml nie chce zjesc
Może dawaj rzadsze żeby to nie uciskalo rany przy połykaniu

Dzięki,
Zaczynam mieć punkt odniesienia... resztę należy wy-testować.
Spróbuję po 5ml co 2 godziny na przemian Weterynaryjną i zwykłą.
Obie w postaci płynnej. Patrząc na czas kolejne podawanie do pyska około 17:30...

Jak na razie zero zainteresowania jedzeniem w misce, tylko sam podchodzi do miski i pije.

Jak sobie radziłaś (Anka1515) gdy byłaś w pracy?

ArturB pisze:Jak sobie radziłaś (Anka1515) gdy byłaś w pracy?

ja nie anka1515, ale...jak jeszcze pracowałam, to zdarzało mi się brać L4, jak musialam być z którymś kotem. No i odwolałam swoją operację, bo nie miałby kto podawać kotom regularnie leków.
Zaprzyjaźniony sąsiad, kociarz ?
A może kocisko do poniedziałku "zaskoczy" ?

W pierwszych dniach niejedzenia po operacji gdy kot poza tym czuje się ok i pije nie trzeba trzymać się ściśle wytycznych odnośnie ilości kalorii w temacie dążenia do ich zapewnienia - a wręcz dużo lepiej dać mniej niż więcej. Tym bardziej że nakarmienie kota pod korek nie stymuluje apetytu, wręcz przeciwnie. A chodzi o to by kot zaczął sam jeść.
Więc pierwszego i drugiego a nawet trzeciego dnia niejedzenia po operacji można spokojnie podać tylko część zalecanej dawki z opakowania (jeśli nie ma przeciwwskazań - np. kot stracił dużo krwi , ma spadki glukozy etc) - masz zresztą konkretne wytyczne na buteleczce Recovery. To da siłę i składniki odżywcze, zabezpieczy wątrobę a jednocześnie - sprawi że kot będzie miał szansę poczuć głód. Zresztą na ulotce są specjalne zalecenia - by stopniowo zwiększać ilość odżywki w pierwszych dniach.
Ilość podawania na raz zależy od tego ile waży kot i jak się go karmi. Jeśli je chętnie - można podać więcej ale rzadziej, jeśli się szarpie, pluje - lepiej podawać po troszkę, ale częściej. W przypadku preparatów odżywczych trzeba też obserwować czy nie ma mdłości po karmieniu większą ilością na raz.
Bo najważniejsze jest by kot zaczął sam jeść.
Szkoda że wet Ci nie powiedział konkretnie ile masz podać i w jakim rytmie, bo tu dużo zależy od sytuacji kota.

Na razie pije i chyba nie jest głodny.
Powąchał miski z jedzeniem i odszedł obecnie leży w sypialni.

Tak na "szybko" bo okres krótki wyciągając środek...
Analizując wypowiedź "Blue" nie widzę zachwytu po 2 godz. lekki opór.
- 5ml bez zachwytu ale Ok... lekki odstawienia łba
- następne 3ml z oporem nie naciskałem
Wiec chyba zbyt dużo.

Więc spróbuję rzadziej co 3-4godz. po 5ml i zobaczymy. Dostał: 17.00 więc następne próbne podejście 22.00 i do rana dam chyba spokój:
- Nałożę świeżą karmę do miski
- o 02.00 zmienię na nową i zobaczymy
Lekarz powiedział około 5ml ale co ile... tego nie określił.
Karmę podam w dwóch wariantach:
- Zblendowaną na mus
- "Kosteczkę"

Podzieliłam się z Arturem moimi doświadczeniami w karmieniu strzykawką.
To po pierwsze ogromny stres, dla karmionego ale i dla karmiącego.
No i wszystko zależy od pacjenta i od schorzenia.
Początkowo też działałam metodą prób i błędów. Wiedziałam (a i to nie od razu) jaka jest minimalna dawka dzienna, próbowałam ją tak rozłożyć, żeby w ciagu dnia zjadł zaplanowaną porcję.
W efekcie optimum to było u nas 10 - 15 ml co 1,5 - 2 godziny.

To jest ciekawe...
Wodę z miski pije, karmy nie rusza, zupełnie zignorował
17:00 strzykawka bez zachwytu.
18:15 pędzlujemy wodę z miski
19:25 pędzluje wodę z miski karma świeża powąchana i łeb w drugą stronę "NIE"

Odnośnie stresu się zgadzam.
I bądź tu mądry..., zaraz idę po inny smak może wołowa z wątróbką...
Ostatnio ją pałaszował, aż miło.

Kupiłem 3 różne, spróbujemy w nocy.

Ja karmię strzykawką 20 ml. Łatwiejsza w obsłudze, starcza na ok 3-4 karmienia. Z zasady mój kot dostaje dwa łyki, co w przybliżeniu daje te 5 ml. W ten sposób się nie stresuje, bo wie, że operacja trwa krótko, a potem lepiej mu w żołądku i bierze się sam do jakiegoś jedzenia.
Moja strzykawka leży między karmieniami w temperaturze pokojowej, ale to kleik z gotowanym kurczakiem. Może karmy weterynaryjne i in. lepiej trzymać w lodówce. W każdym razie kotu bardziej smakuje, kiedy przed podaniem na chwilę zanurzymy strzykawkę w ciepłej wodzie, albo poleży na kaloryferze.
Oczywiście to jest inny wypadek - mój kot to wrzodowiec z problemami gastrycznymi, tu rekonwalescent po operacji. Czy miał wziewną narkozę? Bo wtedy przez jakiś czas może mieć podrażnione gardło. Ja swoje karmy przecieram przez sitko, wtedy jest dużo gładsza i przyjemniejsza w jedzeniu. A na sitku zawsze zostają jakieś grudki, bo do karm dodają zmielone kości. Oczywiście płynnej Recovery to nie dotyczy.
Mój jest karmiony co 2 -3 godziny po te dwa łyki, góra wytrzymuje z 5 godzin. Nienakarmiony, jeżeli nawet zje coś wtedy sam, to często zwraca, razem z sokami żołądkowymi. Na szczęście pracuję w domu i rzadko mam dłuższe wyjścia.
Twój powinien wkrótce dojść do siebie i problem zniknie.

**Adopcje: 9 >>**

Częste picie wody może być objawem stresu lub bólu. Dyskomfortu. Ma jakieś leki przepisane?!
Przecieram żarcie przez drobne sito. Moje, do dziś różne koty, nie lubią blendera. Lepiej im wchodzi przetarte. Może smak jest inny.
Strzykawka 20 ml. Pakowana od góry. Dlatego ważne jest czy tłok się dobrze wyjmuje.
Musi być żarcie ciepłe. Grzeję jeśli trzeba. Daję tyle ile kot chce. Powoli. Trzeba złapać rytm.
Gdy kot się kręci niespokojnie lub mija sporo długi czas wchodzę że strzykawka. Zauważyłam, że ciepłe jest lepiej przyjmowane.
Nie wiem co wet zalecił ale u nas najlepiej sprawdzał się gerber delikatny indyk. Plus mleko.
Choć i wątróbkę też przecierałam

Po sedacji perystaltyka przewodu pokarmowego siada. U jednych wraca do normy szybciej, u innych trwa to dłużej. Jeżeli kocur pije wodę, nie męczyłabym go od razu karmieniem na siłę, to stres dla wszystkich. Jak coś w niego wcisnąłeś, daj mu spokój przynajmniej do popołudnia jutrzejszego, niech ma szansę zgłodnieć. Albo skoro pije, daj mu koci rosołek - może wejdzie.

Wszystko zależy od kota. Ja bardzo lubiłam strzykawki 20 ml, a Dżygit nie lubił. Używałam przemiennie 5 i 10 ml

Karmienie strzykawką jak często i ile?

Kto przegląda forum