Pibon, nigdy nie zanudzasz, chcemy wiedzieć, co u Ciebie i kotków!

Pisz! Wygląda na to, że nowa praca jest OK, tylko szkoda, że tak mało masz wolnego. Szczególnie, ze tyle kotów jest pod Twoją opieką

A o wychodzace, jak Freddy, zawsze sie człowiek bardziej niepokoi - nigdy nie wiadomo, co się wydarzy
Racja, Aniu, zabezpieczenie kratką powinno być zrobione, jak pierwszy ptak próbował się zagnieździć w wentylacji. Byłby mniejszy problem. Jeśli to nie jest okres lęgowy kawek, jak zapewnia MB&Ofelia, to może wystarczyłoby postawić takie domki dla ptaków, miasto powinno to zrobić.
U nas na podwórku poczty (przylega do naszego) cos budują i zasypali ziemią otwór w siatce, przez który przydomowy Szarobiały przechodzi na nasze podwórko. Ewa odkopała dziurę i kot się przecisnął, ale Ewa chce jeszcze zadziałać, żeby to przejście zabezpieczyć. Zobaczymy czy jej się uda
