A ja bardzo dziękuję Gosi za karteczkę z Forestem i za rady jak namierzyć pchłę na kocie albo poza nim.
Znam tę metodę, mam nawet specjalny grzebień do takich ekscesów, ale pięknie wytłumaczona metoda może się komuś przydać kto tu zaglądnie i nie wie jak pchły łapać

.
Na Bratu pcheł nie ma, czyściutko. Ale czasem jedna potrafi tak narozrabiać tymi odchodami, że jest co wylizywać

. Podobnie w miejscach, gdzie te pchlarze śpią, czyli u mnie w łóżku. Sporo codziennie takich czarnych kropek, ale część to z łapek, które biegają w ogrodzie, po prostu ziemia.
Wydaje mi się, że to może też być coś z kominka, Bratu leży pod samymi drzwiczkami, często otwieram, żeby brykiet dołożyć i wtedy wylatuje nie tylko dym, ale też różne okruchy tego brykietu, spalony papier, no nie wiem

. Obserwujemy. Manula nie ogarnę, może w piwnicy, jest miejsce na kanapie, gdzie śpi, tam sprawdzę.
Świat zwariował, dzisiaj byłam w ogrodzie pograbić co spadło i ...wychodzą tulipany

.