Patmol

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 02, 2023 21:27 Re: Patmol

u nas bywają psy bez smyczy;
w parku - mnóstwo; codzienność
w mieście, na ulicy tez bywają.

Jak nie rzucają się z zębami na moje psy -zupełnie mi nie przeszkadzają.
niektóre się rzucają -i wtedy nie lubię psów bez smyczy.

boję się akit bez smyczy ; szczególnie jak właściciel jest facetem, który idzie w odległości dość dużej.
a jego akita lubi atakować - u nas jest mnóstwo akit :roll:

ale jakieś tam małe pimpki , bez smyczy , nieagresywne -pełna tolerancja z mojej strony 8)

jak czasem mijamy jakiegoś małego psa luzem 8) i Kaja się spina -bo ona nie lubi tego podbiegania znienacka
to mówię jej " to taki pimpek" i działa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 02, 2023 22:07 Re: Patmol

Egwusia, ok, przepraszam w takim razie za niecne podejrzenia :) Chyba mi się ogólne napięcie forumowo udzieliło :)

Ja akurat mieszkam w takim miejscu, że wystarczy przejść przez parking przy bloku i mam spory park ogrodzony z 3 stron tyłami okolicznych posesji, a potem przez ulicę i ogromne tereny rolne, łaki, zadrzewienia, a w drugą stronę przez ulicę i kolejny duży park. A w tych rejonach wszyscy, którzy w miarę panują nad swoimi psami ( w sensie umiejętności przywołania psa do siebie ) i są one spokojne wobec innych psów chodzą bez smyczy od zawsze - czyli od kiedy ja rejestruje jakieś 17 lat. Ale to i teren, gdzie psy się ze sobą spotykają i bawią. Na niektórych właścicieli ja jestem zła, bo niby z psami się dogadują, na ludzi nie szczekają, ale atakują jeże, które w tej okolicy mieszkają w dość dużej gromadzie.
A też masę czasu z psami spędzałam w lesie.

Patmol- akcja z Pumbą niesamowita :D chyba taki urodzony, albo wyuczony sierota ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 02, 2023 22:29 Re: Patmol

maczkowa, ok.

Ja pamiętam czasy, gdzie większością były psy wyprowadzane bez smyczy.
Wszędzie.

Zmieniło się bardzo.
Teraz nawet na moim letnisku- na wsi, nie widać psów bez smyczy, a już samotnie biegających wcale.

Nawet w spokojnej okolicy, czy lesie, kiedy pies biega luzem to właściciel ma smycz, żeby w razie spotkania innych spacerowiczów uwiązać pupila.

Biorąc pod uwagę, że niełatwo wprowadzić jakiekolwiek, choćby najbardziej sensowne ograniczenia bez "bata", byłam przekonana, że większość gmin nałożyła nakaz wyprowadzania psów wyłącznie na smyczy. Ewentualnie plus kaganiec dla tych "agresywnych".

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5286
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon sty 02, 2023 22:47 Re: Patmol

W lesie jest zakaz puszczania psow luzem.
Niestety, wielu ludzi nie panuje nad swoimi psami w przypadku dzikich zwierzat.

Opisy Patmol podczytuje z przyjemnoscia, swietne obserwacje relacji i czytanie zachowan.
Dwa charakterki psow daja do myslenia, jak rozegrac spacery.

FuterNiemyty

 
Posty: 4963
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto sty 03, 2023 8:52 Re: Patmol

egwusia pisze:Nawet w spokojnej okolicy, czy lesie, kiedy pies biega luzem to właściciel ma smycz, żeby w razie spotkania innych spacerowiczów uwiązać pupila.

Biorąc pod uwagę, że niełatwo wprowadzić jakiekolwiek, choćby najbardziej sensowne ograniczenia bez "bata", byłam przekonana, że większość gmin nałożyła nakaz wyprowadzania psów wyłącznie na smyczy. Ewentualnie plus kaganiec dla tych "agresywnych


nie, no ale to oczywiste, że te psy biegające bez smyczy na tym terenie mają obok właściciela ze smyczą, żeby zapiąć w razie czego, ja też zawsze miałam drugą smycz, mimo, że od domu do tej łąki, na której już psy sobie biegały mam niespełna 100m.
I tak, na pewno większość gmin nałozyła taki obowiązek, ale raczej nie spotykałam się z sytuacjami, gdy w takich miejscach, jak opisałam, policja ( czasami sie tam pojawiająca ) czy straż miejska ( tu raczej z rzadka ) czepiała się spokojnego psa, czy np. psów biegających i bawiących się razem.
Problem pojawia się, gdy....pojawia się problem i pies zachowywał się nadmiernie ekspresyjnie - i nie mówię tu o agresji, a np o rozbrykanym przyjaznym psie, który podbiega do kogoś nieproszony. Ja akurat takich problemów z moją sunią nigdy nie miałam, bo to był pies, który nie był nauczony w szczenięctwie zabawy i tak jej zostało. Ale oczywiscie sceny, gdy dośc duży pies radośnie biegł w stronę ludzi, by się przywitać i budziło to lęk i ostre wymiany zdań widywałam, szczególnie gdy ktoś szedł z dziećmi .

Ale co do zasady, to naprawdę specyficzny teren, który z racji lokalizacji, otoczenia, ogrodzeń dookoła przerodził się w taki nieformalny psi park.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sty 03, 2023 9:17 Re: Patmol

Dzisiaj rano wyrobiłam się na targ po chrząstki z indyka :) tylko na targu są.
Wszystkie zwierzaki uwielbiają.
Kaja nie chciała nawet ryby, którą miała dzisiaj dostać, bo chrząstki czasem są a czasem ich nie ma. Dzisiaj było 5 kg, kupiłam wszystkie, i jak ktoś przyszedł do sklepu na targ po mnie, czyli po 6 rano -to już dla niego nie zostało.
Więc dzisiaj bardzo jestem z siebie zadowolona. 8)

Szkoda, że u nas nie jest tak blisko do parku i w łąki

moje kubeczki do odbioru w paczkomacie 8) super

czytam ksiązkę o kotach, po angielsku, więc nie idzie mi ekspresowo :oops:
i autor używa czasem pojęcia " techniki kontrolowanego narażenia "
czyli, że powinno się kota w kontrolowanych warunkach narażać na różne bodźce

prawidłowo po polsku to się chyba naywa
Technika odwrażliwiania polegająca na stopniowym wystawianiu zwierzęcia na działanie określonego bodźca awersyjnego
ale w takim prostym tłumaczeniu z angielskiego brzmi prościej i przyjaźniej

to jest stara książka (kupiłam za 5 zł na allegro 8) ) o tym jak radzić sobie z podstawowymi problemami u kotów; napisana w dość zawiły sposób -czyli zdania są strasznie długie, a mysli zawiłe czasem;
powyrywałam kartki :oops: (mój syn mówi, że to brzydko) i noszę przy sobie po kilka kartek i czasem, w ramach przerwy czytam kartkę czy dwie -czasem sie trzeba zresetować, a tak łącze przyjemne z pożytecznym.

i w sumie jak się już przebiję przez wywód autora -to jego pomysły są całkiem dobre , proste i skuteczne

ale pisze w takim stylu' ma strasznie długie zdania ( to jest jakieś 1/5 zdania)
given that controlled exposure techniques may be difficult to organise , a cat should perhaps be protected from such unusual invasion by being put out or into another room before the arrive visitors...

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 03, 2023 11:52 Re: Patmol

bardzo ciekawie o kocim polowaniu na laser/ wskaźnik laserowy

https://healthypets.substack.com/p/lase ... dium=email
wrzuciłam w tłumacza google najważniejszy kawałek

Wskaźniki laserowe mogą być doskonałym sposobem na rozpoczęcie bardzo potrzebnej aktywności dla twojego kota, ale należy zachować ostrożność.
Ponieważ na końcu kot nie ma nic do „złapania”, niektóre koty stają się sfrustrowane, a w rezultacie mogą nawet mieć problemy z zachowaniem
Szkolenie kota za pomocą klikera i nagradzanie go za „złapanie” lasera to jeden ze sposobów bezpiecznego korzystania z zabawek ze wskaźnikiem laserowym
Jeśli masz więcej niż jednego kota, kup kilka wskaźników laserowych do zabawy, aby nie musiały ze sobą konkurować, zwłaszcza jeśli koty nie znają się dobrze
Jeśli twój kot nie wydaje się cieszyć zabawą lub wydaje się być nią nadmiernie sfrustrowany, istnieje wiele alternatyw dla wskaźników laserowych, które pobudzą naturalny instynkt łowiecki twojego kota


i na FB tez jest o laserach
https://www.facebook.com/photo/?fbid=70 ... 7400095685

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 03, 2023 15:54 Re: Patmol

Mój pies był zainteresowany laserkiem w pierwszej chwili. Ale coś co nie pachnie, nie jest ciekawe dla psa. ;)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto sty 03, 2023 19:43 Re: Patmol

nie próbowałam nigdy laserka 8) za abstrakcyjny dla mnie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 03, 2023 19:46 Re: Patmol

U mnie tylko 2 koty prawidłowo reagują na laserek- czyli bawią się. Reszta ( z tych, które na laserek w ogóle reagują ) po kilkunastu sekundach biegania za światełkiem odwraca się do mnie i zaczynają sie wgapiać w źródło laserka, żeby tak złapać gada ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw sty 05, 2023 7:19 Re: Patmol

dzisiaj mocno padało rano i załozyłam Kai jej niebieski płaszczyk przeciwdeszczowy, a Sweete jak co dzień, niebieściutkie szelki -w tym samym odcieniu
ten sam odcień wyszedł przypadkiem; lubie niebieski kolor więc i płaszczyk i szelki kupiłam niebieskie

sama mam mocno żółtą kurtkę przeciwdeszczową, super fajną-ze szmatekstu

i trochę sie czułam jak na defiladzie noworocznej
bo obie suki na niebieściutko z odblaskami i jeszcze pod kolor/ bo odcień płaszcza i szelek jest taki sam, a ludzie na przystanku , który mijam i potem pojedyncze osoby na trasie -wszyscy ubrani na buro/czarno/szaro 8) prawie niewidoczni w deszczu

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 09, 2023 9:14 Re: Patmol

wczoraj było nawet nieźle; na spacerze wzięłam Sweetie na 5 metrowa linkę.
Nie wiem dlaczego, ale jak idzie na 1,5 metrowej lince to sie trzyma z tyłu, a jak na 5 metrowej ( która zazwyczaj tez mam zwiniętą i praktycznie korzysta z 2 metrów) to chętniej idzie do przodu i czasem bryka.
Linki są z identycznej taśmy.

Po spacerze padła i spała.

w trakcie dnia ze dwa razy wychodziłam na krotko z Kaja, bo coś jej było z żołądkiem /trawę jadła i myślała.
Sweetie cały czas na luzie/spała i jadła marchewki.

A wieczorem odprowadziłam syna na pociąg (wzięłam Kaję, bo to od razu spacer wieczorny );
nie było mnie ok 40 minut i Sweetie się zdążyła pogryźć do krwi :evil:
nie wiem co znią zrobić :? zapakować i wysłać w kosmos? może kosmici na nią podziałają.

jak wróciłam i w nocy już się nie gryzła.
i mam jeszcze ten mocniejszy lek od weta :roll:
ogólnie porażka.
może kołnierz jej kupić i zakładać jak wychodzę?

poza tym Sweetie jest za gruba, ale jak jej daję mniej jeść to się strasznie denerwuje; w sumie ona nie dostaje dużych porcji.
ale ograniczyłam wszystkie podjadania dodatkowe, oprócz surowej marchwi.
i usiłuje namówić suki na jedzenie jabłek 8) wczoraj je trochę pogotowałam w zupie -wyszły pyszne.
To znaczy mnie strasznie smakowały, sukom nie bardzo. I zupa miała lekko jabłkowy smak.

pomysł z wrzucaniem jabłek do rożnych rzeczy jest niezły.
Wczoraj wrzuciłam też jabłka do kawy zbożowej, mam taką do gotowania, to znaczy gotuje imbir, prażone ziarna kakaowca, oczywiście kawę zbozową razem/
a wczoraj jeszcze dorzuciłam ćwiartki jabłek. Jabłka były bardzo smaczne. I kawa tez.

kupie może tej olej co polecała maczkowa;

czytam cały czas ksiązkę "zdrowy pies" 8) po kawałku.
autorka bardzo zachwala dla psów masło migdałowe. Pisze że masło orzechowe może zawierać mykotoksyny, co mnie przeraża bo uwielbiam maslo z orzechów nerkowca. Drogie jest, ale czasem kupuję i psom tez daję.
Nie chce jeść mykotoksyn.
a podobno migdałowe jest bezpieczne.
Z migdałów robiłam mleko migdałowe, całkiem dobre , ale masła jeszcze nie.

czyli powinnam kupować orzechy nerkowca i sama z nich robić masło?
troche mnie to przekracza :oops:

ostatnio się zastanawiałam w czym mielić goździki?
w czym mielicie?
w młynku do kawy? do pieprzu?
nie mam młynka do kawy, ale mogłabym kupić jakiś tańszy i nieżarnowy. Podobno psom można dawać rożne rzeczy tylko trzeba by je najpierw zmielić/zgnieść.

może Sweetie by na coś zaskoczyła 8)
serio bym rozumiała jak by cos pogryzła ( nie namawiam) ale siebie gryźć? to idiotyczne i nieracjonalne

w "zdrowym psie" tez piszą, że najgorsza ze wszystkich jest karma pół-wilgotna, dużo gorsza od suchej karmy.
ale nie wiem dlaczego. to znaczy z kontekstu wynika, że jest więcej razy przetwarzana niż sucha.
może to kwestia tłumaczenia i karma znana w Polsce jako karma pół-wilgotna, jest czymś innym niz amerykańska karma pół-wilgotna.

a może to kwestia konserwantów.
bo karma sucha jest sucha i dlatego się nie psuje jakis czas.
a dlaczego się nie psuje karma pół-wilgotna zapakowana w worek; musi być czymś mocnym zakonserwowana.

bo karma całkiem mokra jest w puszkach.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 09, 2023 10:57 Re: Patmol

mogłabym np przez 3 miesiące karmić Sweetie tylko wołowiną, + chrząstki z indyka, i zobaczyć czy będzie jakiś efekt.
Może wieprzowina ją uczula.
Koty jedzą wieprzowinę i sobie chwalą. Kaja czasem zje kawałek, raz w miesiacu, nie lubi. Sweetie lubi.

Jakbym dawała jej mniej jedzenia/ o połowę. Teraz liczę na nią 0,5 -0,7 kg mięsa dziennie. Dostaje tez wołowinę, ale może ze 20 -30% całości

jakbym jej dawała połowę tego co teraz, a wieprzowina i tak podrożała, a dawałabym jej tylko wołowinę jako podstawę, trochę chrząstek i żołądków z kaczki, to wyjdzie drożej - ale może akurat o ta wieprzowinie chodzi.
I na wołowinie będzie mniej głodna, nawet jak mniej jej dostanie 8) Sweetie uwielbia wołowinę.

I bym zrobiła eksperymet a przy okazji Sweetie odchudziła.
Pewnie jak by mocno schudła (wiem, nie od razu) to by tez dobrze było dla łap. I dla jej przyspieszenia na spacerach.

w zdrowym psie piszą, że zdrowy pies powinien byc szczupły/ lepiej bardziej niz mniej.
Nie wiem czy to prawda, ale pasuje mi do koncepcji.
kaję tez mogę troche odchudzić, kaja jest taka normalna, i siebie (tez jestem normalna) -to wtedy budżet sie idealnie zepnie i wszystkie 3 będziemy szczupłe na wiosne (przy okazji)

bycie szczupłym na wiosnę średnio mi w sumie pasuje, bo będę musiała sobie kupić nowe spodenki na lato - a to kolejne wydatki
więć musiałabym mało schudnąć, jedynie suki odchudzić -Kaje troszkę, Sweetie porządnie.

i posty są podobno bardzo zdrowe 8)
i dla psów
i dla budżetu :mrgreen:
ale nie wiem czy Sweetie by zrozumiała ten zdrowotny aspekt jakby nie dostała jeść

wczoraj coś Kaja marudziła, jadła trawę. więć jak przyszło do wieczornego karmienia -to jej nie dałam jeść;
bo pomyślałam że i tak zostawi' jedzenie'
minę miała taką, jak zobaczyła że wszyscy dostali, a ona nie - że szybciutko tez jej dałam i wszystko zjadła.
a post jest przecież dobry dla zdrowia 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 10, 2023 7:43 Re: Patmol

Posmarowałam kawałek jabłka masłem orzechowym. I Sweetie zjadła jabłko.
a potem jeszcze posmarowałam masłem kawałek marchewki 8)Sweetie zjadła i potem sprawdzała każdy kawałek marchewki na miseczce, czy tez może nie jest posmarowanym odrobiną masła z nerkowców.

kupiłam/zamówiłam olejek dla Sweetie.
Może akurat zadziała 8)
wolałabym, bo drogi jest raczej.

dzisiaj o 6 rano chodziłam z psami po mieście, tak dla odmiany;
strasznie było -drzewa obwieszone lampkami świecą w ciemności
paskudy pseudo -świąteczne obwieszone lampkami - straszą w ciemności; jedna była oświetlona na turkusowo. Lubie turkusowy bardzo, ale wyglądało to upiornie.

nie wiem co ludzie widzą ładnego w świetlnych iluminacjach :oops:
wali po oczach, brzydkie i kiczowate,
przyjemna wczesna pora, a wszystko obrzydliwie miga i świeci;

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 10, 2023 11:06 Re: Patmol

coś wiecie o terapii zimną plazmą?

czytam dzisiaj o niej 8) nie trzeba zwierząt znieczulać, nie ma skutków ubocznych

nie wyobrażam sobie, żeby Sweetie dała sobie zrobić bez znieczulenia terapię zimną plazmą na łapy :roll: bo to na rany sie robi.
ale ciekawe.
nigdy o tym wcześniej nie słyszałam.

no i zimna plazma nie jest wcale zimna :kotek: czyli jednak Sweetie też by miała szansę, bo zimnej plazmy, ktora jest zimna by nie zniosła

jednak nieaktualne, bo to jest strasznie drogie dla ludzi 8)
a dla psów to nawet nie znalazłam takiej opcji, żeby robili
w Ameryce robią 8) troche za daleko ode mnie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29046
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AgaLidka, Google [Bot], kasiek1510 i 137 gości