czy my jestesmy brzydkie?ALARM ODWOLANY! JUPI! :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2005 17:39

Ja też byc może nie doczytałam, ale jestem ciekawe ile ich jest i skąd ewentualnie mogą przyjechać :?

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 17:40

ona szalona pisze:Ja też byc może nie doczytałam, ale jestem ciekawe ile ich jest i skąd ewentualnie mogą przyjechać :?


a chcesz dac im domek? dokad mialyby jechac?

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 17:42

Do Łodzi. Wszystkich wziąć nie mogę. Jedna wchodzi w grę. I nie teraz. Dopiero w połowie sierpnia, jak będę miałą urlop.

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 17:46

ona szalona pisze:Do Łodzi. Wszystkich wziąć nie mogę. Jedna wchodzi w grę. I nie teraz. Dopiero w połowie sierpnia, jak będę miałą urlop.


skontaktuj sie z Lidiya, one pochodza od niej z fundacji (ja bralam od niej lokiego-to brat kotek) nr gg1822216

a o ktora chodzi koteczke?

ja na samym poczatku chcialam jakiegos super kociaka, bo myslalam, ze buraski sa takie pospolite, az Lidiya dala mi pewnien wierszyk do przeczytania

Natura różnymi barwami maluje kociaki
jedne sa białe, a inne pasiaki
a każde zawsze szukają domu
pytając bezgłośnie komu? komu? komu?

I szczęście mają największe te rasowe
srebrne, niebiskie, dlugowłose, czekoladowe
Oryginlane, inne, wszsyscy się zachwycają
Chetnie do domu przygarniaja

Dachowcom już nie jest tak łatwiutko
chyba , że są rude albo mają sierść bialutką
Najlepiej gdyby mialy dluzszy wlos
wtedy może ktoś by zechciał wziąść

Byle nie tygryski, byle nie pręgowane
Nie mów też buraski bo szanse zmarnowane
Niechby chciaż miały rudą plamkę albo oczy zielone
może wtedy gusta byłyby zaspokojone

Jeśli kotku jesteś szary, zwykły....
a szanse na dom nikły
wyobraź sobie, że jesteś jak norweg czy syjam piękny
i czekaj cierpliwie aż komuś kolor będzie obojętny

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 17:51

Ani kolor kota, ani płeć nie mają znaczenia :) . Ważne, żeby się zadomowił i pokochał nowe miejsce. Rozmawiam z kilkoma osobami o kotach i na razie nie moge się zdecydować-chciaąłbym wszystkie... :( . I jak wybrać jednego? :? . Wszystkie trzy są cudne... :) I mają takie smutne oczy...

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 17:56

jezeli nie jest dla ciebie istotny wyglad to zrob tak, jak ja:
Bierz buraska, bo one maja najmniejsze szanse na domek.
Znam te kociaki osobiscie, bo do fundacji czesto jezdze i powiem, ze jedna z buraskow jest niesamowita, bardzo odwazna, wychodzi pierwsza do obcych., ladyje sie na kolana do miziania. Nawet moj Loki nie byl taki, byl cichy i troszke wystraszony. Oczywiscie, jak kotki nie znajda domkow to zaczna na serio dziczec, a nikt ich nie chce bo sa bure, a nie jakies trikolorki;
masz nr gg? to mozemy pogadac.
a i jeszcze tylko: czy masz zamiar sterylizowac kotke? i czy bedzie wychodzaca?

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 18:02

Nie będzie wychodząca na pewno, nie ma do teog warunków. A co do sterylizacji...Sądzę, że tak-ale można sterylizować już w sierpniu? Bo jesli nie, to sterylizacja będzie możliwa dopiero na wiosnę-jak będę miała kolejny urlop.

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 18:05

ona szalona pisze:Nie będzie wychodząca na pewno, nie ma do teog warunków. A co do sterylizacji...Sądzę, że tak-ale można sterylizować już w sierpniu? Bo jesli nie, to sterylizacja będzie możliwa dopiero na wiosnę-jak będę miała kolejny urlop.


to super, sterylka i tak teraz nie jest wskazana, bo to maluszek (na wiosne bedzie akurat), ale jest obowiazkowa jesli chcesz kotka od Lidki. zreszta jesli poczytasz o sterylce, to wierz mi, ze jest ona tylko z korzyscia dla kotki. ja mam kotke i kota i nawet na samym poczatku jak bralam Belle i Lokiego nigdy mi do glowy nie przyszlo, zeby ich nie sterylizowac.
Kochanie, mam nadzieje, ze jestes zdecydowana, bo twoja decyzja sprawila, ze mi sie buzia cieszy od ucha do ucha. nawrt sobie nie wyobrazasz, jak te kotki potrzebuja ludzi.

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 18:08

napisz cos o sobie, czy mieszkasz sama? z rodzicami? jak rodzinka na kota? czy mialas juz kota? poprostu czy zapewnisz dobry domek?

Boze, sama kiedys takie pytania przezywalam i mnie to stresowalo, ale wierz mi, nie ma sie czym stresowac.

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 18:10

Ona szalona- to ja tez dopowiem kilka słów.
Byłoby super, gdybyś zdecydowała się na jedną z tych kociczek od Lidiyi. One sa przesłodkie, i już tak długo czekają.
I po pierwsze: buraski naprawde są najfajniejszymi kotami na świecie (mam porównanie, bo obecnie mam w domu 4 buraski), a po drugie- kotki od Lidki są niesamowite (też wiem, bo tez mam kotkę od niej u siebie). :lol:
Tak więc życzę powodzenia. I czekam z niecierpliowścią na Twoją decyzję. :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 24, 2005 18:11

Jestem zdecydowana na kota w ogóle :) . Mam jednego i wiem, że zarówno kastracja, jak i sterylizacja są ważne :) . Ten, który jest to kastrat-kot, ale nie mieszka ze mną.
Nie chciałabym Was zawieść-wiem, że zależy Wam na tych maluchach :). Problem polega tylko na tym, że nie mam jak przywieźć jednej z nich do Łodzi-nie dysponuję żadnym środkiem transportu oprócz pociągu. Tego zaś wolałąbym uniknąć.
Poza tym obiecałąm jeszcze, że wezmę jednego kota, który potrzebować może domu, tyle, że ta jego potrzeba jeszcze nie jest do końca pewna :) . Prawdopodobnie za jakieś 2 tygodnie wszystko się rozstrzygnie. Choć dziś już słyszałam, że zostanie tam, gdzie jest :) .
Zobaczymy

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2005 18:12

Transportem się nie martw. Jeśli byś się zdecydowała, koteczka na pewno przyjedzie do Ciebie :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 24, 2005 18:15

ona szalona pisze:Problem polega tylko na tym, że nie mam jak przywieźć jednej z nich do Łodzi-nie dysponuję żadnym środkiem transportu oprócz pociągu. Tego zaś wolałąbym uniknąć.


Nie bedziesz nusiala po nia przyjezdzac tylko ktos (Lidka, ja?) ci ja przywiezie, ale to jest kwestia do uzgodnienia z Lidka, jesli bedziesz pewna na 100%


Poza tym obiecałąm jeszcze, że wezmę jednego kota, który potrzebować może domu, tyle, że ta jego potrzeba jeszcze nie jest do końca pewna :) . Prawdopodobnie za jakieś 2 tygodnie wszystko się rozstrzygnie. Choć dziś już słyszałam, że zostanie tam, gdzie jest :) .
Zobaczymy


nie rozumiem :? [/quote]

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 18:16

Jej, Belluniu, mi też się oczka spociły, na myśl,że choc jeden kotulek znalazł by domek..
Byłam dziś w fundacji (jestem wolontariuszem i pomagam), wygłaskałam dzis wszystkie kotki (one są bardzo płochliwe, bardzo powinny iść już do ludzi), dały sie wszystkie dzis pogłaskać... A ten o którym Bellunia pisze dwa razy ładował mi sie na kolana, wtulał sie we mnie i mruczał, udeptywał mnie.... On jest po prostu cudny... taki kochany... I w ogóle wszystkie trzy kotki sa też bardzo wesołe.. lubią sie bawić... Tylko te oczki czasami takie smutne... :(

krysiak

 
Posty: 427
Od: Wto lut 08, 2005 20:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 24, 2005 18:17

krysiak pisze:Tylko te oczki czasami takie smutne... :(


wiem, kochanie, bo chca domek :cry:

Bella

 
Posty: 1700
Od: Nie cze 19, 2005 19:44
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości