Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 17, 2022 0:30 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Może musi mu stres minąć.
Usia też prawie nie je. Od 2 dni nie chce jeść. To na pewno przez tę trawę, którą przyniosła Dorcia. Od poprzedniego zatrucia trawą nie dawałam kotom trawy, Dorcia przyniosła bez pytania, w prezencie dla Sabci, której też trawa zaszkodziła, bo rzygała (bez kłaków, po prostu jedzeniem świeżym). Usia na pewno dostała się do tej trawy dla Sabci, też raz zwróciła, a od 2 dni prawie nic nie je, cukier ma niski, insulinę daję raz na dobę, a i tak cukier niski. No bo jaki ma być, jak Usia prawie nic nie je? Znowu bedę musiała wysłać ją do lecznicy, pęknie kolejny 1000 zł, bo Dorci się zachciało robić kotom prezent z trawy. :(
Oczywiście, jak zawsze złe samopoczucie kota wypada na weekend. Jeszcze ją poobserwuję, bo bidulka dopiero wróciła z fundacji i znowu musiałaby spędzić pare dni w lecznicy (nikt mi jej nie będzie woził na kolejne wizyty, a pojedynczy pobyt ze zrobieniem badań raczej nic nie da.
Ech, niemiała baba kłopotu :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 0:32 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Nul pisze:
jolabuk5 pisze:KĄCIK MUZYCZNY
Im bardziej pada śnieg, Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg, Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg, Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek, Bim – bom
Choć żyłby cały wiek, Bim – bom
kiedy tak pada śnieg, Bim – bom
Jak marzną mi paluszki. - mruczał Kubuś Puchatek prawie sto lat temu. I mruczałby pewnie dziś, gdyby zechciał przespacerować się jedną z naszych zaśnieżonych ulic. A za oknem pada, ciągle pada - i dlatego właśnie śnieg będzie dziś tematem naszego przedświątecznego kącika. Na początek - dwie piosenki "zimowe" związane ze Świętami, chętnie teraz odtwarzane. Posłuchajmy ich w wykonaniu słynnego tenorowego tercetu, podczas tradycyjnego, świątecznego koncertu z Wiednia w 1999 r.
Let it's snow:


Winter Wonderland:


Moje następne skojarzenie ze śniegiem było trochę baśniowe - Snow - White... Ale przygody Śnieżki odbywały się w letnim czasie, zatem zdecydowałam się na piosenkę z innej, najbardziej mroźnej disnejowskiej bajki - Krainy lodu. Tym bardziej, że wiąże się z Wigilią, prezentami - i tym najważniejszym z nich...
When We're Together:


Oczywiście, śnieg, zima każdemu melomanowi przywiedzie na myśl natychmiast jedno nazwisko - Vivaldi. Fragment Koncertu nr 4 f-moll Zima („LʼInverno”), RV 297 zagra nam David Garrett (wideo z najnowszej płyty - Iconic). Tak na marginesie - 18 kwietnia 2023 Garrett będzie miał koncert w Warszawie, zagra właśnie utwory z tej płyty. Są jeszcze pojedyncze bilety, ale drogie, 300-500 zł.


Dla wielbiciela opery zima to przede wszystkim miejsce akcji Cyganerii. Nie tylko jej pierwszy i drugi akt przebiegają w wigilijny wieczór - śnieżną scenerię ma także akt III, kiedy Mimi i Rodolfo żegnają się, ale uczucie nie pozwala im się rozstać i ostatecznie postanawiają pozostać razem "aż do wiosny". Duetu Dunque è proprio finita! (a właściwie kwartetu, bo w tle dochodzą odgłosy gwałtownej kłótni drugiej pary bohaterów, Marcella i Musetty) posłuchajmy w wykonaniu Dominga i Veroniki Villarroel (koncert Santiago de Chile, 1991). Musimy uruchomić wyobraźnię i "zobaczyć" ośnieżony plac przed małą tawerną na obrzeżach Paryża...


Na koniec jeszcze jedna piosenka. Zaczyna się od wspomnienia wygasłej miłości, ale jej refren nucę zawsze, kiedy płatki śniegu zaczynają opadać na ziemię, pokrywając ją białym welonem...
Pada śnieg, puszysty, biały miękki,
Pada śnieg, srebrzysty niby len...
Biały Boston - śpiewa Irena Santor.

Jaki miły zestaw zimowy!

Mam nadzieję, że Ci się podobało, Aniu-Nul :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 2:32 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Mam wielka nadzieje, ze kotelki zaczna jesc :ok:
Zbulwersowalam sie troche jak Lucaska potraktowali w tej lecznicy :( Nie wiem, sami wiecie najlepiej, czy nie warto gdzies indziej moze pojsc. Ale skoro dziewczyny pisza, ze wyniki wcale nie sa zle to moze nie ma sensu szukac dziury w calym? Ale rozumiem, ze wolicie sie upewnic, czy te kupy maja podloze zdrowotne.
Moje dwa kotki odeszly na nowotwor i u zadnego nie byla ta choroba "widoczna" w wynikach krwi. Byly nerkowe i watrobowe parametry zmienione ale nic poza tym, co by wskazywalo na nowotwor. Mimo rozleglych badan przez kilku wetow nowotwor u obu nie zostal wykryty, az dopiero w koncowej fazie.
A teraz mam wetke, ktora pol-dzikiego kocurka Pauliego przebadala bez narkozy.
Oczywiscie nie jestem wetem i sie nie znam, ale slucham i czytam co pisze wet, dr Andrew Jones - i pamietam, ze kilka razy juz u niego czytalam, ze u kotow, ktore maja szybszy metabolizm wystarczy nawet tylko 4 godziny glodowki przed badaniem.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5002
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob gru 17, 2022 2:40 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Cenna uwaga, pibon. Ja też nigdy nie stosuję takiej długiej głodówki - ani u kota, ani u siebie. Też uważam, z laboratoryjnego doświadczenia, ze 4-5 godzin wystarczy. Chyba, że chciałabym badać przemianę tłuszczową - cholesterol, jego frakcje, trójglicerydy. Wtedy rzeczywiście zaleca się 12 godzin - ale nie 24!!! Podobnie 12 godzin postu miałam zalecone przed operacją.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 7:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Kącik muzyczny zapowiada się pięknie :P tymczasem...za chwilę zaczynam wykład zdalny...Łatka rano nic nie tknęła, ani okruszka. A jak Lukasek?
pozdrawiam
Ostatnio edytowano Sob gru 17, 2022 9:01 przez Anna2016, łącznie edytowano 1 raz

Anna2016

 
Posty: 11566
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob gru 17, 2022 8:38 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Ojej ale się porobiło. Pzykre jest to, że weci tak potraktowali żywe zwierzę. Brak podstawowego zainteresowania i empatii dla samotnego i być może chorego kotka. Obok rzetelnej wiedzy cenię szczególnie wetów miłych dla zwierząt. Bo i buce się trafiają, którzy wcale nie lubią zwierząt. U nas też zdrowotnie się posypało z 10 letnia Kitką :( Lucasku trzymam kciuki żeby zdrówko nie szwankowało :ok:

aga66

 
Posty: 6777
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob gru 17, 2022 9:10 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Lucasku, Łateczko, trzymamy kciuki za wasze apetyty :ok: :ok: :ok: :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10558
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2022 9:18 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Anna2016 pisze:Kącik muzyczny zapowiada się pięknie :P tymczasem...za chwilę zaczynam wykład zdalny...Łatka rano nic nie tknęła, ani okruszka. A jak Lukasek?
pozdrawiam

Ojej, biedna Łatka, oby apetyt szybko wrócił, martwimy się, jak kotki nie chcą jeść.
Dzięki, madrugada! Usia zjadła przez noc troszkę zakazanego suchego, ale cukier rano 136, znowu trzeba przesunąć podanie insuliny na popołudnie. Przy tym kiepskim apetycie sprawdzę cukier za 6 godzin.

Aga66, też lubię, jak wet ma dobre podejście do zwierząt. Zwykle ono się łączy z pasją zawodową i umiejętnościami, choć nie zawsze. :wink:

Aneczko, liczę, że posłuchasz Kącika :1luvu: Oczywiście, innych też zapraszam. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 9:52 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Trzymajcie się kotki, jedzcie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76238
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 17, 2022 9:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Pytanie - czy Lucas miał badanego kupalka? Bo może to by coś dało. Pokazało, czy jedzenie jest dobrze strawione i czy nie ma problemów z układem pokarmowym. Badanie zupełnie nieinwazyjne, a może coś pokazać. Usg i inne badania w drugiej kolejności, jeżeli będą potrzebne.
Posiusianie czy pokupkanie w transporterze może się zdarzyć (Ofelia kiedyś walnęła kupala w drodze na wystawę kotów) ale wtedy, według mnie, w lecznicy powinni wyjąć zabrudzony kocyk i włożyć podkład.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35226
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 17, 2022 11:19 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Usiu, Sabciu, współczuję tej pechowej trawy :( :( :( zjedzcie trochę bo Duża i ciocie się martwią... :(

Anna2016

 
Posty: 11566
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob gru 17, 2022 11:23 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Anna2016 pisze:Usiu, Sabciu, współczuję tej pechowej trawy :( :( :( zjedzcie trochę bo Duża i ciocie się martwią... :(

Trochę zjadłyśmy. Usia mało, ale ja to właściwie jem normalnie :oops:
Lucasku, a Ty zjadłeś? :1luvu: :201461
A Łatka?
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 14:06 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

To dobrze Sabciu :)
Łatka nic nie je. Rano nawet nie polizała. Jedzenie z lekarstwem w calosci poszło do śmieci. Godzinę temu liznela 1 raz i całe jedzenie poszło do śmieci (saszetka 'dolinanoteci' za 5zl). Mam dość kotów. Nigdy więcej żadnego zwierzaka w moim zyciu. Kup saszetki, przynieś kup lekarstwo , zagrzej saszetke, zrob ciepłe picie zanieś kotu, wyrzuc wszystko i rozpaczaj z bezsilności. Zagrzej inna saszetke, zanieś kotu, czekaj może zje, wyrzuć wszystko, porycz że złości. Ugotuj rybę, obierz z ości, zanieś jeszcze ciepłe i zanieś też ciepłe picie, wyrzuć wszystko i porycz się bezsilności. Uporządkuj trochę w ogródku, powycieraj kanty szmata z octem żeby zneutralizowac potencjalny zapach kocura. Zrób saszetke ...., wyrzuć wszystko i popatrz jak kot głoduje. Chcę zasnac i nigdy się nie obudzić.

Anna2016

 
Posty: 11566
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob gru 17, 2022 15:25 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Też chciałam przed chwilą zasnąć, nie na zawsze, tylko na chwilkę, nawet mi się jakiś miły sen zaczynał, ale nie, dzwonek do drzwi, Dorcia, przyszła odnieść paczkę (zapakowaną), którą przez pomyłkę zabrała poprzednio. Prosiłam ją wtedy, żeby zabrała książkę dla koleżanki z pracy (jako prezent na Święta). A Dorcia nie pytając zabrała też zapakowaną paczkę ze specjalistyczną karmą dla Usi. Ja wieczorem szukam tej paczki - nie ma. Wreszcie dzwonię do Dorci i pytam o tę paczkę. Tak, zabrała. Bo leżało obok książki (lezało przy drzwiach, bo nie byłam w stanie o chodziku sama przenieśc dość ciężkiej paczki do pokoju. Pojedynczą książkę jakoś przeniosłam, ale sporego pudełka nie). Czemu brała pydełko? Bo myslała, że to też. Mowiłam o pudełku? Nie, ale leżało, to ona myślała... A nie mogła spytać? Nie przyszło jej do głowy...
Co ja mam z tą Dorcią :twisted: Kolano ją boli, więc staram się nie obciążać jej już niczym, tylko mięso dla kotów mi kupuje. Jak wyjątkowo poprosiłam o zabranie książki do pracy, to zabrała ciężkie pudełko, które musiała odnieść, bo karma dla Usi potrzebna... :201436 Cała Dorcia. Na szczęście przyjechała z tym pudłem "przy okazji", ale za to, jak wychodziła, to zostawiła inną torbę, dobrze, że zauważyłam i zdążyłam zawołać (już zjechała na dół windą). :wink:
Aniu, poczekaj spokojnie, może to chwilowy brak apetytu u Łatki. Może się wystraszyła nowego kota, zmarzła, przeziębiła? Trzymam kciuki, żeby zaczęła jeść. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: A może przydałby się antybiotyk? Tylko jak go podać?

A jak Twoje przeziębienie, Aniu? Poprawia Ci się trochę?

Lucasku, zjadłeś coś?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69882
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2022 16:41 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Dorcia....
Dziękuję, przeziębienie już słabsze
Lukasku ?

Anna2016

 
Posty: 11566
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], ruda_maupa, zuza i 47 gości