Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 16, 2022 19:33 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

lucas 2014 pisze:Czesc Sabulko :love: , czesc przyjaciele i Ciocie :1luvu:
To pisze ja Lucas :oops:
Bylem w klinice u weterynarza. Duza jest tak zla... ze sie krotko poplakala ze zlosci.
Zawiozla mnie na 9:30. Od 24:00 bylem na czczo. Narkoza, wiadomo.
Zostawila mnie tam. O 15:00 dostala telefon ze moze mnie odebrac. I... 8O powiedziano jej ze nie zrobiono narkozy bo udalo im sie pobrac mi krew i zbadac bez narkozy :roll:
Ale mam wyniki krwi nie w porzadku i musimy ponownie przyjechac na badania krwi i dalsze diagnozy i badania. On mialby ( weterynarz) termin na "Notfall" w przyszlym tygodniu w czwartek. Duza musi chodzic juz do pracy. Powiedziala to weterynarzowi. Duza na to, czemu nikt nie zadzwonil jej tego wczesniej powiedzial. Ja bylem caly dzien glodny, siedzialem w klinice po darmo. :evil:
Duza byla bardzo "wkur..." jak pojechala mnie odebrac.
W domku bylem dopiero o 17:30.
Przy "moim" odbiorze byla juz inna pani weterynarz. Bardzo przepraszala. Powiedziala, ze dzisiaj i tak nie mialbym sonografii bo nie bylo internisty.
Znalazla termin na srode. Bede mial ponowne badania krwi, narkoze, sonografie, röntgen odpowiednio do tego co U mnie stwierdza. Duza jest i tak za bo chciala mi bardzo oszczedzic stresu. Przyszedlem do domu, nie chcialem jesc i schowalem sie w szafie.
Lucas
Plakalem caly czas :oops:

Lucasku, kochanie, nie płacz…
Zjedz coś, prześpij się, potem się przeciągnij i pomrucz…
My też nie lubimy chodzić do lekarzy, ale czasami trzeba…
Miau koteczku, oby było jak najmniej stresu!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12425
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 16, 2022 19:38 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Pozdrawiam weekendowo.
Ja uwielbiam ten kawałek świąteczny: https://youtu.be/iAojTuIW8XQ
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt gru 16, 2022 19:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

lucas 2014 pisze:Czesc Sabulko :love: , czesc przyjaciele i Ciocie :1luvu:
To pisze ja Lucas :oops:
Bylem w klinice u weterynarza. Duza jest tak zla... ze sie krotko poplakala ze zlosci.
Zawiozla mnie na 9:30. Od 24:00 bylem na czczo. Narkoza, wiadomo.
Zostawila mnie tam. O 15:00 dostala telefon ze moze mnie odebrac. I... 8O powiedziano jej ze nie zrobiono narkozy bo udalo im sie pobrac mi krew i zbadac bez narkozy :roll:
Ale mam wyniki krwi nie w porzadku i musimy ponownie przyjechac na badania krwi i dalsze diagnozy i badania. On mialby ( weterynarz) termin na "Notfall" w przyszlym tygodniu w czwartek. Duza musi chodzic juz do pracy. Powiedziala to weterynarzowi. Duza na to, czemu nikt nie zadzwonil jej tego wczesniej powiedzial. Ja bylem caly dzien glodny, siedzialem w klinice po darmo. :evil:
Duza byla bardzo "wkur..." jak pojechala mnie odebrac.
W domku bylem dopiero o 17:30.
Przy "moim" odbiorze byla juz inna pani weterynarz. Bardzo przepraszala. Powiedziala, ze dzisiaj i tak nie mialbym sonografii bo nie bylo internisty.
Znalazla termin na srode. Bede mial ponowne badania krwi, narkoze, sonografie, röntgen odpowiednio do tego co U mnie stwierdza. Duza jest i tak za bo chciala mi bardzo oszczedzic stresu. Przyszedlem do domu, nie chcialem jesc i schowalem sie w szafie.
Lucas
Plakalem caly czas :oops:

Biedny Lucasek :( :( :( Właśnie o Tobie myślałam :oops:
Przez wetów byłeś głodny tyle godzin! I to niepotrzebnie... Sonografia to pewnie USG (ultrasonografia), dobrze, że Ci na raz zrobią wszystkie badania! A co teraz było nie tak?
Miaumiziam Cię zdalnie :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 20:09 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:
lucas 2014 pisze:Czesc Sabulko :love: , czesc przyjaciele i Ciocie :1luvu:
To pisze ja Lucas :oops:
Bylem w klinice u weterynarza. Duza jest tak zla... ze sie krotko poplakala ze zlosci.
Zawiozla mnie na 9:30. Od 24:00 bylem na czczo. Narkoza, wiadomo.
Zostawila mnie tam. O 15:00 dostala telefon ze moze mnie odebrac. I... 8O powiedziano jej ze nie zrobiono narkozy bo udalo im sie pobrac mi krew i zbadac bez narkozy :roll:
Ale mam wyniki krwi nie w porzadku i musimy ponownie przyjechac na badania krwi i dalsze diagnozy i badania. On mialby ( weterynarz) termin na "Notfall" w przyszlym tygodniu w czwartek. Duza musi chodzic juz do pracy. Powiedziala to weterynarzowi. Duza na to, czemu nikt nie zadzwonil jej tego wczesniej powiedzial. Ja bylem caly dzien glodny, siedzialem w klinice po darmo. :evil:
Duza byla bardzo "wkur..." jak pojechala mnie odebrac.
W domku bylem dopiero o 17:30.
Przy "moim" odbiorze byla juz inna pani weterynarz. Bardzo przepraszala. Powiedziala, ze dzisiaj i tak nie mialbym sonografii bo nie bylo internisty.
Znalazla termin na srode. Bede mial ponowne badania krwi, narkoze, sonografie, röntgen odpowiednio do tego co U mnie stwierdza. Duza jest i tak za bo chciala mi bardzo oszczedzic stresu. Przyszedlem do domu, nie chcialem jesc i schowalem sie w szafie.
Lucas
Plakalem caly czas :oops:

Biedny Lucasek :( :( :( Właśnie o Tobie myślałam :oops:
Przez wetów byłeś głodny tyle godzin! I to niepotrzebnie... Sonografia to pewnie USG (ultrasonografia), dobrze, że Ci na raz zrobią wszystkie badania! A co teraz było nie tak?
Miaumiziam Cię zdalnie :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Sabcia

:201494 :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Jeszcze musimy czekac na wyniki badania trzustki i...
Lucas 2014 :1luvu:

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 20:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Powiedziano, ze nie mozna wykluczyc nowotworu.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 20:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Guzik się znam na wynikach, tym bardziej nie po polsku, ale chyba widzę przekroczenie glukozy i lipazy. Glukoza mniej ważna, bo podobno może skoczyć ze stresu. Lipaza podwyższona, ale niewiele, o ile dobrze odczytałam normy. Moja Ofelia miała 3 miesiące temu podwyższoną 2 razy. Z tego co wiem, powinno się zbadać specyficzną lipazę trzustkową, bo to by pokazało, czy coś się dzieje z trzustką, czy z innymi kocimi flaczkami.
To tyle co umie odczytać taki laik jak ja :oops:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35226
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 16, 2022 21:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Biedny Lucasek.
Ale na razie nowotwór nie jest też potwierdzony

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 16, 2022 21:41 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

No zobaczcie jakiego kota dostalam z powrotem...
Obrazek
Lapka spuchnieta bo obandazowana. :placz: Specjalnie o to pytalam!!! Pani weterynarz ogladala ze mna kota ale... widzielismy tylko trzy lapki bo Lucas tak sie bronil w kontenerku.
:evil: Nie wiem ile godzin byl w ucisku opatrunkowym.
Dodatkowo... w domu stwierdzilam ze jego kontenerek byl zasikany i "zastra...". Rozniose ich jak przyjde w srode. Zrobilam zdjecia.
Przy takim mrozie :evil:
Ojjj... Jestem zla jak diabli.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 21:44 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

A skąd nowotwór? Wyniki są całkiem dobre, MB&Ofelia dobrze je oceniła. Trzeba sprawdzić specyficzną kocią lipazę.
Lucasku, nie przejmuj się wyniki masz całkiem ładne. Będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Natomiast wydanie kota z taką łapką bez zdjęcia dandaża, w brudnym kontenerze - skandal.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 23:14 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

lucas 2014 pisze:Powiedziano, ze nie mozna wykluczyc nowotworu.
Lucas 2014


Lukasku kochany <3 :201461 :201461 :201461 :201461
Powiem tak z moich wetowych doświadczeń : jeśli wet powiedział że podejrzewa nowotwór na podstawie badania krwi 8O 8O 8O to jest to zwykłe naciąganie na kasę i nastraszenie opiekuna kota żeby wyciągnąć od niego kolejną kasę. Że niby co??? Że niby na podstawie jakich objawów on takie rzeczy mówi??? Że Lukasek w stresie i robi qpki wszędzie?

Poza tym czasem i USG i RTG nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi wetowi poszukującemu nowotworu. Ale przede wszystkim CO skłoniło weta do takiego podejrzenia????? Powinien wyjaśnić. Dalej: po co kolejne badanie krwi to znaczy jakie parametry chce zbadać? powinien wyjaśnić. Czy stresowanie zwierzaka jest dla niego nieistotne? Bez wyjaśnienia może to wyglądać na wyciąganie kasy, tym bardziej że wykazali się niedostateczną troską zostawiając kota z uciskiem i nie interesując się że tak powiem....zapachem z kontenera, bo przecież i sioo i qpka to było czuć.
Jak to wetka nie obejrzała 4 łapek bo kotek bronił się? Miałam kiedyś do czynienia z wetem, który zrezygnował z podania kotu zastrzyku bo kot w transporterze bronił sie. Moim zdaniem - u tego mojego 'weta' to był zwyczajnie brak kompetencji, bo wet musi mieć umiejętność opanowania zwierzaka z minimum stresu żeby wykonać badanie czy podać lek. U starszej wetki pobieranie krwi Zuzi było drogą przez mękę, Zuzia wyrwała się, stanęła dęba itp itd. wetka stwierdziła że nie da się Zuzi założyć wenflonu w razie gdyby była taka potrzeba bo nie umiała zapanować nad kotem. I ja żyłam z takim przekonaniem: Zuzi nie da się założyć wenflonu. U innego weta Zuzia owszem buczałą, ale nie było żadnych skoków, wyrywania się, wycia itp. Nie chodzi o siłowe rozwiązanie, chodzi o takie rozwiązanie które ogranicza stres zwierzęcia. Można? - można. Kwestia umiejętności a nie tego że się nie da....

Współczuję Lukaskowi tego stresu, głodówka też niemiła, ale na spokojnie.
Trzeba przemyśleć to co się zadziało, jutro, jak nerw opadnie :evil:
Ostatnio edytowano Pt gru 16, 2022 23:23 przez Anna2016, łącznie edytowano 1 raz

Anna2016

 
Posty: 11566
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt gru 16, 2022 23:23 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Biedny Lucas :(
myślimy ciepło o Was.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 16, 2022 23:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Anna2016 pisze:
lucas 2014 pisze:Powiedziano, ze nie mozna wykluczyc nowotworu.
Lucas 2014


Lukasku kochany <3 :201461 :201461 :201461 :201461
Powiem tak z moich wetowych doświadczeń : jeśli wet powiedział że podejrzewa nowotwór na podstawie badania krwi 8O 8O 8O to jest to zwykłe naciąganie na kasę i nastraszenie opiekuna kota żeby wyciągnąć od niego kolejną kasę. Że niby co??? Że niby na podstawie jakich objawów on takie rzeczy mówi??? Że Lukasek w stresie i robi qpki wszędzie?

Poza tym czasem i USG i RTG nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi wetowi poszukującemu nowotworu. Ale przede wszystkim CO skłoniło weta do takiego podejrzenia????? Powinien wyjaśnić. Dalej: po co kolejne badanie krwi to znaczy jakie parametry chce zbadać? powinien wyjaśnić. Czy stresowanie zwierzaka jest dla niego nieistotne? Bez wyjaśnienia może to wyglądać na wyciąganie kasy, tym bardziej że wykazali się niedostateczną troską zostawiając kota z uciskiem i nie interesując się że tak powiem....zapachem z kontenera, bo przecież i sioo i qpka to było czuć.
Jak to wetka nie obejrzała 4 łapek bo kotek bronił się? Miałam kiedyś do czynienia z wetem, który zrezygnował z podania kotu zastrzyku bo kot w transporterze bronił sie. Moim zdaniem - u tego mojego 'weta' to był zwyczajnie brak kompetencji, bo wet musi mieć umiejętność opanowania zwierzaka z minimum stresu żeby wykonać badanie czy podać lek. U starszej wetki pobieranie krwi Zuzi było drogą przez mękę, Zuzia wyrwała się, stanęła dęba itp itd. wetka stwierdziła że nie da się Zuzi założyć wenflonu w razie gdyby była taka potrzeba bo nie umiała zapanować nad kotem. I ja żyłam z takim przekonaniem: Zuzi nie da się założyć wenflonu. U innego weta Zuzia owszem buczałą, ale nie było żadnych skoków, wyrywania się, wycia itp. Nie chodzi o siłowe rozwiązanie, chodzi o takie rozwiązanie które ogranicza stres zwierzęcia. Można? - można. Kwestia umiejętności a nie tego że się nie da....

Współczuję Lukaskowi tego stresu, głodówka też niemiła, ale na spokojnie.
Trzeba przemyśleć to co się zadziało, jutro, jak nerw opadnie :evil:

:1luvu:
Aniu :201461 boje sie o Lucasa... zeby to nie potworzylo sie jak u Julisia (*).
GdybY Lucas byl czlowiekiem byloby latwiej. :oops: Pracuje przeciez na onkologii i z lekarzami jestem na ty.
:love:
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 23:47 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Słuchajcie badania krwi są ok a w środku nie ma co zbierać
Ile razy tak było
Co było u mojego Puchatka
Rtg i porządne usg powinno coś podpowiedzieć
Choć organizm już znacznie wcześniej to odczuwa
Względem tej lipaza specyficznej w październiku z moim byłam staruszkiem
Lipaza w tamtym roku chyba i teraz trochę jest podwyższona
Wetow usg powiedział ze teraz bardziej się nastawiają na usg trzustki
Ze lipaza specyficzna tez różnie wychodzi
A obraz usg jest ok
A o reszcie to nie mą co mówić
Tez zasikane zaś..często może być
A płytki chyba niższe? Może być od maszyny ale łapę sprawdź
Czasami moje miały ogromne krwiaki
Trzymaj się dzielnie Lukasku

anka1515

 
Posty: 4673
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob gru 17, 2022 0:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

anka1515 pisze:Słuchajcie badania krwi są ok a w środku nie ma co zbierać
Ile razy tak było
Co było u mojego Puchatka
Rtg i porządne usg powinno coś podpowiedzieć
Choć organizm już znacznie wcześniej to odczuwa
Względem tej lipaza specyficznej w październiku z moim byłam staruszkiem
Lipaza w tamtym roku chyba i teraz trochę jest podwyższona
Wetow usg powiedział ze teraz bardziej się nastawiają na usg trzustki
Ze lipaza specyficzna tez różnie wychodzi
A obraz usg jest ok
A o reszcie to nie mą co mówić
Tez zasikane zaś..często może być
A płytki chyba niższe? Może być od maszyny ale łapę sprawdź
Czasami moje miały ogromne krwiaki
Trzymaj się dzielnie Lukasku

:201494 :love:
Lucas nie chce teraz jesc 8O 8O 8O :cry:
Co robic????
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Sob gru 17, 2022 0:23 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

To nic dziś nie jadł -Lucas ?
Ty go znasz lepiej nakarmić czymś czy zostawić w spokoju

anka1515

 
Posty: 4673
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 77 gości