Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 15, 2022 17:15 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

To z białymi skarpetkami to pewnie Bratu, a reszta? Pasiu?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw gru 15, 2022 17:23 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Wojtek pisze:To jest jeden kot z wieloma łapkami. ;)

I ogonkami :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69149
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 17:51 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

To przeciez Pasibratek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 21:50 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

No tak, Pasibratek zwyczajny na Kowalach zwany pospolitym. Tak się pozaplatali, że się sama doliczyć nie mogłam co jest i czyje :strach: .
Nasza tak zwana domniemana remisja już się skończyła, nie wiedzieć czemu mamy nagle dzisiaj 430 8O .
Coś pewnie zjadł? Albo taki mamy klimat? A było przez długi czas tak pięknie. Po ponad dwóch latach cukrzycy Pasia nic o niej nie wiem poza tym, że jest nieprzewidywalna. Nie rozumiem w ogóle. Ale też i coraz więcej rzeczy i zjawisk nie rozumiem, ja myślałam, że z wiekiem to człowiek taki bardziej sapiens się robi, a u mnie odwrotnie, chyba, że to już tak bardziej bardziej, no to cóż... :mrgreen:
Zobaczymy ten Pasia cukier rano, budzik nastawiony. I pazurki muszę mu obciąć, nigdy tego nie robiłam. Szpony ma i ciągle o coś się zahacza, a najczęściej o moją kołdrę.
I nie rozumiem też wyników Pasia. Wszystkich. Powinien się źle czuć. Chudnąć. Nie jeść. Bez przerwy pić. Częściej korzystać z kuwety. A Paś jak gdyby nigdy nic, a nawet odwrotnie. I niech tak zostanie jak najdłużej.
Ja wiem, wszystko mają popsute w tych laboratoriach tylko nie chcą się przyznać :evil: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 21:53 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Lifter pisze:Mam prace zdalna, siedze na dupie, patrze za okno tylko. Wychodze gdy musze, a forme trzymam cisnac godzine dziennie na orbitreku. Wyjde wiosna :)

Kawa tylko czarna, najchetniej z ekspresu, moze byc tez po turecku. Polecam te wersje, nic nie pachnie piekniej, a przyrzadzic ja zadna sztuka.

Sprawa jest prosta: bierzesz tyle kawy ile zwykle, wrzucasz do np. metalowego kubka, zalewasz zimna woda (tyle ile miesci sie w tym, co zwykle pijasz - szklance, czy filizance, plus powiedzmy 20%). Dodajesz tyle co zawsze cukru (lepszy bylby cukier puder, ale wtedy trzeba dac ciut mniej, bo pudru wiecej sie miesci na lyzeczce). Wstawiaj na gaz czy ogien. Teraz najwazniejsze - kawa nie moze sie zagotować! Kiedy zacznie wrzec a piana isc do gory - garnuszek trzeba natychmiast zdjac z ognia. Potem wstawic, poczeac az znowu zacznie kipiec - i zdjac. I jeszcze raz. Tak naprawde te dwa ostatnie razy to ida piorunem, najbardziej sie czeka az pierwszy raz zakipi. NIE MOZE SIE GOTOWAC!
Teraz kawe ostrozne zlewamy do kubka/szklanki czy filizanki, tak by w garnuszku, gdzie sie gotowala zostaly fusy (po to ten nadmiar wody).
I juz, kawa po turecku gotowa.
Niby podobna do naszej "zalewajki" ale uwierzcie mi, ze diabel tkwi w szczegolach. Ona pachnie znacznie lepiej i smakuje znacznie lepiej.

A jak komus zalezy na bardzo orientalnych klimatach to na poczatku do kawy moze dodac ziarenko kardamonu. Albo potem sobie smietanke dolac, bo czemu nie :)

Ale dla mnie taka kawa plus kieliszek likieru - Turcy lubią miętowy, ja wolę maraskino - to doskonala rzecz na podniesienie morale w zimie. Plus piernik/makowiec.

Oooo, muszę wypróbować, byle bez makowca

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 21:54 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Co do cukrzycy - z Uszatką jest tak samo. Nieprzewidywalna!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69149
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 23:00 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitka pisze:Po ponad dwóch latach cukrzycy Pasia nic o niej nie wiem poza tym, że jest nieprzewidywalna.


Dokladnie tyle samo wiedza o niej lekarze i weci. Poza tym - bywa lepiej, wtedy nie wpadac w euforie, bywa gorzej - wtedy nie wpadac w depresje. Cieszyc sie chwila, gdy jest w porzadku i czekac, az zla chwila minie. Tyle ja sie nauczylem po ponad 2 latach cukrzycy Mopika.

I nie rozumiem też wyników Pasia. Wszystkich. Powinien się źle czuć. Chudnąć. Nie jeść. Bez przerwy pić. Częściej korzystać z kuwety. A Paś jak gdyby nigdy nic, a nawet odwrotnie.


Kurna, cicho, bo uslyszy i sie dowie, ze tak trzeba, a nie ze ma byc zadowolony z zycia i razny. :twisted:
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 23:08 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Wisława Szymborska - Nic dwa razy

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 23:39 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

MaryLux pisze:Oooo, muszę wypróbować, byle bez makowca


Co kto lubi. Mi makowiec do kawy pasuje. Generalnie lubie mak i wszelkie ciasta z makiem. O kutii nie wspomne - choc ta, ktora my robimy to raczej mak z pszenica i bakaliami i miodem, a z kutia ma wspolna glownie nazwe. Grunt, ze smakuje.

A kawe szczerze polecam. Sa nawet takie specjalne naczynka do jej parzenia, to się dżezwa nazywa, a w praktyce to taki maly garnczek z raczka jak patelnia. To na przyszlosc, jakby tak parzona kawa zasmakowala. Ja sobie z Turcji przywiozlem miedziany taki, ale odkad mam kuchenke indukcyjna, to juz tylko role ozdoby pelni.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 16, 2022 0:24 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Tygielek:
Obrazek
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt gru 16, 2022 7:02 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Lifter dales czadu z tą kawą, podzialalo mi na wyobraźnię :)
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 16, 2022 9:01 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Dzisiaj pobudka 5.30 bo Czitusia nie potrafi wejść pod kocyk przy kaloryferze i trzeba pomóc. Będzie wołać tak długo, aż nie wstanę i nie zrobię jej specjalnego tunelu i ona musi potem sama tam wejść i się pozawijać. Super, tylko pobudzili się wszyscy, a Mami powiedziała, że już się wyspała na ławie w kuchni i że wychoooodzi. Muszę otworzyć drzwi do przedpokoju, żeby był dostęp do kotowi dziury. W przedpokoju 12 stopni i już mi to zimno teraz wchodzi do mieszkania. Poszła. Ale nie zjadła, czyli wróci, więc przedpokój zostawiam otwarty, bo łapki będą zimne.
Tak nam zeszło do siódmej, czyli insuliny i mierzenia cukru. 300. Wszyscy zjedli i padli, ja robię sobie kawę i ....nie mam śmietanki :evil: . Wczoraj się skończyła, bo mam mieć szczęśliwe koty :evil: .
Ale jak ta kawa, jeszcze nie według Liftera, to za chwilę, zapachniała, to przyszli do kuchni wszyscy na śmietankę :201416 ...
Nie, nie pójdę do sklepu, nie, nie i jeszcze raz nie.
Bratu obok mnie. A dajcie mi wszyscy święty spokój...
Obrazek
Szczęśliwe koty śpią, zaczynamy dzień i byle do wieczora.
A za oknem Remigiusz 8) .
Edit:
pół godziny później. Już się pobudzili, gdzie drugie śniadanie?
Obrazek
Na drugim planie słynne legowisko Czitusi, tam właśnie pod spodem śpi Tuta.
Wiedziałam, że coś mi to przypomina...Obrazek
Mam w domu Partenon, a kto bogatemu zabroni. Tu tylko fragment przyczółku, reszta w piwnicy, bo się pobrudzi.
Ostatnio edytowano Pt gru 16, 2022 9:51 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 16, 2022 9:47 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitka pisze:Dzisiaj pobudka 5.30 bo Czitusia nie potrafi wejść pod kocyk przy kaloryferze i trzeba pomóc. Będzie wołać tak długo, aż nie wstanę i nie zrobię jej specjalnego tunelu i ona musi potem sama tam wejść i się pozawijać. Super, tylko pobudzili się wszyscy, a Mami powiedziała, że już się wyspała na ławie w kuchni i że wychoooodzi. Muszę otworzyć drzwi do przedpokoju, żeby był dostęp do kotowi dziury. W przedpokoju 12 stopni i już mi to zimno teraz wchodzi do mieszkania. Poszła. Ale nie zjadła, czyli wróci, więc przedpokój zostawiam otwarty, bo łapki będą zimne.
Tak nam zeszło do siódmej, czyli insuliny i mierzenia cukru. 300. Wszyscy zjedli i padli, ja robię sobie kawę i ....nie mam śmietanki :evil: . Wczoraj się skończyła, bo mam mieć szczęśliwe koty :evil: .
Ale jak ta kawa, jeszcze nie według Liftera, to za chwilę, zapachniała, to przyszli do kuchni wszyscy na śmietankę :201416 ...
Nie, nie pójdę do sklepu, nie, nie i jeszcze raz nie.
Bratu obok mnie. A dajcie mi wszyscy święty spokój...
Obrazek
Szczęśliwe koty śpią, zaczynamy dzień i byle do wieczora.
A za oknem Remigiusz 8) .

Jaki Bratu słodki :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69149
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 12:19 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Pogoda rzeczywiście bardzo zachęcająca... do zostania w domu, najlepiej pod kocykiem.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 16, 2022 12:36 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Ja tak tylko :oops:
U ludzi jest podobnie. Mam cukrzyka w rodzinie i ... dokładnie tak samo. Cukier rośnie (lub maleje) bez żadnej racjonalnej przyczyny. Tzn. bez logicznego powiązania z posiłkami :( . Czasem cuda-niewidy. Po jedzeniu jest mniej niż przed? Po torcie mniej niż po razowej bułeczce z żółtym serkiem?
Żaden lekarz tego nie potwierdzi (ani weterynarz) ale lepiej mieć za dużo (cukru) niż za mało.
Dobrego, szczęśliwego życia dla Twoich, nie Twoich i Ciebie :D
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8862
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości