Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 15, 2022 15:27 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Anna2016 pisze:Nowy bury kot w ogródku :( Odważnie podchodzi do Łatki, która się go boi i syczy na niego. Podanego jedzenia nie zjadł.
Nie wygonię bo bardzo zimno, ale wolałabym żeby Łatka ze strachu nie nocowała pod krzakiem w temperaturze -10 :cry: :cry: :cry:
Zdecydowanie jestem zmęczona opieką nad bezdomnymi kotami i mam dość. Nie chcę nowych kotów. Zajmowałam się nimi, leczyłam, oswajałam, kilka wysterylizowałam na własny koszt, karmiłam przez jakieś 13 lat. Teraz naprawdę już chcę od tego odpocząć, od bezsilności, niemocy itp itd. Łatką opiekować się będę jak tylko potrafię, zrobię dla niej wszystko co tylko mogę i co dla niej będzie miało sens, ale żadnego nowego bezdomniaka nie chcę już, mam dość....

Aniu, jesteś oazą spokoju i dobrym człowiekiem, ja już nie... :(
Kiedy ponad rok temu u mnie za płotem pojawił się Działek wpadłam z bezsilności w panikę, wiedziałam na bank, że nie ogarnę kolejnego bezdomniaka, a śliczny był, niczyj i głodny. Już do nas zaglądał...Byłam gotowa odwieźć do schroniska, nawet się już umówiłam :roll: . Na całe szczęście przygarnął Działka do siebie na ranczo Meteorolog1, odłowiła nocą Gusiek z Mężem i odwieźli do Cypriana. A dalej historię Działka znamy wszyscy, ale nie było łatwo. Cyprian nieustająco Ci dziękuję.
Oby nowy bury kot był tylko chwilowym gościem i gdzieś w okolicy miał swój dom :ok:
Lucas, czytam na bieżąco, trzymaj się u weta i niech się sytuacja z Lolem unormuje :201494 .
Pozdrowienia dla wszystkich bywalców wątku Joli i dla Joli oczywiście :1luvu: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19214
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw gru 15, 2022 17:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

MaryLux pisze:
jolabuk5 pisze:Nasza forumowa ryśka (Magdalena Nykiel) jest behawiorystką, na wszelki wypadek zapisz sobie kontakt:
https://www.zooedukacja.pl/

https://www.zooedukacja.pl/kontakt

Tak się cieszyłam, że Sabcia ładnie zjadła tyle saszetki, ale widocznie wcześniej podjadła suche i było za dużo... Wszystko zwróciła, a ja oczywiście w to wlazłam :twisted: W dodatku nie mam jak sprzątnąć, bo nie wolno mi się schylać...
Teraz Sabcia przyszła i zjadła trochę mięska, nie dużo, ale zawsze coś.

Behawiorystką jest też chyba czarno-czarni?

Mozliwe, ale nie znam do niej kontaktu.
A u ryśki jest możliwość porady mailowej.
Ale to tak na marginesie, bo Lucas2014 wspomniała, że ma jakiegoś behawiorystę :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 17:21 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

czitka pisze:
Anna2016 pisze:Nowy bury kot w ogródku :( Odważnie podchodzi do Łatki, która się go boi i syczy na niego. Podanego jedzenia nie zjadł.
Nie wygonię bo bardzo zimno, ale wolałabym żeby Łatka ze strachu nie nocowała pod krzakiem w temperaturze -10 :cry: :cry: :cry:
Zdecydowanie jestem zmęczona opieką nad bezdomnymi kotami i mam dość. Nie chcę nowych kotów. Zajmowałam się nimi, leczyłam, oswajałam, kilka wysterylizowałam na własny koszt, karmiłam przez jakieś 13 lat. Teraz naprawdę już chcę od tego odpocząć, od bezsilności, niemocy itp itd. Łatką opiekować się będę jak tylko potrafię, zrobię dla niej wszystko co tylko mogę i co dla niej będzie miało sens, ale żadnego nowego bezdomniaka nie chcę już, mam dość....

Aniu, jesteś oazą spokoju i dobrym człowiekiem, ja już nie... :(
Kiedy ponad rok temu u mnie za płotem pojawił się Działek wpadłam z bezsilności w panikę, wiedziałam na bank, że nie ogarnę kolejnego bezdomniaka, a śliczny był, niczyj i głodny. Już do nas zaglądał...Byłam gotowa odwieźć do schroniska, nawet się już umówiłam :roll: . Na całe szczęście przygarnął Działka do siebie na ranczo Meteorolog1, odłowiła nocą Gusiek z Mężem i odwieźli do Cypriana. A dalej historię Działka znamy wszyscy, ale nie było łatwo. Cyprian nieustająco Ci dziękuję.
Oby nowy bury kot był tylko chwilowym gościem i gdzieś w okolicy miał swój dom :ok:
Lucas, czytam na bieżąco, trzymaj się u weta i niech się sytuacja z Lolem unormuje :201494 .
Pozdrowienia dla wszystkich bywalców wątku Joli i dla Joli oczywiście :1luvu: .

Obie jesteście wspaniałe i dobre. To normalne, że po tylu latach ma się dość ciągłego niepokoju, codziennych problemów, zamartwiania o zdrowie i życie naszych bezbronnych, małych Przyjaciół i... rozpaczy, gdy nie jesteśmy im w stanie pomóc, gdy przegrywamy razem nierówną walkę z tym, co nieuniknione... I mówimy wtedy - nigdy więcej!
Ale tak już jest, że dobroć, serce dla potrzebujacych, wspóczucie dla słabych i bezradnych nie da się tak po prostu uśpić, zamrozić. Dlatego wychodzimy po raz kolejny w mroźną noc, wynosimy wodę w upał, stawiamy ocieplane budki i pełne miseczki, bo już nie potrafilibyśmy inaczej. I cieszymy się, że kolejne futerko choć przez chwilę poczuło się syte i bezpieczne. I na zawsze pamiętamy o tych, które odeszły...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 17:28 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Bardzo mądre słowa Jolu :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 17:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Annaa pisze:Bardzo mądre słowa Jolu :1luvu:

Dziękuję, Aniu :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 19:37 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

W związku z kartką Gosi o Uśmiechu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2022 22:17 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

czitka pisze:
Anna2016 pisze:Nowy bury kot w ogródku :( Odważnie podchodzi do Łatki, która się go boi i syczy na niego. Podanego jedzenia nie zjadł.
Nie wygonię bo bardzo zimno, ale wolałabym żeby Łatka ze strachu nie nocowała pod krzakiem w temperaturze -10 :cry: :cry: :cry:
Zdecydowanie jestem zmęczona opieką nad bezdomnymi kotami i mam dość. Nie chcę nowych kotów. Zajmowałam się nimi, leczyłam, oswajałam, kilka wysterylizowałam na własny koszt, karmiłam przez jakieś 13 lat. Teraz naprawdę już chcę od tego odpocząć, od bezsilności, niemocy itp itd. Łatką opiekować się będę jak tylko potrafię, zrobię dla niej wszystko co tylko mogę i co dla niej będzie miało sens, ale żadnego nowego bezdomniaka nie chcę już, mam dość....

Aniu, jesteś oazą spokoju i dobrym człowiekiem, ja już nie... :(
Kiedy ponad rok temu u mnie za płotem pojawił się Działek wpadłam z bezsilności w panikę, wiedziałam na bank, że nie ogarnę kolejnego bezdomniaka, a śliczny był, niczyj i głodny. Już do nas zaglądał...Byłam gotowa odwieźć do schroniska, nawet się już umówiłam :roll: . Na całe szczęście przygarnął Działka do siebie na ranczo Meteorolog1, odłowiła nocą Gusiek z Mężem i odwieźli do Cypriana. A dalej historię Działka znamy wszyscy, ale nie było łatwo. Cyprian nieustająco Ci dziękuję.
Oby nowy bury kot był tylko chwilowym gościem i gdzieś w okolicy miał swój dom :ok:
Lucas, czytam na bieżąco, trzymaj się u weta i niech się sytuacja z Lolem unormuje :201494 .
Pozdrowienia dla wszystkich bywalców wątku Joli i dla Joli oczywiście :1luvu: .

Ależ jesteś dzielną, silną i dobrą kobietą. Gdyby nie Ty, nikt nie zainteresowałby się Działkiem i kot zostałby tam, gdzie go zobaczyłaś. Ze spraw świeższych - to przecież Ty przeprowadziłaś akcję Forest.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 16, 2022 0:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

MaryLux pisze:
czitka pisze:
Anna2016 pisze:Nowy bury kot w ogródku :( Odważnie podchodzi do Łatki, która się go boi i syczy na niego. Podanego jedzenia nie zjadł.
Nie wygonię bo bardzo zimno, ale wolałabym żeby Łatka ze strachu nie nocowała pod krzakiem w temperaturze -10 :cry: :cry: :cry:
Zdecydowanie jestem zmęczona opieką nad bezdomnymi kotami i mam dość. Nie chcę nowych kotów. Zajmowałam się nimi, leczyłam, oswajałam, kilka wysterylizowałam na własny koszt, karmiłam przez jakieś 13 lat. Teraz naprawdę już chcę od tego odpocząć, od bezsilności, niemocy itp itd. Łatką opiekować się będę jak tylko potrafię, zrobię dla niej wszystko co tylko mogę i co dla niej będzie miało sens, ale żadnego nowego bezdomniaka nie chcę już, mam dość....

Aniu, jesteś oazą spokoju i dobrym człowiekiem, ja już nie... :(
Kiedy ponad rok temu u mnie za płotem pojawił się Działek wpadłam z bezsilności w panikę, wiedziałam na bank, że nie ogarnę kolejnego bezdomniaka, a śliczny był, niczyj i głodny. Już do nas zaglądał...Byłam gotowa odwieźć do schroniska, nawet się już umówiłam :roll: . Na całe szczęście przygarnął Działka do siebie na ranczo Meteorolog1, odłowiła nocą Gusiek z Mężem i odwieźli do Cypriana. A dalej historię Działka znamy wszyscy, ale nie było łatwo. Cyprian nieustająco Ci dziękuję.
Oby nowy bury kot był tylko chwilowym gościem i gdzieś w okolicy miał swój dom :ok:
Lucas, czytam na bieżąco, trzymaj się u weta i niech się sytuacja z Lolem unormuje :201494 .
Pozdrowienia dla wszystkich bywalców wątku Joli i dla Joli oczywiście :1luvu: .

Ależ jesteś dzielną, silną i dobrą kobietą. Gdyby nie Ty, nikt nie zainteresowałby się Działkiem i kot zostałby tam, gdzie go zobaczyłaś. Ze spraw świeższych - to przecież Ty przeprowadziłaś akcję Forest.

Zgadzam się! :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 2:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:W związku z kartką Gosi o Uśmiechu:

I jeszcze o uśmiechu - mimo wszystko:


Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 11:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 16, 2022 17:04 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

KĄCIK MUZYCZNY
Im bardziej pada śnieg, Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg, Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg, Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek, Bim – bom
Choć żyłby cały wiek, Bim – bom
kiedy tak pada śnieg, Bim – bom
Jak marzną mi paluszki. - mruczał Kubuś Puchatek prawie sto lat temu. I mruczałby pewnie dziś, gdyby zechciał przespacerować się jedną z naszych zaśnieżonych ulic. A za oknem pada, ciągle pada - i dlatego właśnie śnieg będzie dziś tematem naszego przedświątecznego kącika. Na początek - dwie piosenki "zimowe" związane ze Świętami, chętnie teraz odtwarzane. Posłuchajmy ich w wykonaniu słynnego tercetu Trzech tenorów, podczas tradycyjnego, świątecznego koncertu z Wiednia w 1999 r.
Let it's snow:


Winter Wonderland:


Moje następne skojarzenie ze śniegiem było trochę baśniowe - Snow - White... Ale przygody Śnieżki odbywały się w letnim czasie, zatem zdecydowałam się na piosenkę z innej, najbardziej mroźnej disnejowskiej bajki - Krainy lodu. Tym bardziej, że wiąże się z Wigilią, prezentami - i tym najważniejszym z nich...
When We're Together:


Oczywiście, śnieg, zima każdemu melomanowi przywiedzie na myśl natychmiast z jedno nazwisko - Vivaldi. Fragment Koncertu nr 4 f-moll Zima („LʼInverno”), RV 297 zagra nam David Garrett (wideo z najnowszej płyty - Iconic). Tak na marginesie - 18 kwietnia 2023 Garrett będzie miał koncert w Warszawie, zagra właśnie utwory z tej płyty. Są jeszcze pojedyncze bilety, ale drogie, 300-500 zł.


Dla wielbiciela opery zima to przede wszystkim miejsce akcji Cyganerii. Nie tylko jej pierwszy i drugi akt przebiegają w wigilijny wieczór, ale śnieżną scenerię ma także akt III, kiedy Mimi i Rodolfo żegnają się, ale uczucie nie pozwala im się rozstać i ostatecznie postanawiają pozostać razem "aż do wiosny". Duetu Dunque è proprio finita! (a właściwie kwartetu, bo w tle słychać gwałtowną kłótnię drugiej pary bohaterów, Marcella i Musetty) posłuchajmy w wykonaniu Dominga i Veroniki Villarroel (koncert Santiago de Chile, 1991). Musimy uruchomić wyobraźnię i "zobaczyć" ośnieżony plac przed małą tawerną na obrzeżach Paryża...


Na koniec jeszcze jedna piosenka. Zaczyna się od wspomnienia wygasłej miłości, ale jej refren nucę zawsze, kiedy płatki śniegu zaczynają opadać na ziemię, pokrywając ją białym welonem...
Pada śnieg, puszysty, biały miękki,
Pada śnieg, srebrzysty niby len...
Biały Boston - śpiewa Irena Santor.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69884
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2022 19:10 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Czesc Sabulko :love: , czesc przyjaciele i Ciocie :1luvu:
To pisze ja Lucas :oops:
Bylem w klinice u weterynarza. Duza jest tak zla... ze sie krotko poplakala ze zlosci.
Zawiozla mnie na 9:30. Od 24:00 bylem na czczo. Narkoza, wiadomo.
Zostawila mnie tam. O 15:00 dostala telefon ze moze mnie odebrac. I... 8O powiedziano jej ze nie zrobiono narkozy bo udalo im sie pobrac mi krew i zbadac bez narkozy :roll:
Ale mam wyniki krwi nie w porzadku i musimy ponownie przyjechac na badania krwi i dalsze diagnozy i badania. On mialby ( weterynarz) termin na "Notfall" w przyszlym tygodniu w czwartek. Duza musi chodzic juz do pracy. Powiedziala to weterynarzowi. Duza na to, czemu nikt nie zadzwonil jej tego wczesniej powiedzial. Ja bylem caly dzien glodny, siedzialem w klinice po darmo. :evil:
Duza byla bardzo "wkur..." jak pojechala mnie odebrac.
W domku bylem dopiero o 17:30.
Przy "moim" odbiorze byla juz inna pani weterynarz. Bardzo przepraszala. Powiedziala, ze dzisiaj i tak nie mialbym sonografii bo nie bylo internisty.
Znalazla termin na srode. Bede mial ponowne badania krwi, narkoze, sonografie, röntgen odpowiednio do tego co U mnie stwierdza. Duza jest i tak za bo chciala mi bardzo oszczedzic stresu. Przyszedlem do domu, nie chcialem jesc i schowalem sie w szafie.
Lucas
Plakalem caly czas :oops:

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 19:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Lucas. No to okropeczne co ci zrobiali, to jezd skądal okropeczny! Ja bym tych doctorro pogryzała i podrapaczyła i opluła na dodatek!
Książniczka Ofelja oburzona-niesamowicie
Miaups. Co to jezd sonografia? 8O
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35226
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 16, 2022 19:15 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

MB&Ofelia pisze:Lucas. No to okropeczne co ci zrobiali, to jezd skądal okropeczny! Ja bym tych doctorro pogryzała i podrapaczyła i opluła na dodatek!
Książniczka Ofelja oburzona-niesamowicie
Miaups. Co to jezd sonografia? 8O

:1luvu:
Ultraschall.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt gru 16, 2022 19:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:KĄCIK MUZYCZNY
Im bardziej pada śnieg, Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg, Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg, Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek, Bim – bom
Choć żyłby cały wiek, Bim – bom
kiedy tak pada śnieg, Bim – bom
Jak marzną mi paluszki. - mruczał Kubuś Puchatek prawie sto lat temu. I mruczałby pewnie dziś, gdyby zechciał przespacerować się jedną z naszych zaśnieżonych ulic. A za oknem pada, ciągle pada - i dlatego właśnie śnieg będzie dziś tematem naszego przedświątecznego kącika. Na początek - dwie piosenki "zimowe" związane ze Świętami, chętnie teraz odtwarzane. Posłuchajmy ich w wykonaniu słynnego tercetu Trzech tenorów, podczas tradycyjnego, świątecznego koncertu z Wiednia w 1999 r.
Let it's snow:


Winter Wonderland:


Moje następne skojarzenie ze śniegiem było trochę baśniowe - Snow - White... Ale przygody Śnieżki odbywały się w letnim czasie, zatem zdecydowałam się na piosenkę z innej, najbardziej mroźnej disnejowskiej bajki - Krainy lodu. Tym bardziej, że wiąże się z Wigilią, prezentami - i tym najważniejszym z nich...
When We're Together:


Oczywiście, śnieg, zima każdemu melomanowi przywiedzie na myśl natychmiast z jedno nazwisko - Vivaldi. Fragment Koncertu nr 4 f-moll Zima („LʼInverno”), RV 297 zagra nam David Garrett (wideo z najnowszej płyty - Iconic). Tak na marginesie - 18 kwietnia 2023 Garrett będzie miał koncert w Warszawie, zagra właśnie utwory z tej płyty. Są jeszcze pojedyncze bilety, ale drogie, 300-500 zł.


Dla wielbiciela opery zima to przede wszystkim miejsce akcji Cyganerii. Nie tylko jej pierwszy i drugi akt przebiegają w wigilijny wieczór, ale śnieżną scenerię ma także akt III, kiedy Mimi i Rodolfo żegnają się, ale uczucie nie pozwala im się rozstać i ostatecznie postanawiają pozostać razem "aż do wiosny". Duetu Dunque è proprio finita! (a właściwie kwartetu, bo w tle słychać gwałtowną kłótnię drugiej pary bohaterów, Marcella i Musetty) posłuchajmy w wykonaniu Dominga i Veroniki Villarroel (koncert Santiago de Chile, 1991). Musimy uruchomić wyobraźnię i "zobaczyć" ośnieżony plac przed małą tawerną na obrzeżach Paryża...


Na koniec jeszcze jedna piosenka. Zaczyna się od wspomnienia wygasłej miłości, ale jej refren nucę zawsze, kiedy płatki śniegu zaczynają opadać na ziemię, pokrywając ją białym welonem...
Pada śnieg, puszysty, biały miękki,
Pada śnieg, srebrzysty niby len...
Biały Boston - śpiewa Irena Santor.

Jaki miły zestaw zimowy!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12425
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości