

Możecie spróbować jeszcze większej dawki sterydu - nie wiem jaką dawkę teraz bierze, więc nie wiem czy to ma sens...
Bardzo ważne jest zwracanie uwagi na oddech. Czy nie jest w odpoczynku bardzo szybki lub pogłębiony i jest to sytuacja powtarzająca się. Czy podczas aktywności chory kot nie zaczyna zaciągać brzuszkiem, oddychać w sposób słyszalny, nie mówiąc już o ziajaniu.
To już jest ten czas, w sytuacji terapii paliatywnej przy narastającej niedokrwistości - gdy nie powinno się dłużej czekać

Nawet gdy kot jeszcze je. Bo niestety bardzo duże jest ryzyko że nagle nastąpi kryzys a umieranie dusząc się jest... trudne

Panika opiekuna wtedy, próby ratowania, lecenie do weta - tylko się dokładają, a eutanazja kota ktory się dusi jest bardzo ciężka i też często nie przebiega gładko z powodu metabolicznych zmian (leki nie działają w sposób oczekiwany).
Gdy u kota z narastającą niedokrwistością, przy braku możliwości dalszego leczenia - widać duszność, w kocim wydaniu - to już czas

Nie wiem jakie leki bierze Twój kocurek, ale pogadałabym koniecznie z wetem o podaniu bezpiecznego dla niego leku przeciwbólowego. Bo z Twojego opisu on czuje się źle. Może go po prostu coś mocno boli a zniesienie bólu bardzo poprawi jego komfort. Jeśli na tym etapie chcesz jeszcze powalczyć i dać mu troszkę czasu - najważniejsze jest zadbanie o jego komfort, bez większego oglądania się na ew. skutki uboczne, ma nie boleć, nie mdlić etc. Jeśli bierze niedużą dawkę sterydu - dać większą - bez względu na obciążenie wirusówkami.
Skoro on lgnie do ogrzewanej podłogi - zmierzyć mu temperaturę - bo może zaczyna ją już tracić. Albo ma gorączkę - koty często paradoksalnie reagują na te stany.
Trzymajcie się...