Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

A może rozważyłabyś wenflon? Ja tak mojej Psoci podawałam kroplówki. Kotka absolutnie nieobsługiwalna, igłę podskórnej kroplówki wyciągała w pięć minut, trzymanie jej to było skrzyżowanie walki gladiatorów z drogą przez mękę, a przy dożylnej podpinałam kroplówkę,kota do transportera i tylko kontrolowałam jak szybko leci - u niej miało być wolno. Psoćka w transporterku się wyciszała. Pierwszy raz ze stoperem regulowałam, potem już w oczach to kapanie było.

czitka pisze:Ok, dzięki, dopytam przy kolejnej kroplówce, jest punkt wyjścia. Teraz mamy minimum 10 dni antybiotyku przeplatanego kroplówkami, do następnych badań krwi pewnie miesiąc, ja nie chcę Pasia co chwilę kłuć, wystarczy.

Ja się tylko cichutko wtrącę - przy takich bakteriach w pęcherzu i predyspozycji do infekcji (cukrzyca, nerki) - antybiotyk zaleca się min. 3 tygodnie

Po 10 dniach tylko, jest b. duża szansa na nawrót.

aania pisze:A może rozważyłabyś wenflon? Ja tak mojej Psoci podawałam kroplówki. Kotka absolutnie nieobsługiwalna, igłę podskórnej kroplówki wyciągała w pięć minut, trzymanie jej to było skrzyżowanie walki gladiatorów z drogą przez mękę, a przy dożylnej podpinałam kroplówkę,kota do transportera i tylko kontrolowałam jak szybko leci - u niej miało być wolno. Psoćka w transporterku się wyciszała. Pierwszy raz ze stoperem regulowałam, potem już w oczach to kapanie było.

Mopik natychmiast sobie taki wenflon wyrywal. Czasem poswiecal na to cala noc, gdy wetka go naprawde solidnie owinela tasma zabezpieczajaca, ale zawsze dawal rade.

Ano właśnie, to zależy od kota. Psocia też zdolna dziewczynka była. Za jednym razem to były trzy dni, a przy odrobinie szczęścia i tydzień chodziła z wenflonem. Po pewnym czasie się przyzwyczaiła i już jej nie przeszkadzał.

śliczne!

Pytanie o kuwety kryte, rozsypany Benek z czterech kuwet otwartych mnie przerósł :evil:

.
Poruszam się w Zooplusie, gdzie indziej nie bywałam. Jaką kupić? Tylko ja od razu zaznaczę, że mnie interesują te tanie, bez wynalazków. Taki Pasio i Bratu...6 i pół kilo kota...
Jaką polecacie?

https://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety ... a&i=1&ro=1
Tej przezroczystej klapki nie używam. Moje koty mają tak po 5-7+ kg. Kuweta jest dla nich ok.

W ofercie jest jeszcze większa, ale 2 razy droższa:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety ... a&i=2&ro=1

Ana, dzięki, zamówiłam tego Nestora z pierwszego linku :ok:

W ramach oszczędności będę tam upychać dwa, bo oni w pojedynczej liczbie nie występują :strach:

czitka pisze:Ana, dzięki, zamówiłam tego Nestora z pierwszego linku
W ramach oszczędności będę tam upychać dwa, bo oni w pojedynczej liczbie nie występują

Bracia - bliźniacy

Też mam taką jak z pierwszego linku, nie montuję drzwiczek. :ok:

u mnie zamknięta nie przeszła, NIKT nie uczęszczał, mimo zdjętej klapki. Teraz dól od tego nestora funkcjonuje bez góry, jako kuweta rezerwowa, czasem Myszka z niej korzysta. Jako kuweta główna służy wielkie, głębokie pudło za marketu, za niecałe 40 zł.

Mam dwa Nestory. Dla kota, który ważył w porywie 8,5 kg wystarczyła, tylko ja zdjęłam obydwa te ruchome kawałki
Edit, a przed kuwetę najskuteczniejszy okazał się taki zwykły łazienkowy dywanik z pianki z dziurkami. Taki z metra kupowany

Ja też mam Nestora (a w zasadzie moje koty mają :wink:

), z usuniętymi drzwiczkami. Na boki żwirek się nie rozsypuje, ale przodem owszem. Tyle że zwłaszcza Mała Czarna kopie jakby chciała się do Chin przekopać, a jak już zrobi co miała zrobić to wyskakuje z kuwety z impetem i ze żwirkiem :roll:

Zdolna jest Carmensita tam gdzie nie trzeba.

U mnie kuwet i rodzajów od licha i ciut ciut ( bo i kotów tyle i różne oczekiwania! )
mam takie hop in- z wejściem od góry, takie małe nestory i tego typu z lidla, ostatnio 3 wymieniłam na Nestory Jumbo, a do tego taką owalną miskę do prania z brzegami na ok 35 cm wysokimi z IKEI, której ścianki się uginają i bardzo łatwo ją wcisnąc w różne kąty.
I moje doświadczenie mówi tyle, że z każdej się wysypuje, tyle, że w różnych ilościach. Z tymi z drzwiczkami z przodu jest ten zysk, że tylko z jednej strony, i przy kilku i dużych kotach lepiej się tu sprawdza ten rozmiar JUMBO, bo zakopując jednak mieszczą się w całości w środku i jeśli wynoszą, to tylko na łapkach.
Kluczowa jest mata przed i dzisiaj właśnie na jednej z grup ludzie dzielili się różnymi patentami i najbardziej polecane były dwa - dwuwarstwowa mata z dziurkami https://allegro.pl/oferta/flluffy-mata- ... Mr_pdWkVV4 ( mam taką, tyle, że większą i rzeczywiście świetnie wyłapuje żwirek z kocich łapek ) i dywanik łazienkowy typu makaronik ( ten ostatni nie sprawdzi się, jeśli koty mają skłonności do posikiwania na leżące na podłodze "szmaty". Tego typu https://www.sinsay.com/pl/pl/dywanik-la ... cDiauSvhiI

Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Kto przegląda forum