
Niech ten durny mocznik spadnie!
Bardzo, bardzo dziękujemy nieustająco za wirtualną opiekę nad nie moimi kotami, nie dalibyśmy rady inaczej, dzisiaj robimy też zamówienie w Zooplusie, insulinę mamy na szczęście jeszcze na dwa miesiące.
Zimno się robi rankami i w nocy, ale Pasiowi, Bratu i Mami się wszystko pokręciło, bo jak dzień ciepły, to w Hiltonie postanawiają spać i ja z latarką do ogrodu chodzę sprawdzać do pierwszej w nocy, czy śpią i czy wszystko w porządku. No śpią. Robią ziew na mój widok i przewracają się na drugi bok. Potem z łomotem koło trzeciej trzy razy robią wejście smoka przez kotowi dziurę, coś pojedzą i koło piątej znowu wychodzą, żeby o siódmej wrócić. Zamknąć kotowi dziury nie można, bo walą głowami w szybkę i wyją na trzy głosy do oporu. Kiedy się wyśpię- nie wiem

Dobrego dnia wszystkim!