aga66 pisze:Izuniu, a jakiego wirusa macie? Panleuko? Czarnulki bardzo szkoda. Nie pamiętam ile miała lat. Czemu akurat ona zachorowała? Ciągle jakieś niespodziewane tragedie się dzieją. Jak koty chorują to jest koszmar a jeszcze przy obecnych cenach to już w ogóle. Mamy kota, który wymiotuje krwią. Po leczeniu na chwilę jest spokój. Mamy robić gastroskopię, koszt 1500 zł. Jakiś kosmos, szukam taniej na prowincji. Na razie i tak ciężko mi taką kwotę uzbierać bo kotów mi przybywaDzielni jesteście bardzo, myślę o Tobie ciepło, trzymaj sie jakoś.
Myślę ze panleukopenia.Ostatnio była u nas 3 lata temu.Zaden inny wirus nie zabiłby mi kotki która była w miare ok i 3 dni wcześniej jadła z wielkim apetytem.
Rok miała.Ma jeszcze rodzeństwo.2 szare kocurki Bubu i Bubisia.Myślę ze te koty są zagrożone.To dzieci siostry Klary.Nigdzie nie znależliśmy ciała Marudy a jestem pewna prawie ze ten kot nie żyje i ze to od niego zaczął sie wirus w tym rejonie.Minął juz ponad tydzień.Zawsze był.Lubiał sobie pojeść.Teoretycznie wszystkie koty w tym rejonie mam zagrozone bo każdy z nich moze mieć kontakt z ciałkiem Marudy- który gdzieś leży ale nie mozemy go zlokalizować.Zatem Klara,Gabryś, Józio, Liza, Nusia, Siostra Nusi, Węgielek,Siostra Klary, Bubiś i Bubu.A na koniec Baziu- który sie w ten teran zapuszcza i jeśli przywlecze stamtąd wirusa to poniesie go do Foczki, Murzynka, Zezolcia i nie wykluczone ze na baze bo tam też jest jego rewir.