Wczoraj Lewusek trafił do kontroli pani dermatolog. Była bardzo zadowolona z jego postępów. Leki zostały zachowane jeszcze na 4 tygodnie. Do kolejnej wizyty. Oby ostatniej.
Nasze pobyty u doktor Marty trwają od kwietnia tego roku.

Strasznie długo zajęło nam doprowadzenie nosa Lewunia do jako takiego wyglądu. Zaczyna czysto oddychać. Narosty zatykające wyloty dziurek zmniejszają się. Na miejscu zaognionych "górek" wielkich jak Himalaje co pasmem rozciągnęły się na zewnątrz, pojawiają się kawałki gołej i w miarę płaskiej skóry. Nie wiem czy mu futerko odrośnie.
Pani doktorka zdziwiła się widząc Lwusia w innym transporterze. Mniejszym i szczelnie okręconym opaskami plastykowymi. Z trudem go wyjęliśmy. Waży ...6,850 kg. Dużo. Sterydy rozbuchały mu apetyt. A swoją drogą apetyt mają w genach.

Jest za grubawy, przyznałam to wetce. Tylko pytam doktorki, jak mam go odchudzić faceta jak młodziki w domach.
Potem wyjaśniłam skąd taka zmiana na malutką, ciasną kawalerkę.

Gdzie tyłek kota zablokował sie i w dwie osoby trzeba było uwolnić
Historia była długa.
Bo to trafiła do nas Berni.
Bo to trzeba było klatkę rozłożyć.
Bo to zabrało Babci Kasi miejsce życiowe.
Bo to zabrało miejsce i w pokoju w ogóle.
Bo to wsio co tam stało np. drapaki poszły na przedpokój. A bambetle dookoła klatki lub na. I tam transporter wypasiony, pasowny na duże pupy, trafił.
A potem do niego wlazła Babcia Kasia i nie zamierza opuścić. Choć czasem ją widuję w ...klatce Berni na posłaniach. Gdy mała luzakiem jest puszczona. Lub w koszyczku.
Ma tam, w tym transporterze, pełną obsługę. Hotel pod pięcioma kotami... Tfu, gwiazdkami! I miska pod nos podstawiana. Kuwetka (podkład+kocyk) obok. Jak pisałam Kasia jakby

się obraziła na tradycyjne kuwety. Choć wcześniej nie było problemów. Walczyć nie będę bo to dzikus. na siłę wozić do weta też nie będę bo niczym ją nie potraktuję. Każdy zabieg, lek, badania...to siatka i usypianie. Kasia to stareńki futerek. Jak świat na osiedlu. Ma z 16 lat. Z tego 15 na tzw. wolności zaznawała uroków życia.
I ...
Wracając do kontenerka...
Tadam tadam
Wyjątkowe, z trudem uchwycone , niepowtarzalne fotki Babuni Kasiuni.
Udało się zrobić zanim spierniczyła z fukiem.



