Lifter pisze:Mami do Bratu: "co ty, jaja sobie robisz?!"
Bratu - z westchnieniem- "chciałbym..."



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:Mami do Bratu: "co ty, jaja sobie robisz?!"
Bratu - z westchnieniem- "chciałbym..."
czitka pisze:Jaka niespodzianka!
Przed chwilą odwiedził mnie mój współgrzybiarz z kontenerkiem w ręce, właśnie wracali z kontrolnej, drugiej wizyty u doktora!
Oto nasz malutki Forest![]()
Wszystko dobrze! Antybiotyk działa, oczka opanowane.
Miałam go na rękach, jest taki kruchutki i malutki.
Zdaje się, że szykuje się dobry dom dla Foresta, a nawet dwa, w tym jeden przez pana doktora.
Ale nie zapeszajmy, na razie wracamy do życia i leczymy KK.
Za tydzień kolejna wizyta kontrolna.
czitka pisze:Tak, wiedzą kiedy dać się złapać i wiedzą do czyjego ogrodu przyjść.
I potem stajemy na uszach, żeby to wyleczyć, wysterylizować, potem szukamy domu, albo udajemy, że szukamy domu i tak jakoś...![]()
I one, te niczyje i z niewidomokąd, jak już się porządnie zadomowią i totalnie nas ubezwłasnowolnią, to nie mają dla nas żadnego poważania.
Moje dodatkowo głupieją, no przecież to nie wiosna, taka scena dzisiaj w ogrodzie, już po 22-giej, więc mogę pokazać![]()
Mamisi się podobało, ale do czasu:
![]()
Chłodno się robi wieczorami, wszystkie się pakują do łóżka.
A Godot ma dokładnie w nosie przygotowany apartament, zamieszkał w komórce.
czitka pisze:...
A dzisiaj Godot dostał w prezencie Marriotta.
Spójrzcie jaka konstrukcja, nawet z przedsionkiem, potem trzeba zakręcić i wejść do pełnego siana salooonu.
Hotel umieszczony został pod iglakiem i przykryty wstępnie ogromną ilością gałązek, potem będą liście i kolejne gałęzie.
Godot przybiegł na kolację oczywiście, ale nie widzieliśmy, żeby przy nas wszedł do apartamentów, może potem? Natomiast najbardziej zainteresowana była Cosia.
Na upartego da ranę wejść. Ale jak wejdzie to i wyjdzie.
To tak co u nas.
...
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 18 gości