Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Nie od parady 10lat się staraliście , to i Bartek super syn.

Po ojcu i mamie taki :1luvu:

Co nie?

egwusia pisze:Nie od parady 10lat się staraliście , to i Bartek super syn.

Po ojcu i mamie taki

Co nie?

Zgadza się

warto było te 10 lat się męczyć :smokin:

Czekam ,już czekam chociaż wiem że wypis będzie później .
Trochę się boję :oops:

trochę denerwuje .
Ciekawe jak te moje futra .
Wczoraj przyjechały moje dzieciaki i od progu widzę roześmiane oczy .
Zaraz sama poczułam skąd ta radość :lol:

któraś larwa nasiurała Bartkowi na plecak ,poczuli dopiero w autobusie ,a że Marta miała przy sobie perfumy zlała ten plecak perfumami ,możecie sobie wyobrazić to połączenie i ten smród :ryk:

W komunikacji miejskiej ..chyba że pieszo poszli :ryk:

Tak mu cholery podziękowały za opiekę i troskę :strach:

Koty mają poczucie humoru :mrgreen:

I wyczucie sytuacji..
One tak z radości - pewnie usłyszały , że matka wraca

Podziękowały, jak umiały

jolabuk5 pisze:Podziękowały, jak umiały

ASK@ pisze:Zdrowiej

Czasem z rodziną to fajniej się na fotce wychodzi niż w życiu. Nie popisali się. Jakbyś skakała przy nich to by było ok. Szkoda, że "porzucili" zwierzaki wiedząc jaka jest sytuacja.

Niestety u mnie też by tak było. NIKT by nie ogarnął i zwiał prędzej niż wszedł:( Jak napisała dorcia44: SZOK ,ale i przykra rzeczywistość.
Wielki żal,że człowiek w obilczu własnej choroby deka pomocy nie uświadczy.
Mam nadzieję,że Cię to oduczy skakania przy nich kolejnym razem i zaprosin. Niech urlopują w lepszym hotelu.

Zdrowia!

To była sytuacja jakiej nieprzewidziana bym nigdy
Stało się ,muszę to teraz przegryźć ,przetrawić ,połknąć jak żabę.
Z każdym dniem będzie lepiej .

W domu szal radości ,ale nawet się nie spodziewałam że tak jestem słaba ,ja ? Słaba?
No nie do pojęcia ,oczywiście rwę się do wszystkiego ,ale mam nad sobą żandarma .
Już po 6 rano był wypuścić psy ,posprzątać kuwety ,chałupę ,leki wykupić .
I tak 4 razy dziennie . :strach:

Dobrze że udało mi się wygnać go do domu na noc .
Koszka ma chore oczy ,ale już są leki ,miała wcześniej wymaz ,nie wiem czy dobrze zrozumiałam ma gronkowca? I entropium :placz:

Dziś odrobaczałam małe kociaki ,może za parę dni za szczepie drugi raz.
I zaczniemy się ogłaszać .
Najbardziej tęskniła Dziabadziaba,nie chciała jeść ,jadła raz na półtora dnia ,a teraz szamie aż miło.
Wszystko śpi ,cisza ,spokój ,może iść w ich ślady

Widzisz, jak Cię kochają :1luvu:

Jest coraz lepiej ,wielkie ufff...ale może jeszcze troszkę się boję cieszyć . :oops:

Futerka już wróciły do dawnego życia ,malutkie trochę chorują więc jeszcze nie zaszczepione ,wyczuły że brak kasy i pomogły jak umiały :lol:

Na szczęście reszta ok.
Problem jest z Kają,sunieczka z przykurczem ,jak zajrzałam co ma w paszczy to mimo że jestem przyzwyczajona włos mi się z jeżył.
Podwójny garnitur ,trzonowce już pokryte kamieniem ,wypychające poliki.Mocno siedzą ,ani drgną.
A przecież ona ma dopiero 10 m.!
Dużo ludzi dzwoni z prośbą o pomoc w łapaniu ,na razie niestety nie dam jeszcze rady .

Ale jeszcze trochę ,jeszcze chwilę i będę nówka sztuka ...śmigana :mrgreen:

Dostałam takie info.

Ja naprawdę teraz nie dam rady nic zdziałać .

dorcia44 pisze:Dostałam takie info.

Ja naprawdę teraz nie dam rady nic zdziałać .

Może ktoś im pomoże, jak już zostały zauważone...
Może to koty po kimś zmarłym, albo zmarła karmicielka i tak zostały sieroty...

Obie moje dziewczynki tzw.Waciki chore ,zap.gornych dróg oddechowych ,kaszel jest okropny.
Jedna obudziła się z bulwą zamiast oka ,w środku tak wszystko opuchnięte ,nie było widać oka.
Nie obyło się bez wizyty u okulisty
Na szczęście jest coraz lepiej ,ale do dobrego jeszcze daleka droga.
Dziewczynki już się bawią ,a co najważniejsze jedzą.
Mam pilnować żeby Koszka nie załapała,akurat :roll:

Na razie jest ok.i niech tak zostanie . :201494

Za zdrowie Twoje i Futerek :ok:

Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Kto przegląda forum