OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 26, 2022 12:10 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

meg11 pisze:Co u Lewusa?


Lewusek nie wyhodował sobie niczego w bakteriologii. Nie ma bakterii i innych dziadów. Uff i nie uff. Więc wet postanowił ,że nie będzie biopsji. Bo pozostałe "rzeczy" to eozonofile i coś tam co wskazuje na autoimmunologiczne sprawy. Zwiększono mu dawkę więc sterydu. Nosek lekko mu wysechł. Obrzęk delikatnie zmniejszył się. Choć nadal wygląda jak użarty. Oczywiście, przed wizytą u weta musiał go sobie rozdrapać. :strach:
Niestety, jeszcze daleka droga przed nami. Oby gorzej nie było.
Nie bardzo wiadomo co dalej z nim zrobić. Są inne leki ale ja nie wyraziłam, na chwilę obecną, zgody na ich podanie. Mam złe doświadczenia. Co nie znaczy, że jeśli trzeba będzie to nie ulegnę.
Lewuniek waży 6 kilosów. Wygląda jak gabaryt.
Grzeczniusi i spokojny u weta jest.

Wczoraj byłam mocno rozkojarzona. Zachowywałam się jak blondynka. Ale taka przerasowiona :smokin: Bo ,żem blondynka na co dzień, to wiadomo. Byłam zmęczona i zniechęcona.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw maja 26, 2022 13:48 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21804
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt maja 27, 2022 7:08 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 998
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt maja 27, 2022 9:52 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Codziennie jestem zniechęcona i zmęczona też. Kciuki za całość.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 27, 2022 13:58 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Pada.

badania Sorrunia nie są złe. Choć tarczyca nie odpuszcza mimo leków. Wysłałam do onkologa. Zobaczymy co wymodzi. Zaczynam myśleć, że może jakiś osobniczy błąd w kocie jest. Że to wcale nie tarczyca. Wiem, że trudno wetce będzie uwierzyć, ze kot dostaje leki jak należy.Ale dostaje. Bardzo tego pilnuję. Poza tym Sorruś to radosny i papuśny kocio. Je sporo ale nie obżera się nadmiarowo.napisałam swoje przemyślenia. Może trzeba szarpnąć się na USG u Marcińskiego.
Babcia Kasia jakby lepiej. Jednak coś jej dolegało i dolega. Jeszcze nie je jak należy. Ale wylazła z dziury. I spiernicza na mój widok wzorowo. :mrgreen: Babunia , mimo kilkunastu lat przeżytych na wolności, pięknie odnajduje się w domu. Nie wiem czy wychodzi na mieszkanie jak nas nie ma. Czy jest ciemno i spokojnie. Ale na kuwety w przedpokoju wkicuje czekając na wieczorną michę. Niestety, jutro kolejna łapanka lekowa. Trudno.

Padało dziś od rana. Wyszłam do kotów w kropiącym deszczu. Bunia zwiała spod podłogi. A Igusia biegłą "od cmentarza". To droga tam prowadząca. Chodnikiem sobie maszerowała. Nie wiem gdzie nocowała ale nie były to korty. Stefuś, mając michę czystej wody, żłopał z brudnej i gliniastej kałuży. Tylko mu wpierdol*ć. To ja wiadra napompowane cieczą noszę. Ciągnę je po okolicy. Myję michy, zmieniam...a on chla gliniankę :placz:

Przy karmniku młoda wiewióra z suchym kęsem bułki podrałowała ku górze na mój widok. Szłam nałożyć orzechów. Usadzona na gałęzi, przegryzając sucharka gapiła się na mnie. Za chwilkę przyszła druga. Zdecydowanie mniejsza. jej ogon wydawał się być taki łysawy przy kicie papuśnej. Po cmokały do siebie. Pokręciły łebkami. I maluszek zbiegł do karmnika. Ale nie zajrzał. Tylko zsunął się na ziemię, obłypał okolice i resztki leżące na ziemi i ...poszedł pić wodę z pojemnika jaki tam postawiłam pod drzewem. Odeszłam by nie płoszyć ich swoją ciekawością. To są prześliczne stworzenia. Jak bajkowe cuda co żywcem z nami mieszkają.

W lesie, bez względu na pogodę, żerują grzywacze. jakie to piękne ptaki. Mimo mocno okrągłego kadłubka. :wink: Mijam 2 pary. Każda ma swój rewir. Kolebią swoje ciałka po wyschniętym piachu. Drepczą między starymi liśćmi i gałązkami. Kręcą główkami gdzie kołnierzyk biały łyska im z dala. dziobią nie spiesząc się. Zawsze razem o tej porze. Nie boją się. Fakt, nie pędzę ich. Staram się być cicho. Co roku mają 1-2 młodych i za chwilkę zacznie się uczenie ich wypasania.
Zanim facet wybudował się i pościnał drzewa, była tam ścieżka. Prowadziła do ukrytej jadłodajni i budek kocich. W jednym miejscu było okrągłe prawie koło gołej ziemi. A właściwie piachu. Takie jasne oczko wśród mchu, paproci i dzikich traw. Byłam deczko zawsze zdziwiona mijając je. Do pewnego czasu. Gdy w pełnym słońcu zauważyłam piękne zjawisko. Okazało się, że grzywacze i synogarlice mają tam swoje ... jeziorko. Nie raz widziałam jak telepią się w nim, rozbryzgują drobiny ziarnistego pyłu otaczając się magicznym jakby pyłem, przez które prześwitywały promyki słońca. Obserwowałam jak z wielką przyjemnością obtaczają się nim, trzepią skrzydłami zadowolone. Jakby chciały by się unosił i unosił... Słyszałam jak "gdaczą" z zachwytu. Po skończonych ablucjach wychodziły, otrzepywały się, układały pierzaste fryzury i leciały do swoich spraw.
Teraz tego już nie ma. Niczego nie ma. Jest wielki i brzydki budynek. Jest puste pole, podobne pustyni. Wycięto niczemu nie wadzący pięknie pokrzywiony, wielki modrzew. I jego mniejszego brata też nie oszczędzone. Lubiłam stać pod nimi. Dotykać pnia. Podziwiać ich urodę.
Wyrżnięto wieloletnie sosny. Wyprostowane, mocne i dostojne. Nie oszczędzono też dzielnej wisienki. Brutalnie przez debili złamanej. Oparta zranionym pniem o ziemię ,trzymała fason i co rok puszczała nowe listki i kwiaty i owoce. Rachityczne to było ale było. Podziwiałam ją za ten hart przetrwania. Lubiłam z nią rozmawiać. Głupie co :oops: Trzymała fason. Cały łan jej "dzikich" dzieci też zrównano z ziemią. Pięknie bielił się w czasie kwitnienia. A potem zachwycał gęstą zielenią. Osłaniał od drogi ,kryjąc dyskretnie to co na działce się działo.
W miejscu pola łubinowego, wysokiego zielska o nienachalnej urodzie, stoi teraz pokraka. Zwana budynkiem. W około leżą resztki świetności bytującej tam kiedyś przyrody . Trupy drzew ścielą się gęsto. To miejsce tętniło życiem. Zawsze było chłodno i wilgotno. Ptaki, wiewiórki, owady... Wszystko żyło. Ja rozumiem, że ktoś chce mieszkać w "leśnym" zakątku. Tylko dlaczego ten zakątek staje się łysą, pełną unoszącego się piachu pustynią? Pewnie będzie tam kiedyś trawnik jak pod linijkę. Gdzie każde źdźbło będzie nic nie warte jeśli wychyli się za wysoko. Może będą jakieś krzewy i rabatki. Oryginalne krzewy. Ale nie będzie tego co niespotykane. Piękne w swej prostocie. Co od lat nabierało wartości i kształtów.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt maja 27, 2022 16:52 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Smutno. :( Wielką szkodę wyrządzają środowisku tacy ludzie.
U nas nowi właściciele wyrżnęli w pień sąsiedni ogród. A bardzo był nastrojowy - magnolia, stara rozłożysta czereśnia, brzozy... Dużo różnego kwiecia, m.in. róże, hortensje. Teraz są tuje i trawnik pod linijkę. :|
Zero pożywienia dla pszczół i innych owadów.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt maja 27, 2022 20:28 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Picie z kałuży obok miski z czystą wodą to standard.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 27, 2022 21:15 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

MalgWroclaw pisze:Picie z kałuży obok miski z czystą wodą to standard.



Albo w domu: picie z wazonu, z garnka namaczającego się w zlewie.. gdy obok stoją różne miski z dwa razy dziennie wymienianą wodą oraz fontanna.... Koty mają swoje zdanie
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 707
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt maja 27, 2022 21:31 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

U mnie miski ze swieza woda sluza do mycia lapek. Tak jest przy tym rozchlapywana woda, ze juz panele napuchly.
Obserwuje takie intensywne wycinki drzew rowniez w mojej okolicy i bardzo mocno mnie to przygnebia. A kazdy kawalek mijanego lasu miedzy miastami, zielone parcele w miastach maja tabliczke: na sprzedaz.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5048
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob maja 28, 2022 7:09 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

pibon pisze:U mnie miski ze swieza woda sluza do mycia lapek. Tak jest przy tym rozchlapywana woda, ze juz panele napuchly.
Obserwuje takie intensywne wycinki drzew rowniez w mojej okolicy i bardzo mocno mnie to przygnebia. A kazdy kawalek mijanego lasu miedzy miastami, zielone parcele w miastach maja tabliczke: na sprzedaz.

Dlatego wymieniam na winylowe.
Pytanko z rana. Jako że rozstałam się z moim weterynarzem po kilkunastu latach a zagląda tu przynajmniej jedna Radomianka :mrgreen: to jakiego weta polecacie ? Może ktoś zna dobrych wetów w Radomiu?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25393
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob maja 28, 2022 8:57 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Babcia Kasia zakuta. Ja mam rany szarpane :mrgreen: ale warto było. Zastrzyki prawie w niebycie zrobiłam.
Radom, kto poleci weta?!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob maja 28, 2022 10:08 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 998
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pon maja 30, 2022 12:43 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Weekend minął biegusiem. w sobotę dom odgruziwałam. Ugotowałam obiad na dwa dni. Zrobiłam zakupy. Zeszło się długo. Potem piwko sobie otworzyłam i zaległam w fotelu. Mając mocne postanowienie ,że deczko wytchnę i ruszę dalej np z ogłoszeniami. Chyba nie muszę pisać jak się skończyło takie odetchnięcie.
W między czasie zadzwoniła znajoma, że szuka mnie znajoma od spacerów w lesie (ona z psem wyłazi ja z kateringiem idę i się mijamy). Potrzebuje ... jej znajoma :mrgreen: pracująca w szpitalu, pomocy w odłowieniu młodego kocurka. Znajoma jest pielęgniarką. Na oddziale była pacjentka, która bardzo losem kota się przejęła. Chce dać dom. Próby ręcznego dołowienia ni wyszły. Więc leśna moja znajoma szuka pomocy w tej sprawie. Otrzymała telefon. Umówiłyśmy się i w niedzielę pojechałam z Anią łapkę nastawiać rano. Kot miał nie być karmiony. Kobietka ruszyła z nami bo ma przepustkę a bez niej mogli by nas nie wpuścić. Teren zamknięty. Pielęgniareczki miały zerkać na sprzęt. Dostały instrukcje, koc do przykrycia i nr kontaktowe. Otrzymały też zakaz samodzielnego przekładania.Wpadałyśmy tam kilka razy. Kocisko wreszcie się złapało. Czarne i młode. Darł się i rzucał. Jego przyszła Pani już ruszyła po niego. Dałyśmy swój transporter bo przekładanie go w suwaczkowego skiperka nie wchodziło w grę. Gdy zbierałyśmy się przyszedł inny .Biało-bury. Podobno chory. Podobno jakiś doktorek go karmi. One nie, bo to nie ...ich! :roll: dawaj klatka wróciła na miejsce. Tyle że kot znikł w krzaczorach. Zaczęło padać i sprzęt zamknęłyśmy. Obie miałyśmy obawy czy pielęgniarki w nocy przydybią co i jak. Jest ich mało na zmianie a wszystko może się zadziać. W dzień z okna widziały a mrokiem to tam czarno jak w d... Miały rozstawić łapkę rano, poduczone co i jak. Ale tak lało ,że odpuściłyśmy łapankę.

Ranek też był upojny. Kociej przyjaciółce zwiał kot, Lucek. Czort wie jak to zrobił. Wyprysnął gdy drzwi otwierała. Ona prawdziwie koty pilnuje. Jednak Lucuś to mistrz przekrętów. Pan został zgarnięty z bazaru Różyckiego. warszawa i okolice w słusznym wieku pamiętają te wyprawy na Różycki. Prawdziwy z niego cwaniak praski. Poszłam rano w jej okolice po krzyczeć za nim. Zna mój głos. Halinka jest bardzo chora i ma kłopoty z chodzeniem. O 5 rano cicho było. Hultaj nie ujawnił się. To okolica domków jednorodzinnych, lasów na przeciwko, bloków za drogą... Pełno dziur i zarośli. Wydrukowane zostały ogłoszenia i wczesnym popołudniem objechałyśmy bliskie i dalsze okolice rozwieszając je. Dobrze,że wczoraj. Bo dziś leje od rana i raczej nie dałoby tego zrobić. Deszcz i zimnica nie pomogą Luckowi wyjść. Mam nadzieję ,że cwaniak siedzi blisko i uda się go wypatrzeć.
Potrzymajcie za niego kciuki. za obu :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon maja 30, 2022 13:08 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Też sobie wybrał pogodę na gigant. :roll:
Kciuki za oba koty!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 30, 2022 18:25 Re: OTW23-Cienie i blaski ! Zapraszamy ;)

Mocne kciuki za kotka, znam ten stres jak kot zwieje, moja Trotka, tez ostatnio 1 maja była na gigancie. tez pilnuje, zamykam drzwi, a ta nie mam pojecia jak sie przecisnęła. Przyszła po kilku godzinach sama, pierwsze co zrobiła, to nie poszła do jedzenia, tylko do kuwety :ryk: Z tym, ze ona kiedys była dokarmiana obok mojego domu przez prawie rok, to teren znała. Oby kocurek sie odnalazł
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5104
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 12 gości