Łagodna szylkretka - nareszcie ma dom!!!

[kota7]

Sprawdziłam.
Zapłakałam

[Aga 995]

i pewną dozą nieśmiałości znowu podbijam hop kotulku

[Kosma]

hop kiciu!

[kota7]

Dziś Jej Wysokość Tequilla została zaszczepiona. Zniosła to ze stoickim spokojem i była dla swoich 'oprawców' wielce łaskawa. A mnie zaszczyciła barankiem i dała mi pyszczka Mirka zrobiłą jej parę zdjęć i jak mi podeśle, to wrzucę.

[Sydney]

No i gdzie te zdjęcia?

[Mruczusia]

Szkoda żeby taka ślicznotka domku nie miała. Ale nie moge wziąść mam już trzy kocury

[kota7]

Nowe zdjęcia Tequilli, tym razem portreciki na posłaniu
tu z profilu

a tu en face:


Czyż ona nie jest cudna?

[kota7]

Macie pozdrowienia od pięknotki!
Ona jest jednak naprawdę dystyngowana. Kiedy ukucnęłam i zaczęłam kiciać, opadło mnie stado kociambrów, właziły na kolana, podłaziły pod rękę, a ona powolutku i statecznie podeszła i poczekała, aż dziki tłum zrzednie i wtedy delikatnie się otarła parę razy o mnie i podstawiła łepek do miziania. Ma swoich faworytów wśród kotów, niektórych jakoś tak nie lubi, a z niektórymi się 'kumpluje', na przykład z pewnym młodym i drobniutkim kocurkiem:

[Bella]

Ona jest piekna

[kota7]

No jest, ale co z tego, skoro na razie nie ma chętnych

[Bella]

Na pewno jak sie wakacje skoncza beda chetni

[Kosma]

hop!

[Kosma]

hop!

[mirka_t]

Byłam dzisiaj w schronisku i miałam okazję popieścić Tequile. Jest śliczna, zdrowa i bardzo kontaktowa. Na wybiegu czuje się już pewnie i widać, że niektóre koty toleruje a innych nie lubi. Do ludzi ma pełne zaufanie i widziałam jak łasiła się do małoletniej wolontariuszki. Sama brałam ją na ręce z zaskoczenia i Tequila nie miała nic przeciwko temu. Tylko ją brać do domu i cieszyć się towarzystwem pięknej i miłej kici.

[Ludek]

Śliczna maleńka. Oby szybko znalazła domek.