Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[ewar]

Poranek jak zawsze. Sprzątanie kuwet, zmiana wody w miskach i fontannach, nakładanie do misek...itd. Nadia marudzi przy jedzeniu, jest głodna, ale już nie wiem, co mam jej dać Wczoraj na kolację zjadła sporo wątróbki drobiowej. Bardzo rzadko ją kupuję, ale dobrze zrobiłam. Lucy i Misza też się załapali, reszta zlekceważyła.
Dzisiaj ja karmię Kulki, potem muszę podjechać po ziarno dla ptaków. Dobrze, że już ciepło i sucho. Świat jest piękny, zieleń wręcz bucha. Idąc do lekarza widziałam po drodze drzewo magnoliowe. Tak, drzewo, nie krzew, było wyższe niż piętrowy budynek, całe obsypane białymi kwiatami. Piękne.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Dzisiaj tylko dwie Kulki się zjawiły, Lila i kocia mama. Podejrzewam, że Sreberko już urodziła Kocia mama chyba nie jest w ciąży, całkiem możliwe, że ona jest już w wieku poprodukcyjnym, o ile to możliwe, nie znam się. Podobno ona tam jest już wiele lat.
Jak Sreberko zacznie się pojawiać, to będę kotki przyzwyczajała do klatki-łapki. Bez nastawiania, z miskami tuż przed klatką, stopniowo będę dawać coraz dalej. A nuż zadziała?

[ewar]

Nadia poprosiła o jedzenie, ale znowu miałam problem, co jej dać, aby jej smakowało. Akurat pan kurier dostarczył paczkę, dostała nową saszetkę i trochę zjadła. Chyba będę musiała biegać po sklepach zoologicznych i kupować różne saszetki, tak po jednej, nie widzę innego wyjścia.
waanka, wielkie dzięki za pomoc

[mir.ka]

Nadia poprosiła o jedzenie, ale znowu miałam problem, co jej dać, aby jej smakowało. Akurat pan kurier dostarczył paczkę, dostała nową saszetkę i trochę zjadła. Chyba będę musiała biegać po sklepach zoologicznych i kupować różne saszetki, tak po jednej, nie widzę innego wyjścia.
waanka, wielkie dzięki za pomoc

tylko nawet wtedy mozna nie trafić w koci gust

[ewar]

Z tym, że u mnie zawsze znajdzie się kot, który ewentualnie na coś się skusi.
Nadia zjadła troszkę suchej karmy, ale prosiła o coś innego jeszcze. Dałam Winstona dla juniorów i znowu troszkę zjadła. Michasia też jest trudna, jeżeli chodzi o jedzenie, jest bardzo wybredna, ale tu się nie przejmuję.
Lubię wiosenne i letnie poranki, kiedy jeszcze nie ma ruchu, jest cichutko, koty nakarmione, a ja spokojnie mogę wypić kawę i coś przeczytać, coś napisać.

[kajtek56]

Dzień Dobry
Ewar czy próbowałaś podawać Nadii Whiskasa - zupę, taką https://www.rossmann.pl/Produkt/Karma-m ... 45867,8379 lub Winston w jogurtowym czy śmietanowym sosie.
A z suchch karm Royal Canin Exigent /dosmaczona, dla niejadków/ albo Purinę One? Wiem, że to nie są wartościowe karmy, a raczej trociny, lecz gdy chodzi o to, żeby kociamber nie zaprzestał jedzenia...tonący brzytwy się chwyta.

[mir.ka]

a mnie przyszła na myśl ta karma dla niejadków z zooplusa, którą mi polecono na miau

[Gosiagosia]

Ja dawałam Migotce te karmę.

Karma dla niejadka, z niedowagą i rekonwalescentów

[mir.ka]

Ja dawałam Migotce te karmę.

Karma dla niejadka, z niedowagą i rekonwalescentów

ta właśnie, Elenka po niej zaczęła jeść

[ewar]

Dzięki Zamówię przy okazji.
Pojechałam na targ, wróciłam obładowana straszliwie. Kupiłam po drodze w Rossmannie różne saszetki. Nie zmarnują się, a może Nadii posmakują. Ona wczoraj zjadła kurczaka, ale dawałam jej po kawałeczku na posłanko i zjadła trochę. Ona upomina się o jedzenie, ale ciężko trafić w jej gust. To naprawdę biedna, sterana życiem kotka. Bardzo ją kocham, jest taka dobra, grzeczna, nic złego o niej nie mogę powiedzieć. Nieba bym jej przychyliła, naprawdę.
Kupiłam zapas ziarna dla ptaków. Ciężkie to jest bardzo, ale skoro zaczęłam karmić ptaki, to nie mogę raptem przestać, byłoby to okrucieństwo.
Dorota jest teraz u Kulek, czekam na telefon, co tam zastała. Dzisiaj zdecydowała się tam dokładnie posprzątać Moja siostra jest pedantką, wprawdzie tam śmieci nie ma, bo je wyrzucam na bieżąco, ale ma wygrabić, uporządkować wokół. O, właśnie dzwoniła, że Sreberko tylko przyszła. Zjadła mnóstwo, miała karmę dla kociąt. Musi teraz dostawać taką właśnie.

[mir.ka]

Dzięki Zamówię przy okazji.
Pojechałam na targ, wróciłam obładowana straszliwie. Kupiłam po drodze w Rossmannie różne saszetki. Nie zmarnują się, a może Nadii posmakują. Ona wczoraj zjadła kurczaka, ale dawałam jej po kawałeczku na posłanko i zjadła trochę. Ona upomina się o jedzenie, ale ciężko trafić w jej gust. To naprawdę biedna, sterana życiem kotka. Bardzo ją kocham, jest taka dobra, grzeczna, nic złego o niej nie mogę powiedzieć. Nieba bym jej przychyliła, naprawdę.
Kupiłam zapas ziarna dla ptaków. Ciężkie to jest bardzo, ale skoro zaczęłam karmić ptaki, to nie mogę raptem przestać, byłoby to okrucieństwo.
Dorota jest teraz u Kulek, czekam na telefon, co tam zastała. Dzisiaj zdecydowała się tam dokładnie posprzątać Moja siostra jest pedantką, wprawdzie tam śmieci nie ma, bo je wyrzucam na bieżąco, ale ma wygrabić, uporządkować wokół. O, właśnie dzwoniła, że Sreberko tylko przyszła. Zjadła mnóstwo, miała karmę dla kociąt. Musi teraz dostawać taką właśnie.

czyli ma małe?

[ewar]

Dorota nie jest pewna. Ja jej wczoraj nie widziałam. Kociaków nigdy nie przyprowadziła, ona mieszka daleko, za lasem.

[Gosiagosia]