Rude jest piękne...♥♥♥♥ cz.33

mir.ka pisze:

Cudna Daisy - te pozy! :1luvu:

mir.ka pisze:

Prezesowa dostojna, jak zawsze!

mir.ka pisze:

Tofik - słodki cukiereczek! :201461

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:

Cudna Daisy - te pozy!

widać ,ze to psotnica i urodzona modelka :1luvu:

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:

Prezesowa dostojna, jak zawsze!

uwielbiam jak tak leży - łapka na łapce :1luvu:

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:

Tofik - słodki cukiereczek!

jeszcze nie wie, że dzisiaj go czeka wycieczka do weta :mrgreen:

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:

Tofik - słodki cukiereczek!

jeszcze nie wie, że dzisiaj go czeka wycieczka do weta

Jak Tofik zniósł wizytę u weta? A wet co powiedział?

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:

Tofik - słodki cukiereczek!

jeszcze nie wie, że dzisiaj go czeka wycieczka do weta

Jak Tofik zniósł wizytę u weta? A wet co powiedział?

Tofik to miał tylko szczepienie, dzielnie zniósł, choć wet go tym razem nie osłuchiwał bo w jego przypadku się nie da, kocur cały czas mruczy

Tofik niezbyt dobrze się czuje po szczepieniu, śpi i nie ma apetytu

Choć taka reakcja się zdarza, ale jednak martwi, już kiedyś tak miał, chyba 2 lata temu. Muszę o tym porozmawiać z wetem, czy go nadal szczepić czy już odpuścić. Na razie rozmawialiśmy o Rudzi bo ona miałaby być szczepiona pod koniec maja i gdyby nie to , że u nas bywają maluchy, które teoretycznie trafiają zdrowe to mogłabym jej już nie szczepić. Chyba muszę przemyśleć sprawę dalszego tymczasowania bo jednak te moje koty nie najmłodsze, ciągle coś im dolega i one są najważniejsze.
Tofik trzyma wagę - 4,50 kg, tyle ile rok temu

Elenka wczoraj cały dzień usiłowała mnie przekonać ,ze nic jej nie jest, rozrabiała, biegała i odsuwała Rudzię od miski z jedzeniem. Tym razem nie dałam się przekonać, bo już była zapisana i pojechała na oględziny. Chyba wspólna podróż z Tofikiem dobrze na nią wpłynęła, bo nie było po drodze - oj, oj, ajjjj. Zresztą oboje byli grzeczni i nie płakali.
Elenka ma powiększone węzły chłonne podżuchwowe i zaostrzony szmer krtaniowy, podejrzenie zapalenia krtani, stąd to jej charczenie. Dostała dexafort i convenię, bo niestety wet wybiera się na majówkę i gabinet będzie kilka dni nie czynny, mam się z nim skonsultować po powrocie. Na razie nie widział potrzeby robienia prześwietlenia, bo serce i płuca w porządku, chyba, że nie będzie poprawy po tym leczeniu, wtedy będzie myślał co dalej i byc moze będzie konieczne prześwietlenie. Oby nie, bo to strachulec, po tych emocjach po powrocie do domu wyjęłam z kontenerka zasikany materacyk

Elenka waży 3,3 kg, czyli tyle co pod koniec stycznia, co mnie cieszy bo obawiałam się ,że schudła, ale być może nadrobiła bo ostatnio ma w miarę dobry apetyt.
Odpoczywamy