26.04. sobota ogólny i pokoje
Na ogólnym w kuwetach bez dramatu, ale też super nie było
Wszyscy dostali animonde, Elza dostała swój słoiczek bo jeszcze jeden przywiozłam. Ale z pronefrą nie chciała więc musiałam polać sosikiem.
Chowajmy wędki że sznurkami. To niebezpieczne.
Drapak ryba chyba długo nie pożyjemy jest obgryzaniu przez Kajke
Ksieciunio miał zjedzone wszystko, zostało trochę wyschniętej sheby. Dałam mu shebe, sosik z flora. I suche porozkladalam po pokoju. Przy mnie zjadł trochę sheby, ale humor dopisywał. Latał po pokoiku ze swoim niewidzialnym przyjacielem.
Ptysiek przyszedł do owsa ale później na jedzenie się nie pojawił. Nie chciał animondy ani musi gurmeta. Nie chciał też suchego ogólnego więc otworzyłam coś nowego. Jadł i dawał się głaskać. Później się mył. Cały czas ma zmianę na nodze ale wygląda chyba lepiej.
W szpitalu PL. Bułka miała brzydka kupę ale chyba jedna. Dałam dolvit, później vetomune i florę dołożyłam do porcji która miała dać Iza na wyjściu. Humor ok. Zrobiła siku na posłanki, bo Podlaskiem zakryła całą kuwetę więc nie dało rady inaczej. Posłanki w worku na klatce.
Dostała RC digest i animonde. Suche RC sensitivity.
Guzik i Nitka mieli wyjeżdżone wszystko.
Dostali zylkene i dopisałam im vetomune.
Nitka przy mnie wyszła do jedzenia ale Guzik nie.
W kuwetach mieli wszystko co potrzeba.
Rozumiem że oni mają wspólną łopatkę itp?
Postawiłam przy ich klatce suchą purine żeby do kuchni nie trzeba było latać.
Przywiozlam owies ale w ograniczonej ilości. Nie gwarantuje jednak że ten na ogólnym nie wybuchnie
