Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
FuterNiemyty pisze:Za nowe przyjaznie, za zdrowie.
Smutno, przykro, ze kocie dziecko tak sobie trafilo, oby szczesliwiej sie potoczyly dalsze losy.
A mlodzi ludzie, no coz, chyba duze checi, a realia sobie.
Spokojnego dnia.
ewar pisze:Gretta pisze:A mama tak przeżyła rozstanie z synkiempo co go było łapać w takim razie?
Łapać trzeba było, bo płci był nieznanej, mogła to być kociczka i mogła być już niedługo w ciąży. Nie miałabym żalu, gdyby został wykastrowany i wypuszczony, bo dzikusek. Kot bezdomny, nie mam do niego żadnych praw, ale liczyłam, że wolontariusze dotrzymają słowa i kot będzie w DT. Na początek dałam mu też trochę dobrej karmy i nadal bym to robiła. Obiecałam, że zabiegi będą na mój koszt. Trudno, tak lubiłam to kocie dziecko, myślałam, że młody człowiek też go polubił. Całe życie człowiek się uczy. Jeżeli chodzi o koty, ufam już tylko Dorocie i p.Izie.
mir.ka, tak, takie imię dostał w fundacji.
ewar pisze:Obraziłam się na bezdomniakiCzarnuszek leżał sobie w krzaczkach na starym miejscu. Dałam mu mokrą i sucha karmę, nie podszedł do miski, a wracając tam zaglądnęłam. Kota nie było, jedzenie chyba nietknięte. Podjechałam do Kulek, kiciałam, dzwoniłam dzwonkiem i żaden kot się nie pojawił. Jakiś chłopak przechodził tamtędy i powiedział, że biały kot jest tam i pokazał ręką. Owszem, kocia mama leżała na trawniku i się nie ruszyła. Przejechałam przez park, podeszłam od drugiej strony i ...nic. Kocia mama nie podeszła, a pozostałych nie było na horyzoncie. Rano gotowałam rosół, babrałam się w tłuszczu, co jest ohydne, ale miałam nadzieję sprawić kotom przyjemność
Zlekceważyły mnie totalnie. W piątek był komplet, kiedy karmiła Dorota, w sobotę ja i tylko kocia mama odrobinę zjadła, a dzisiaj nic. Tyle się czyta o biednych, głodujących bezdomniaczkach, które rzucają się nawet na chleb. A te moje rozpuszczone są do granic
ewar pisze:Po kastracji można kota od razu wypuścić, tzn.po wybudzeniu, ale to w lecznicy. Twój kot może wtedy zachowywał by się inaczej.
Lucy polujeMam taką matę z myszką na sznurku. Lucy ją łapie w ząbki i głośno oznajmia światu, że polowanie zakończyło się sukcesem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości