Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2022 10:48 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Za nowe przyjaznie, za zdrowie.
Smutno, przykro, ze kocie dziecko tak sobie trafilo, oby szczesliwiej sie potoczyly dalsze losy.
A mlodzi ludzie, no coz, chyba duze checi, a realia sobie.

Spokojnego dnia.

FuterNiemyty

 
Posty: 4960
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie kwi 10, 2022 10:55 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Obraziłam się na bezdomniaki :evil: Czarnuszek leżał sobie w krzaczkach na starym miejscu. Dałam mu mokrą i sucha karmę, nie podszedł do miski, a wracając tam zaglądnęłam. Kota nie było, jedzenie chyba nietknięte. Podjechałam do Kulek, kiciałam, dzwoniłam dzwonkiem i żaden kot się nie pojawił. Jakiś chłopak przechodził tamtędy i powiedział, że biały kot jest tam i pokazał ręką. Owszem, kocia mama leżała na trawniku i się nie ruszyła. Przejechałam przez park, podeszłam od drugiej strony i ...nic. Kocia mama nie podeszła, a pozostałych nie było na horyzoncie. Rano gotowałam rosół, babrałam się w tłuszczu, co jest ohydne, ale miałam nadzieję sprawić kotom przyjemność :wink: Zlekceważyły mnie totalnie. W piątek był komplet, kiedy karmiła Dorota, w sobotę ja i tylko kocia mama odrobinę zjadła, a dzisiaj nic. Tyle się czyta o biednych, głodujących bezdomniaczkach, które rzucają się nawet na chleb. A te moje rozpuszczone są do granic :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 10, 2022 11:04 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

FuterNiemyty pisze:Za nowe przyjaznie, za zdrowie.
Smutno, przykro, ze kocie dziecko tak sobie trafilo, oby szczesliwiej sie potoczyly dalsze losy.
A mlodzi ludzie, no coz, chyba duze checi, a realia sobie.

Spokojnego dnia.

Dziękuję :1luvu:
Ci młodzi ludzie to byli wolontariusze. W planach mieli łapanki na działkach, strach się aż było bać, na jaką skalę mieli to robić :wink: Nic z tego nie wyszło. Nie wiem, czy nie wrócili do fundacji. Jeżeli tak, to słusznie, bo sprzątnąć kuwety i umyć podłogę to nie problem, a jakaś pomoc to jest mimo wszystko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 10, 2022 15:31 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:
Gretta pisze:A mama tak przeżyła rozstanie z synkiem :( po co go było łapać w takim razie?

Łapać trzeba było, bo płci był nieznanej, mogła to być kociczka i mogła być już niedługo w ciąży. Nie miałabym żalu, gdyby został wykastrowany i wypuszczony, bo dzikusek. Kot bezdomny, nie mam do niego żadnych praw, ale liczyłam, że wolontariusze dotrzymają słowa i kot będzie w DT. Na początek dałam mu też trochę dobrej karmy i nadal bym to robiła. Obiecałam, że zabiegi będą na mój koszt. Trudno, tak lubiłam to kocie dziecko, myślałam, że młody człowiek też go polubił. Całe życie człowiek się uczy. Jeżeli chodzi o koty, ufam już tylko Dorocie i p.Izie.
mir.ka, tak, takie imię dostał w fundacji.

No tak. Zresztą kocurkowi też kastracja się należy.
Tylko szkoda go tam trzymać bez sensu.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie kwi 10, 2022 15:47 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

No biedne te wolnozyjace, nawet na niedzielny rosol nie chcialo im sie lap ruszac ;).

FuterNiemyty

 
Posty: 4960
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie kwi 10, 2022 16:24 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Obraziłam się na bezdomniaki :evil: Czarnuszek leżał sobie w krzaczkach na starym miejscu. Dałam mu mokrą i sucha karmę, nie podszedł do miski, a wracając tam zaglądnęłam. Kota nie było, jedzenie chyba nietknięte. Podjechałam do Kulek, kiciałam, dzwoniłam dzwonkiem i żaden kot się nie pojawił. Jakiś chłopak przechodził tamtędy i powiedział, że biały kot jest tam i pokazał ręką. Owszem, kocia mama leżała na trawniku i się nie ruszyła. Przejechałam przez park, podeszłam od drugiej strony i ...nic. Kocia mama nie podeszła, a pozostałych nie było na horyzoncie. Rano gotowałam rosół, babrałam się w tłuszczu, co jest ohydne, ale miałam nadzieję sprawić kotom przyjemność :wink: Zlekceważyły mnie totalnie. W piątek był komplet, kiedy karmiła Dorota, w sobotę ja i tylko kocia mama odrobinę zjadła, a dzisiaj nic. Tyle się czyta o biednych, głodujących bezdomniaczkach, które rzucają się nawet na chleb. A te moje rozpuszczone są do granic :evil:


A to nie jest tak, że myszki sobie łapią.? u mojego sasiada jest młody tamtegoroczny kocurek, po 5 , 4 mysz dziennie łapie, ja tyle przynajmniej widze, a ile jak nie widac? Nawet już ich nie zjada, tylko przynosi mi w darze, niekiedy :ryk:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5102
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie kwi 10, 2022 16:56 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Na pewno polują, kocia mama łapie ptaki większe od niej. Gryzonie też pewno są. Kociej mamie nie mogę wybaczyć sójki :evil: Była ich parka, została jedna. Koty muszą być jednak zdrowe i silne, aby mogły polować, chociaż ptaki mogłyby zostawić w spokoju.
Do hucianych kotów jeździłam co drugi dzień. Nie z lenistwa, ale tak przychodziły, nie było sensu jeździć każdego dnia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 11, 2022 9:14 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Przed chwilą byłam w sklepie i kiedy już płaciłam, zobaczyłam, że za oknem jest zamieć śnieżna 8O Krótko trwała, fakt, ale była. Dorota dzisiaj nie może nakarmić Kulek, ja więc podjadę.
Aha, mam piękne zdjęcia Henia z nowego domku, wkleję w wolnej chwili. Henio szaleje na olbrzymim drapaku, razem z dwójką rezydentów, ale wciąż jest nieufny w stosunku do ludzi. Zaskoczona jestem, że zupełnie nie interesują go zabawki, które tak lubił i dostał w wyprawce. Kto kota zrozumie? :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 11, 2022 9:56 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 11, 2022 11:15 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dziękuję :1luvu:
Podjechałam do Kulek. Przyszła tylko Sreberko. Nie miałam dzisiaj mięsa, ale dobrą mokrą i suchą karmę. Powąchała i swoim zwyczajem zaczęła zakopywać :evil: Nasypała śmieci na talerz, widocznie nic jej nie pasowało. Wyczyściłam co się dało i dałam koło domku. Podeszła, powąchała znowu i poszła sobie. Lada dzień urodzi, niestety :( Dawno nie widziałam Lilii, nie wiem, co się z nią dzieje. Jedzenie znika, ale chyba i jeże się załapują na to, co zostanie, bo na talerzu była kupa, a jeże są takimi brudasami, chociaż lubię je bardzo.
Jutro będzie mięso, ale czy koty się pojawią? Nie mam pojęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 11, 2022 21:58 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Za to do mnie przychodzi codziennie rudy kocurek na stołówkę, młody, rok może mieć, niestety pełnojajeczny i z połową ogonka. Wystawiam mu michę, bom głupia, a mój domowy kocurek dostaje szału. W ogóle w tym roku dużo kotów nowych przychodzi, nie tylko młode.

aania

 
Posty: 3266
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto kwi 12, 2022 6:30 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Złapiesz go na kastrację?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 12, 2022 6:42 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Chciałabym, ale na razie z kasą dno no i nie mam go gdzie przechować :( Ale myślę o tym. Może by mu ten ogon od razu obejrzeli. Trochę się boję, ze znów cudzego kota ciachnę, ale z drugiej strony właściciel sam powinien o to zadbać :evil:

aania

 
Posty: 3266
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto kwi 12, 2022 7:12 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Po kastracji można kota od razu wypuścić, tzn.po wybudzeniu, ale to w lecznicy. Twój kot może wtedy zachowywał by się inaczej.
Lucy poluje :D Mam taką matę z myszką na sznurku. Lucy ją łapie w ząbki i głośno oznajmia światu, że polowanie zakończyło się sukcesem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 12, 2022 7:24 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Po kastracji można kota od razu wypuścić, tzn.po wybudzeniu, ale to w lecznicy. Twój kot może wtedy zachowywał by się inaczej.
Lucy poluje :D Mam taką matę z myszką na sznurku. Lucy ją łapie w ząbki i głośno oznajmia światu, że polowanie zakończyło się sukcesem.

Kochana Lucy :201461 :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości