» Pon kwi 04, 2022 18:01
Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX - rabat
Koty przeżyły dzisiaj wielki stres - przyszedł pan z ekipy remontowej wymienić liczniki wody. To był wystarczający powód do zaszycia się w mysie dziury. Co prawda Ofelia po dłuższej chwili i małej zachęcie wysunęła kawałek nosa żeby sprawdzić co się dzieje, ale Ciorna wytuptała na ugiętych łapkach dopiero jak pan sobie poszedł.
Stref już chyba przeszedł, właśnie się bawimy. Ofelia w fazie głupawki omal nie pozabijała się o ściany, a Czarnidełko morduje swoją ulubioną zabawkę, którą po wielkich poszukiwaniach znalazłam na kocyku.
Za oknem wiatr i mokre mokre albo mokre białe zimne, na zmianę. Nic to, wilgoć jest potrzebna. Jakoś przetrwamy.