lidiya pisze: Niestety jak ludzie zauwaza, ze jest ktos kim mozna sie wyreczyc, na kogo barki mozna wszsytko zwalic, jak zauwaza , ze ktos ma serce to wykorzystaja go do ostatnich sil.
Jak to u mnie mowia- wszsyscy zwalaja wszystko na jedengo glupka i maja looz.
Bo co robi ogromna wiekszosc jak przykladaowo znjadzie malutkiego kotka??? dzwoni do takich osob jak Kasia D, eve69 czy ja....
Tym sposobem oni maja swietny humorek, czas dla siebie, swiety spokoj a jeden koziol ofiarny o dobrym sercu ma kilkanasvie kotow w domu i mota sie.
Niestety....
im wiecje osob w toruniu mnie zna tym wiecej zaskoczy, ze mozna sie man wyreczyc. maja na tyle sily psycicznej zeby powiedzic " jak Pani nie wezmie to uspie' albo ' oddam do schroniska".
ja odbieram kilka takich telefonow tygodniowo. serce mi peka z zalu i rozpaczy jak nie moge pomoc bo nie mam gdzie, bo nie mam jak bo swojego zycia juz nie mam, a chocbym nie wiem co robila inaczej zyc nie potrafie....
I bardzo bardzo sie boje, ze kiedys zle skoncze
jak bylam dzieckiem, to mialam w okolicy pania, ktora opiekowala sie ptakami. Sama zanioslam jej ze 2, 3 ptaki

Czulam, ze pomoglam zwierzakowi, ze jestem dobra, bo zauwazylam, zainteresowalam sie, zanioslam tam, gdzie udziela mu pomocy .....
Teraz patrze na to z drugiej strony i sama siebie bym za drzwi wtedy wyrzucila
WIELU ludzi nie traktuje was jak wariatow i dziwakow, ktorych trzeba wykorzystac. Oni mysla, ze pomagaja kotu, ze robia cos dobrego. Po zamknieciu drzwi maja poczucie dobrze spelnionego obowiazku, a ze ty masz przerabane 2 tygodnie to oni juz o tym nie wiedza. Wiem, ze takie telefony i takie osoby wywoluja u was alergie, wiem, ze wiele jest takich, ktore was szantazuja, postepuja celowo i swiadomie. Wielu zas nie wie, ile to jest pracy, ich myslenie sie konczy po oddaniu kotka. Ja to troche rozumiem, bo, bedac dzieckiem, robilam podobnie

Nie mialam mozliwosci zabrac zwierzaka do domu, bo rodzice by mnie z nim wywalili, wiec pomagalam im znajdujac i zanoszac tam, gdzie im pomoga. Moje myslenie tez sie konczylo za zamknietymi drzwiami
Rozumiem i wasza gorycz i tych ludzi......
To tak prawie OT bylo
Co do ilosci kotow, to moze wzrasta poziom wrazliwosci? Moze ludzie wiecej widza i chca pomagac (cudzymi rekami)? Ja tak bardzo chcialabym zauwazac juz jakis pozytyw waszej pracy, tysiecy sterylek..... to przeciez kiedys powinno zaczac przynosic efekty
