9 letnia kotka MCO sibo/ibd?
Dzień dobry,
Od lat czytam forum, sama się nie odzywam, ale teraz nadszedł moment, kiedy chcę Was poprosić o pomoc.
Od listopada mam problem z moją 9letnią kotką MCO - Filą. W kwietniu przeprowadziłam się z domu w małej miejscowości do bloku w Zakopanem. Od jesieni zauważyłam, że Fila mniej je, ale z kota wychodzącego stała się kanapowcem, wiec nie martwiło to mnie. Na początku listopada kotka dostała rozwolnienia. Nie była to jakaś intensywna biegunka, ale 1-2 dziennie robiła luźniejszą kupę, po której musiałam myć jej portki. Jednocześnie na brodzie miała koci trądzik, który zaczął się powiększać i sączyć.
Pierwszy weterynarz do którego trafiłam w listopadzie dał mi jakiś środek na biegunki (nie pamiętam co to było) ale nie zadziałało i kazał leczyć brodę „przymoczkami”.
Na początku grudnia broda była co raz gorsza, opuchnięta, łysa, sączyła się ropa. Zmieniłam weta. Od razu zaczęło się intensywne leczenie (synulox, papaveryna i bioprotect – 3 tygodnie). Biegunka dalej była taka sama (1-2 luźne kupy dziennie), ale zrzucałam to na antybiotyki. Kotka dostała kilkanaście saszetek Carobin Pet Digest- (nie pomagało) a jak się skończyło to dałam jej DiaDog ‘N Cat na biegunkę (raz pomagało a raz powodowało zaparcia).
Po trzech tygodniach dostała zodon 2x dziennie, dałam 2 butelki 20 ml a później aknemycin na skórę.
Broda była wyleczona, biegunka nie przeszła (myślałam, że to jeszcze efekt antybiotyków).
25 lutego kotka dostała zapalenia gardła, na które dostała loxicom i milbemax. Biegunka dalej była i co raz bardziej mnie martwiła.
9 marca wyjechałam na kilka dni, Fila trafiła do moich rodziców. Często się nią zajmują, ona dobrze zna ich mieszkanie i nie stresuje jej pobyt tam. Rodzice zauważyli, że mało je, ale kupa praktycznie wróciła do normy. Dodam od razu, że chociaż wiele razy próbowałam zmienić karmę to Fila od lat jest na Royal Canin (Maine Coon i Kitten). Je małe porcje po kilka chrupek wiele razy w ciągu dnia. Przez długi czas dostawała też przysmaki Whiskas Dentabites (wiem, wiem i wstyd mi) w ostatnich miesiącach bardzo się o nie awanturowała kiedy była głodna, ale kiedy odnosiłam ją do miski jadła Royala.
15 marca udało mi się całkowicie zastąpić przysmaki Whiskas’a karmą Royal Canin Agening.
16 marca w południe Fila wskoczyła mi na biurko (w czasie kiedy normalnie śpi), siadła na klawiaturze z zaczęła się skarżyć. Po chwili zeskoczyła i zaczęła nagle i gwałtownie wymiotować. Nie były to typowe wymioty kłakami tylko wodniste i z kawałkami chrupek.
Od razu zabrałam ją do weterynarz, która stwierdziła, że brzuch ma wzdęty i bolesny. Wstępnie pani doktor podejrzewała zapalenie trzustki. Kotka dostała Loxicom, Nospę, Cerenię.
Noc była ciężka, kotka położyła się w kuchni obok lodówki (na końcu kuchni, chyba najchłodniejsze miejsce w mieszkaniu) i trochę spała, trochę nie, widziałam, że ją boli.
W czwartek 17.03 nie zrobiła kupy, ale wrócił apetyt. A gdzieś koło 14 znów zaczęła mi mlaskać (jak przed wymiotami) więc pojechałam do weterynarz. Dostała znów Cerenię, Loxicom i kroplówkę z solą fizjologiczną. Brzuch miała miękki i niebolesny.
Nie wiem też czy w środę czy w czwartek, bo na karcie informacyjnej oba dni mam razem ale był też zastrzyk z Shotapen.
W czwartek wieczorem kot był super. W piątek 18.03 wróciła biegunka, kupa wyglądała jak niestrawione jedzenie. Na kontroli dostała znów Cerenię i Loxicom. Dostałam też dawkę Loxicom do podania w sobotę i niedzielę jeżeli będzie konieczność. Podałam w niedzielę, bo w poniedziałek planowałam 3 godziny jazdy do mojej wcześniejszej weterynarz a bałam się, że to ta trzustka i będzie ją bolało. Biegunka dalej była chociaż słabsza.
W poniedziałek 21.03 kotka trafiła na badania. W USG nie wyszło nic niepokojącego, Fila miała robione USG rok wcześniej i nie było różnicy. Pozostałe badania wrzucam. Nie mam jeszcze wyniku TLI, ale jedyną rzeczą, która wyszła nie w normie to:
Profil trzustkowo-jelitowy:
Kwas foliowy
wynik: 31,00 ng/ml
norma: 9,40-30,0 ng/ml
Witamina B12
wynik: 677,0 pg/ml
norma: 900,0-2800,0
Interpretacja:
Podwyższone stężenie kwasu foliowego wskazuje na przerost flory bakteryjnej (SIBO). Jednocześnie występuje podejrzenie schorzenia dystalnej części jelita cienkiego (j. krętego) wraz z zaburzeniem wchłaniania. Wykluczyć należy niedobory żywnościowe wit B12
Plan był taki, żeby zmienić jej karmę na jakąś typu „Gastrointestinal”, B12 w zastrzykach przez 8 dni a później B complex doustnie. Cerenia w razie wymiotów, antybiotyk w razie silnej biegunki. Dodatkowo Carobin Pet Digest, probiotyki i olejek CBD kropla na język codziennie.
Od poniedziałku (21.03) do środy (23.03) byłam w swoim poprzednim domu, Fila czuła się dobrze, nie miała biegunki i chociaż apetyt miała nienajlepszy to jadła. Po powrocie do Zakopanego w środę wieczorem była zrelaksowana i odsypiała podróż wyciągnięta na łóżku. Rano zjadła dużo chrupek (jeszcze Royal) i zrobiła normalną kupę. Koło południa powtórzyła się historia z poprzedniej środy. Kotka wskoczyła mi na biurko a później zaczęła wymiotować. Po trzecim razie podałam jej ¼ tabletki Cerenii rozpuszczonej w odrobinie wody ale to też zwymiotowała.
Więc szybka wyprawa do weterynarz i Cerenia w zastrzyku. Brzuch miała miękki i nie wzdęty. Od wymiotów nic nie jadła, jak wieczorem próbowałam jej coś podać to się odwracała. Na Recovery w strzykawce fuczała. Udało mi się podać tylko 2 ml. Jak później przy niej siedziałam (znów podłoga przy lodówce) to w pewnym momencie bardzo jej się odbiło i zaczęła mlaskać, ale nie wymiotowała.
Dziś rano dalej leżała w tym samym miejscu i dalej była obolała. Nie była w kuwecie i nic nie zjadła. Udało mi się podać 6 ml Recovery. Teraz dostała Loxicom 0,3 ml i czekam co będzie dalej.
Wczoraj dopiero wpadłam na to, że od września mam sporo roślin w domu. Niby z niebezpiecznych dla zwierząt tylko monstera stała dość nisko, reszta poza zasięgiem ale i tak wyniosłam i monsterę i epipremna. Reszta jest zabezpieczona przed dostępem kota (są zamknięte).
Podpowiedzcie, proszę, czy czegoś nie przegapiłam, albo co jeszcze warto sprawdzić. ¬Czy ktoś z Was też miał podobną historię i podejrzenie SIBO/IBD?
Nie wiem też czy wciskać w nią teraz jedzenie albo to Recovery na siłę. Nie mam doświadczenia z chorym kotem, więc będę wdzięczna za każdą radę.
Wyniki z 21.03.22:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9cca16cab3e545da
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/140d0f820ef9a24e
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/aca67b49724b8921
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/f36260817b586562