9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2022 10:33 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

9 letnia kotka MCO sibo/ibd?
Dzień dobry,
Od lat czytam forum, sama się nie odzywam, ale teraz nadszedł moment, kiedy chcę Was poprosić o pomoc.
Od listopada mam problem z moją 9letnią kotką MCO - Filą. W kwietniu przeprowadziłam się z domu w małej miejscowości do bloku w Zakopanem. Od jesieni zauważyłam, że Fila mniej je, ale z kota wychodzącego stała się kanapowcem, wiec nie martwiło to mnie. Na początku listopada kotka dostała rozwolnienia. Nie była to jakaś intensywna biegunka, ale 1-2 dziennie robiła luźniejszą kupę, po której musiałam myć jej portki. Jednocześnie na brodzie miała koci trądzik, który zaczął się powiększać i sączyć.
Pierwszy weterynarz do którego trafiłam w listopadzie dał mi jakiś środek na biegunki (nie pamiętam co to było) ale nie zadziałało i kazał leczyć brodę „przymoczkami”.
Na początku grudnia broda była co raz gorsza, opuchnięta, łysa, sączyła się ropa. Zmieniłam weta. Od razu zaczęło się intensywne leczenie (synulox, papaveryna i bioprotect – 3 tygodnie). Biegunka dalej była taka sama (1-2 luźne kupy dziennie), ale zrzucałam to na antybiotyki. Kotka dostała kilkanaście saszetek Carobin Pet Digest- (nie pomagało) a jak się skończyło to dałam jej DiaDog ‘N Cat na biegunkę (raz pomagało a raz powodowało zaparcia).
Po trzech tygodniach dostała zodon 2x dziennie, dałam 2 butelki 20 ml a później aknemycin na skórę.
Broda była wyleczona, biegunka nie przeszła (myślałam, że to jeszcze efekt antybiotyków).
25 lutego kotka dostała zapalenia gardła, na które dostała loxicom i milbemax. Biegunka dalej była i co raz bardziej mnie martwiła.
9 marca wyjechałam na kilka dni, Fila trafiła do moich rodziców. Często się nią zajmują, ona dobrze zna ich mieszkanie i nie stresuje jej pobyt tam. Rodzice zauważyli, że mało je, ale kupa praktycznie wróciła do normy. Dodam od razu, że chociaż wiele razy próbowałam zmienić karmę to Fila od lat jest na Royal Canin (Maine Coon i Kitten). Je małe porcje po kilka chrupek wiele razy w ciągu dnia. Przez długi czas dostawała też przysmaki Whiskas Dentabites (wiem, wiem i wstyd mi) w ostatnich miesiącach bardzo się o nie awanturowała kiedy była głodna, ale kiedy odnosiłam ją do miski jadła Royala.
15 marca udało mi się całkowicie zastąpić przysmaki Whiskas’a karmą Royal Canin Agening.
16 marca w południe Fila wskoczyła mi na biurko (w czasie kiedy normalnie śpi), siadła na klawiaturze z zaczęła się skarżyć. Po chwili zeskoczyła i zaczęła nagle i gwałtownie wymiotować. Nie były to typowe wymioty kłakami tylko wodniste i z kawałkami chrupek.
Od razu zabrałam ją do weterynarz, która stwierdziła, że brzuch ma wzdęty i bolesny. Wstępnie pani doktor podejrzewała zapalenie trzustki. Kotka dostała Loxicom, Nospę, Cerenię.
Noc była ciężka, kotka położyła się w kuchni obok lodówki (na końcu kuchni, chyba najchłodniejsze miejsce w mieszkaniu) i trochę spała, trochę nie, widziałam, że ją boli.
W czwartek 17.03 nie zrobiła kupy, ale wrócił apetyt. A gdzieś koło 14 znów zaczęła mi mlaskać (jak przed wymiotami) więc pojechałam do weterynarz. Dostała znów Cerenię, Loxicom i kroplówkę z solą fizjologiczną. Brzuch miała miękki i niebolesny.
Nie wiem też czy w środę czy w czwartek, bo na karcie informacyjnej oba dni mam razem ale był też zastrzyk z Shotapen.
W czwartek wieczorem kot był super. W piątek 18.03 wróciła biegunka, kupa wyglądała jak niestrawione jedzenie. Na kontroli dostała znów Cerenię i Loxicom. Dostałam też dawkę Loxicom do podania w sobotę i niedzielę jeżeli będzie konieczność. Podałam w niedzielę, bo w poniedziałek planowałam 3 godziny jazdy do mojej wcześniejszej weterynarz a bałam się, że to ta trzustka i będzie ją bolało. Biegunka dalej była chociaż słabsza.
W poniedziałek 21.03 kotka trafiła na badania. W USG nie wyszło nic niepokojącego, Fila miała robione USG rok wcześniej i nie było różnicy. Pozostałe badania wrzucam. Nie mam jeszcze wyniku TLI, ale jedyną rzeczą, która wyszła nie w normie to:

Profil trzustkowo-jelitowy:
Kwas foliowy
wynik: 31,00 ng/ml
norma: 9,40-30,0 ng/ml
Witamina B12
wynik: 677,0 pg/ml
norma: 900,0-2800,0
Interpretacja:
Podwyższone stężenie kwasu foliowego wskazuje na przerost flory bakteryjnej (SIBO). Jednocześnie występuje podejrzenie schorzenia dystalnej części jelita cienkiego (j. krętego) wraz z zaburzeniem wchłaniania. Wykluczyć należy niedobory żywnościowe wit B12
Plan był taki, żeby zmienić jej karmę na jakąś typu „Gastrointestinal”, B12 w zastrzykach przez 8 dni a później B complex doustnie. Cerenia w razie wymiotów, antybiotyk w razie silnej biegunki. Dodatkowo Carobin Pet Digest, probiotyki i olejek CBD kropla na język codziennie.
Od poniedziałku (21.03) do środy (23.03) byłam w swoim poprzednim domu, Fila czuła się dobrze, nie miała biegunki i chociaż apetyt miała nienajlepszy to jadła. Po powrocie do Zakopanego w środę wieczorem była zrelaksowana i odsypiała podróż wyciągnięta na łóżku. Rano zjadła dużo chrupek (jeszcze Royal) i zrobiła normalną kupę. Koło południa powtórzyła się historia z poprzedniej środy. Kotka wskoczyła mi na biurko a później zaczęła wymiotować. Po trzecim razie podałam jej ¼ tabletki Cerenii rozpuszczonej w odrobinie wody ale to też zwymiotowała.
Więc szybka wyprawa do weterynarz i Cerenia w zastrzyku. Brzuch miała miękki i nie wzdęty. Od wymiotów nic nie jadła, jak wieczorem próbowałam jej coś podać to się odwracała. Na Recovery w strzykawce fuczała. Udało mi się podać tylko 2 ml. Jak później przy niej siedziałam (znów podłoga przy lodówce) to w pewnym momencie bardzo jej się odbiło i zaczęła mlaskać, ale nie wymiotowała.
Dziś rano dalej leżała w tym samym miejscu i dalej była obolała. Nie była w kuwecie i nic nie zjadła. Udało mi się podać 6 ml Recovery. Teraz dostała Loxicom 0,3 ml i czekam co będzie dalej.
Wczoraj dopiero wpadłam na to, że od września mam sporo roślin w domu. Niby z niebezpiecznych dla zwierząt tylko monstera stała dość nisko, reszta poza zasięgiem ale i tak wyniosłam i monsterę i epipremna. Reszta jest zabezpieczona przed dostępem kota (są zamknięte).
Podpowiedzcie, proszę, czy czegoś nie przegapiłam, albo co jeszcze warto sprawdzić. ¬Czy ktoś z Was też miał podobną historię i podejrzenie SIBO/IBD?
Nie wiem też czy wciskać w nią teraz jedzenie albo to Recovery na siłę. Nie mam doświadczenia z chorym kotem, więc będę wdzięczna za każdą radę.
Wyniki z 21.03.22:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9cca16cab3e545da
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/140d0f820ef9a24e
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/aca67b49724b8921
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/f36260817b586562

Filadelfia

 
Posty: 6
Od: Pt mar 25, 2022 10:16

Post » Pt mar 25, 2022 20:39 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Badanie pod katem trzustki (specyficzna lipaza trzustkowa)?
Dieta najaprostsza z mozliwych, czyli mieso, odstawienie chrup?
Kotka dostala p/bolowe na bazie opioidu, pomijajac CBD?

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob mar 26, 2022 13:49 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Prosiłam weterynarz o wszystkie badania na trzustkę, ale jeżeli specyficzna lipaza trzustkowa to coś innego niż TLI to nie widzę w wynikach.
Czyli pasuje to zrobić jak najszybciej? Bo za jakiś miesiąc myślałam powtórzyć usg w innej lecznicy i wtedy mogę uzupełnić.
Fila nie da sobie pobrać krwi, musi być pod wpływem środków uspokajających czy narkozy.

Z przeciwbólowych dostawała tylko ten Loxicom, nic więcej. Widzę, że muszę poszukać czegoś na ból. Wczoraj wieczorem znów było dobrze, kotka jadła, całą noc goniła po mieszkaniu.
Ale wcześniej była obolała. Boję się co będzie jak ten ból wróci. Jaki lek przeciwbólowy warto zasugerować wetowi?

Dieta mięsna - chyba tak zrobię od poniedziałku (muszę kupić dobry blender i strzykawkę do podawania). Dawać indyka?

Będę musiała wciskać w kota posiłki, bo sama się nie chwyci. Próbowałam.
Ale może potrzymam ją na takiej diecie z miesiąc-dwa i spróbuję włączyć lepsze chrupki. Martwię się co będzie jak kot będzie zostawać sam na 10-12 godzin.

Filadelfia

 
Posty: 6
Od: Pt mar 25, 2022 10:16

Post » Sob mar 26, 2022 22:46 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Specyficzna lipaza to fPL i nie widzialam jej w wynikach.
Z lekow najczesciej i chyba najlepiej sie sprawdza bunondol, mozna podawac w zastrzyku badz na sluzowki do pyszczka.
Narkoza nie bardzo sluzy trzustce, moze jednak cos lagodniejszego?
Jeden z kotow daje sobie pobrac krew tylko rano, gdy jest zaspany, spowolniony. Popoludniami nie ma szans.
Moze Fila tez ma pewien schemat, kiedy uda sie ogarnac wizyte?
Indyk jest jednym z najlatwiej przyswajalnych mies, lekkostrawnych. Strzykawka nie bardzo widze podawanie, za geste. Pokombinowalabym na rozne sposoby przestawianie na normalne jedzenie, dokarmianiem uszarpiecie sie obydwie.
Po co koniecznie chrupy?
Jak uda sie przejsc na mokre/mieso z suplementacja, to chrupy tylko zaburza i moga spowodowac, ze kot odmowi innego jedzenia niz suche.
Zostawiam koty spokojnie na 10-12h z gotowanym miesem, jak jest chlodno, to i z surowym, z mokra karma i nic sie nie dzieje. Jedynie dostaja wieksze porcje na taki dlugi dzien.
Wiekszosc jedzenia zjadaja, resztki nie wygladaja na zepsute i koty maja sie dobrze.

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie mar 27, 2022 12:29 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

loxicom to NLPZ, czyli dobija trzustkę. Owszem, chwilowo znosi ból, ale może zabić kota. Przy podejrzeniu trzustki podaje się przede wszystkim opioidy - buprenorfina (ludzki bunondol, koci bupaq).
Dlaczego wstyd Ci za whiskasa, a myślisz o royalu, który jest jeszcze gorszym syfem ?
Nie przestawiaj kota zbyt gwałtownie, jego flora bakteryjna przez wiele lat pasienia paszą dla kur, odzwyczaiła się od trawienia mięsa. Poczytaj o triaditis

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16539
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 27, 2022 17:37 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Dziewczyny dzięki za wszystkie uwagi, zaczynam łapać jakiś kierunek. :kotek:

FuterNiemyty pisze:Specyficzna lipaza to fPL i nie widzialam jej w wynikach.
Z lekow najczesciej i chyba najlepiej sie sprawdza bunondol, mozna podawac w zastrzyku badz na sluzowki do pyszczka.
Narkoza nie bardzo sluzy trzustce, moze jednak cos lagodniejszego?

Pogadam z wetem (albo kilkoma, bo widzę, że przyda się ktoś z większym pojęciem niż ja i moja dotychczasowa weterynarz).

FuterNiemyty pisze:Jeden z kotow daje sobie pobrac krew tylko rano, gdy jest zaspany, spowolniony. Popoludniami nie ma szans.
Moze Fila tez ma pewien schemat, kiedy uda sie ogarnac wizyte?

Niestety, ale po 3 tygodniach zastrzyków (antybiotyk na brodę), żeby cokolwiek jej podać muszę ją zawinąć w kocyk i dźwięki jakie dochodzą z tego kocyka są przerażające. A w tej chwili dostaje B12 w zastrzyku, więc jest coraz trudniej.
FuterNiemyty pisze:Indyk jest jednym z najlatwiej przyswajalnych mies, lekkostrawnych. Strzykawka nie bardzo widze podawanie, za geste. Pokombinowalabym na rozne sposoby przestawianie na normalne jedzenie, dokarmianiem uszarpiecie sie obydwie.
Po co koniecznie chrupy?
Jak uda sie przejsc na mokre/mieso z suplementacja, to chrupy tylko zaburza i moga spowodowac, ze kot odmowi innego jedzenia niz suche.
Zostawiam koty spokojnie na 10-12h z gotowanym miesem, jak jest chlodno, to i z surowym, z mokra karma i nic sie nie dzieje. Jedynie dostaja wieksze porcje na taki dlugi dzien.
Wiekszosc jedzenia zjadaja, resztki nie wygladaja na zepsute i koty maja sie dobrze.


Chyba spróbuję zmierzyć się z tym mięsem. Już próbowałam wcześniej i Fila trzymała w pysku a później pluła. A na wszystkie musy/papki reaguje odruchem wymiotnym. Ale jak jest szansa, że jej to pomoże to mam dodatkową motywację.

izka53 pisze:loxicom to NLPZ, czyli dobija trzustkę. Owszem, chwilowo znosi ból, ale może zabić kota. Przy podejrzeniu trzustki podaje się przede wszystkim opioidy - buprenorfina (ludzki bunondol, koci bupaq).


O masakra! Dobrze wiedzieć. W poniedziałek zrobię rundkę po weterynarzach i popytam o ten bupaq.
izka53 pisze:Dlaczego wstyd Ci za whiskasa, a myślisz o royalu, który jest jeszcze gorszym syfem ?
Nie przestawiaj kota zbyt gwałtownie, jego flora bakteryjna przez wiele lat pasienia paszą dla kur, odzwyczaiła się od trawienia mięsa. Poczytaj o triaditis

O Royalu najchętniej bym zapomniała. Za whiskasa mi wstyd bo sama zaczęłam jej to dawać. A Royalem była karmiona w hodowli.
Rezerwując Filę prosiłam, żeby dostawała różne jedzenie, ale dostawała tylko tego Royala. Próbowałam ją przestawić na mokre jedzenie, albo inne chrupki, ale nie udało się.
Przez pewien czas przestawiłam ją na PETVITA Adult Cat Turkey, później nie mogłam tego kupić i mimo różnych prób wrócił Royal.

Więc teraz przeraża mnie konieczność zmiany karmy. Faktycznie zrobię to powoli, żeby miała czas się przyzwyczaić.
Jak myślicie czy upierać się przy tym indyku czy brać pod uwagę suche?
Myślałam o Brit Veterinary Diet Gastrointestinal Herring&Pea, weterynarz mi to dała ostatnio i Fila nie chce jeść ale obwąchuje z zainteresowaniem, więc widzę szansę. Bo tak też zaczynała przyzwyczajać się do PETVITA Adult Cat Turkey.

Poczytam o triaditis, ogólnie jestem zielona w temacie kociego zdrowia. Chyba czas się dokształcić.

Filadelfia

 
Posty: 6
Od: Pt mar 25, 2022 10:16

Post » Nie mar 27, 2022 21:23 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Nie ma co liczyc, ze nagle kot rzuci sie z fastfood na normalne, zdrowe jedzenie.
Niech bierze w paszcze, niech sie oswaja z inna forma karmienia.
Tylko wspominamy o miesie, a Ty wracasz do tematu chrup.
Nie rozumiem niemoznosci przestawienia mlodego kociaka na rozne formy jedzenia.
Nie bardzo rozumiem, przy calym bogactwie karm wszelakich, ze jedyna opcja byl Royal.
Podobnie z opcja Brit, to kolejna sucha karma, a weci najczesciej nie sa dietetykami.
Inny temat, ale tez dookola przestawienia z suchego, przejrzyj linki z topiku, moze cos zadziala:
viewtopic.php?f=1&t=214124

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw mar 31, 2022 22:05 Re: 9 letnia kotka MCO sibo/ibd?

Dzięki za tego linka do pomysłów na przejście! :201494
Poczytałam to: https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268 i jestem w trakcie przestawiania na suchą karmę bez zbożową i udaje mi się codziennie podać co raz więcej nowej karmy. Od weekendu chowam michę i będą 3 pory posiłków.
Od przyszłego tygodnia mam w planie wprowadzać galaretkę z kurczaka (też pomysł z tego linka) i indyka posypanego dla zapachu pokruszonym suchym, albo maleńkie kawałki w suchej karmie.

Docelowo będzie mięso. A do tematu chrup wracałam, bo mnie przerażało przejście z ulubionego suchego na mięso, które Fila mi wypluwa. Ale ten plan działania z barfnyswiat jest do zrobienia.
TLI wyszło w normie (22,3 przy normie 12-82) Kotka dostaje teraz probiotyki i B12. Wymioty na razie nie wróciły. Biegunka raz jest, raz nie ma.
Umówiłam ją też na USG i konsultację do Arwet w Wieliczce, niestety dopiero w połowie kwietnia.

Filadelfia

 
Posty: 6
Od: Pt mar 25, 2022 10:16




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 54 gości