Kamień nazębny - brak możliwości sanacji (proszę o rady).

[tabo10]

Do zabiegu potrzebne echo serca,ekg to za mało.
A z kim konsultowany był kot? Bo najprawdopodobniej nie ze stomatologiem. Antybiotkoterapia wali w nery starego kota ,a poprawia stan dziąseł na chwilę. Każdy stomatolog to wie. Nie daj się też namawiać na spektakularne działanie sterydów-stąd prosta droga do cukrzycy posterydowej (zafundowano kiedyś kotu sąsiadki mającemu problemy z plazmocytarnym zapaleniem dziąseł,skończylo się insuliną 2xdziennie do końca życia kota). Idź do dobrego stomatologa,nie słuchaj wetów ogólnych.

[ASK@]

Szykujemy teraz kota na "zęby". Była już konsultacja u stomatologa. Badania krwi, pełny panel z rozmazem, T4 i lipazą specyficzną + fruktozamina. Wczoraj było echo serca.
Czort wie ile taki "przegląd" będzie trwał więc kot musi być porządnie zbadany.

[kaskot]

Kot miał dwa razy robione ECHO - z pełnym opisem w tym frakcja zatem ocena hemodynamiczna, cała anatomia serca - wad strukturalnych brak, co sama widziałam, jedno robione było w Katowicach(w sobotę) przez kardiologa weterynaryjnego, drugie było weryfikowane w Zabrzu (które na Śląsku się bardzo ceni jako kardiologia weterynaryjna).Właśnie w Zabrzu odradzano mi zabieg. Badania były robione przed sanacją - cały pakiet geriatryczny, fruktozamina pod kątem cukrzycy, kreatynina, tarczyca, próby wątrobowe, trzustka, o morfologii nie wspomnę. Tu mamy komplet dobrych wieści. Dlatego dam kotu dojść do siebie - jednak stan po zatrzymaniu krążenia, co jak co, wpływa na homeostazę całego organizmu, w tym czasie na pewno polecą specyfiki i szczoteczka soniczna, a później uważam, że jeśli wyniki będą dobre (tak za 2-3 miesiące) zdecyduję się znowu na podejście do zabiegu sanacji.

[tabo10]

To ja obstawiam złą dawkę lub kombinację leków (tak jak było u nas:( Wybierz doświadczonego anastezjologa, bo równie ważny co stomatolog. I dobrego stomatologa (ani wet ogólny, ani chirurg ,nawet jak rwą -nie polecam. Pozostawiają korzenie ,złamią szczękę-nie straszę ,takie przypadki tu mieliśmy. A Twój kot "poprawek" może nie przeżyć).
Powodzenia i kici zdrówka

[kocikocidrapki]

Kaskot na takie sytuacje trudne polecam Toszecką w Gliwicach, wiem, że w necie różne opinie, ale my tam jeździmy z Zabrza na specjalistyczne badania i trudne operacje, nasza wet poleciła, taka "rodzinna".
Kilka miesięcy temu usuwaliśmy zeby u kota z problemami neurologicznymi, kilkunastolatka. Nie było mowy o operacji bez wizyty kwalifikującej, gdzie pobrali krew i zrobili echo serca. Żeby nie dawać 2 narkoz w krótkim czasie podjęli decyzję, że kot będzie miał najpierw tomograf głowy, bo w naszym wypadku to było najlepsze badanie i zależnie od tego co się okaże będzie od razu zabieg.
Kota odebraliśmy w super stanie, jakby nic się nie wydarzyło, a z nim komplet dokumentów, wypis od każdego lekarza, który tego dnia go badał.
Najbardziej mi się podobało, że wszystko odbyło się kompleksowo, dzięki tej wizycie kwalifikującej, w dniu zabiegu na miejscu był każdy wet, który był mu potrzebny. Zdążyli nawet zrobic wideootoskopie. I za to wszystko zaplacilismy duzo, ale to byla bardzo rozsadna cena za taki pakiet.
Nie mają też problemu z tym, żeby skontaktować się z naszą wetka, która na codzień opiekuje się kotem i wszystko jej przekazać.

[makrzy]

Z tych okolic mogę polecić Lovet w Gliwicach. Mają rtg stomatologiczne, czyli zabiegi nie są robione "na oko"
Wiele dobrego o nich słyszałam. Osobiście nie korzystałam. Popytaj może u nich.