Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 02, 2022 19:55 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Postaram sie opisac ..mam doła gigant ..
Wiecie że dwa tyg temu zabrałam chorego kota z działki jest przypięty post ,Bardzo cierpiał i pojechałam do weta , nie mógł się wysikać i oddać kału , uraz kręgosłupa.Ogon uszkodzony do amputacji.Kotek miał załozony cewnik przez tydzień , wymieniałam podkłady , apetyt miał ogromny jak mnie widział krzyczał o jedzenie.Kupa była ok.... Pilnowałam zeby nie wyciągnął cewnika itd.Był cały czas pod opieką weta ..Po tygodniu miał go wyjętego , wet wspomniał że ten ogon trzeba będzie amputować , ja odpowiedziałam tak wiem ale teraz nie mam pieniędzy ..Czekałam w domu czy kot bez cewnika się wysika , po kilkunastu godzinach wysikał sie , postawiłam kuwete bo wtedy mogłam.Kupa zaczeła się robić jakaś luźna , jeździłam do weta i mówie co się dzieje ..Kot dostawał jakieś zastrzyki i mówiono mi że to kot kaleki , ma uszkodzony kręgosłup, i jelita i tak będzie ..Mam mu dawać karmę gastro i probiotyk robiłam to.Ale jeszcze kilka razy byłam z nim u weta z tym problemem.Ostatni raz byłam teraz w piatek a że napisałam tu z prośbą o pomoc na operacje bo 1000 zł nie miałam , umówiłam go wstępnie na wtorek 1.03 .Bo myśle ktoś mi wpłaci dam im a może za resztą chwile zaczekają.......przyjechałam do domu ..W sobote w nocy mały czuł się źle , nie jadł miał biegunkę..I ten zapach ..W niedziele jechałam z nim do weta , dostał kroplówkę , zastrzyki wetka mi sie pyta zmieniałam karmę , ja że nie tylko gastro...Ona ok ja mówie może panlekopenia bo to był by czas na wyklucie , weterynarz odpowiada zrobić test , ja odpowiadam tak ..Zrobiła test wyszedł ujemny tak się ucieszyłam ..Ale pytam się to dlaczego od soboty tak źle się czuje a ona mi że może iść zakażenie i musimy zrobić jaknajszybciej operacje amputacji..Odpowiadam dobrze .Z niedzieli na poniedziałek mały był kiepski rano pojechałam z nim do weta , i mówie źle się dzieciak czuje , ona cos mi tam bredzi , ja odpowiadam to co mu jest bo ile jeżdżę .Ta na mnie wsiadła że mówiła mi ze musi byc amputacja ja odpowiadam tak , ale mówiła pani też że może mu zejść skóra , może odpadać ogon ..Więc myślałam że mam więcej czasu tak.I mówiłam pani że nie mam pieniędzy ..Miała to w dupie .Inny mi mówi że możemy wdrożyć dożylnie antybiotyk i może uda się zwalczyc to a wtedy operacja.Zostawiłam go na kroplówcę rano ale byłam wściekła zadzwoniłam do fundacji , Fundacja do nich zadzwoniła i wyszedł dym.Bo pani taka niemiła a co mnie to..Pojechałam po dzieciaka o 15 , żeby odebrać..Zawołali mnie ustali przy stole kot był przygotowany do operacji , ja w szoku dziś...weterynarz tak bo lepiej się czuje i jest zabezpieczony w leki ..Byłam w szoku a oni stali nad nami jak katy ,.Nie zgodziłam się powiedziałam zobacze jak będzie przez noc..Jak będzie dobrze rano przyjadę na operacje..Zrobili miny na siebie , byli wściekli.Zabrałam małego i przyjechałam do domu , bidulek poznał dom odezwał sie do mnie , tak się ucieszyłam..Troche popił sosiku , posiedział ..Dałam mu ciepłą butelkę i przykryłam kocem.Było spokojnie .O 10 w nocy mały nie do poznania , tylko mogłam ryczeć i go kłaść na czyste ..Juz sie nie odzywał do mnie tylko oczkami mrugał ..Serducho mi pękło ..Wiedziałam że to koniec nie mogłam podejść do żadnego weta żeby go uśpił bo wieczór.I tak dzieciak odszedł mi 4.30 rano z poniedziałku na wtorek , na kolanach ..Co czułam i czuje tego nikt nie zrozumie.Czym go weci nafaszerowali żeby jak podjade po niego wyglądał lepiej ...I na takim dzieciaku chcieli zrobic operacje żeby jeszcze zgarnąc 1000..I myśle dziś że to rozwolnienie co dostał to nie jelita , tylko szło już zakażenie a oni mi nie powiedzieli , bo wiedzieli że nie mam na operacje więc mniejsze kwoty zgarniali..Za jego cierpienie , straszne nie moge tego ogarnąć 2 tyg tyle zrobiłam , a jak widać męki mu dołożyłam ..Gdybym wiediała że tak będzie uspiłabym go w dzień w kórym go zabrałam..
Moge mieć tylko wyrzuty że no jestem głupia , światełko powinno mi sie jakieś zapalić..A oni mnie tak zmylili ...
Życze im tego co najgorsze ..
Żeby kot mi w domu odchodził , patrzysz i nic nie możesz zrobić..I jak tu zapomnieć ...
Dla mnie dramat , tak bardzo mi go żal .Tyle bólu za co to , tak kochał jeść ..Po tym co przeszedł powinno być tylko dobrze ..
Jak ja mam o tym zapomnieć
Pierwsze zdjęcie jak wróciłam od weta a drugie po 6 h od nich u mnie w domu
Nie wiszę im złotówki leczę 4 lata , zostawiłam tam tysiące ..Gdyby mi rozłożyli co do złotówki bym im za tą operacje oddała a mały by żył..Albo mogli mi powiedzieć prawdę że idzie zakażenie operacja na już tydzień temu bo umrze w mękach ,,,,Nie miałam kasy bym go uśpiła ..A oni co zrobili , oni powinni ratować zwierzaka a nie męczyć go żeby jeszcze z niego jakiś grosz wyciągnąć.
Jestem załamana .
Obrazek
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro mar 02, 2022 21:08 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Serdecznie współczuję :( biedny mały [']
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21802
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro mar 02, 2022 21:44 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Widzisz, Lidko, bo są ludzie i kanalie, niezależnie od profesji.
Tak jest w przypadku zwierząt.
I tak jest w przypadku (dziś) Ukrainy.

Człowiek to najgorsze, co się mogło tej planecie przytrafić.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4831
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro mar 02, 2022 22:36 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Nie obwiniaj się.
Teraz oceniasz to z innej perspektywy, po fakcie.
Gdybyś choć w części wiedziała to co wiesz dzisiaj z pewnością podjęłabyś inną decyzję.
Skąd mogłaś wtedy wiedzieć?
Te cholerne pieniądze :x
Jedni opływają w nie i nie wiedzą już na jakie zbytki je wydawać inni ciągle muszą wybierać i w nieskończoność się ograniczać.
Serce pęka, tak bardzo żal...
Biegaj za TM [*]

makrzy

 
Posty: 1054
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro mar 02, 2022 22:54 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Lidka zrobiłaś co mogłaś, nie przeskoczysz wszystkiego, ufamy wetom bo mają wiedzę,ja swojej ufam bo wiem że kocha na prawdę zwierzęta.
To nie jest Twoja wina.
Biedny kitku już nie cierpi [*]
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25260
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie mar 06, 2022 7:56 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Lidka, przytulam
Świat (w sensie ludzi) totalnie oszalał, ja już tej kuwety nie ogarniam
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 08, 2022 21:28 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

taizu pisze:Lidka, przytulam
Świat (w sensie ludzi) totalnie oszalał, ja już tej kuwety nie ogarniam


dokładnie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto mar 08, 2022 21:30 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

:201461
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 11, 2022 21:38 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

To wszystko to dramat , weci to co sie dzieje na Ukrainie te zwierzęta , ludzie i dzieci..
Nie ogarniam tak mi żal wszystkich ,,'Dzieci i zwierzaki nie rozumieją , tyle zwierzaków zostawionych na śmierć ..Ludzie niosą swoje na plecach do naszej granicy , a potem słyszysz że nie może ze zwierzakiem ..nie wszyscy ale tak jest
Fundacje odpierdalają i kasę robią jakieś tam bo już głośno a gówno pomagają ..
kurka wodna jak można dorabiac sięna takiej tragedii ludzi , i krzywdzie zwierzat ..
Nie rozumie nie ogarniam świata
Nie mam weta bo do tamtego nie pujde bo jak bym mogła potym co mi zrobił/
Kapsel pies bez łapy już dawno do obcięcia , tamci mi go robili pod narkozom i kąpali..Teraz nie mam nikogo ,Toffik był dwa dni taki chory ma chłoniaka jelit dziś lepiej ufff
I no powinnam każdemu lizac tyłek bo..
Ale tak sie nie da , nie za cierpienie zwierzaka ja płaciłam za to a oni wiedzieli ze bez operacji odejdzie
.Dzieciak odszedlmi w domu na kolanach , nie powiedzieli mi wszystkiego ..Nie miałam 1000 na operacje , olali go mimo tego że leczę tam od lat i tysiace zostawiłam..
Niech spierdalają poradzę sobie , a oni niech gniją ..
Za tego dzieciaka za to ze nieświadomie go męczyłam..
Gdybym wiedziała uśiła bym go w dniu co go zabrałam .
Debile,

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob mar 12, 2022 7:13 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Lidko, nie ma już sił skąd brać na to co się dzieje :( Nawet nie ma co pisać....

aga66

 
Posty: 6802
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon mar 21, 2022 18:58 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Wiem wiem , zawsze wszystko miałam w dupie..
Teraz pierwszy raz się boje o nie ...Ta ilość co bym miała zrobić..
Widzisz tam te zdjęcia , zostawione przerażone zwierzaki i łzy mi lecą ..bo kurka wodna nie ogarniam ..
Na co ta wojna po co tyle tragedii , a zwierze wogóle nie wie co się dzieje ..
Zostawiony sam , zamkniete w domu umierają z głodu i czekają że pan wróci ..
Straszne
Ludzie są okropni zabijają się w imie czego , co tak jest ważne naszej krwi..
Krwi tych slabszych tych niewinnych ..
Brak mi słów
I moja Niunia dobrze że nie widzi tego co się dzieje ...
No masakra , nie umie wyluzować zapomnieć , przestac zaglądać że może to koniec .Doszli do porozumienia.
I prezydent Ukrainy mnie wkurwia bo jego prośby , to wywołanie trzeciej wojny światowej .Tyle Polska pomaga i stop tylko humanitarnie ,
Bo to i nie nasza wojna ..
Litości , ludzie oszaleli ..
Czy już nikt się nie boi jak widzi tam wszystko zrównane z ziemią ..
Brak mi sił , oszaleje.
Obrazek
nIE MOGŁABYM ICH ZOSTAWIĆ , BO NIE MOGŁABYM Z TYM ŻYĆ .
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
i NIE PODAŁAM BYM KOMUŚ KROPLI WODY WIEDZĄC ŻE ON TAM ZWIERZAKA ZOSTAWIŁ..
No jestem suka ..
No jestem.

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto mar 22, 2022 23:44 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Lidziu, na poprawę nastroju kopiuję z naszego miejskiego FB dotyczącego pomocy Ukrainie

.....Nigdy nie wiadomo kogo te silne Ukraińskie Kobiety uratują!
Miłego dnia wszystkim ❤

Jarek ....... Wczoraj o 19:47 ·

Moja przyjaciółka z Kijowa, Lyudmyla Dyachenko, którego za nic na świecie nie chce opuścić napisała w krótkich słowach:
Trochę o Ukraińskich kobietach:

Schronisko dla psów gdzieś w przedmieściu miasta Sumy. Podjeżdża samochód, wychodzi z niego pani i mówi:
Niedaleko od miasta biegała haski, chyba ją porzucili właściciele. Trochę smutna i trochę agresywna była. Szkoda ją było, biegałam po polu, aby złapać. Weźcie ją proszę do siebie.
Weterynarz otwiera drzwi i ochujewaje. Z tyłu na siedzeniu siedzi wilk!! Prawdziwy. Duży. Szary wilk. I ma takie same ochujewsze jak u weterynarza oczy!!!
Kobieta gołymi rękami złapała wilka bo on się wydawał trochę smutmy!
Kacapy, wy do kogo z wojna przyszliście!!!!"
I kto z nimi wygra?

Nas troje

Avatar użytkownika
 
Posty: 317
Od: Sob kwi 09, 2011 11:31

Post » Nie mar 27, 2022 17:55 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Nas troje pisze:Lidziu, na poprawę nastroju kopiuję z naszego miejskiego FB dotyczącego pomocy Ukrainie

.....Nigdy nie wiadomo kogo te silne Ukraińskie Kobiety uratują!
Miłego dnia wszystkim ❤

Jarek ....... Wczoraj o 19:47 ·

Moja przyjaciółka z Kijowa, Lyudmyla Dyachenko, którego za nic na świecie nie chce opuścić napisała w krótkich słowach:
Trochę o Ukraińskich kobietach:

Schronisko dla psów gdzieś w przedmieściu miasta Sumy. Podjeżdża samochód, wychodzi z niego pani i mówi:
Niedaleko od miasta biegała haski, chyba ją porzucili właściciele. Trochę smutna i trochę agresywna była. Szkoda ją było, biegałam po polu, aby złapać. Weźcie ją proszę do siebie.
Weterynarz otwiera drzwi i ochujewaje. Z tyłu na siedzeniu siedzi wilk!! Prawdziwy. Duży. Szary wilk. I ma takie same ochujewsze jak u weterynarza oczy!!!
Kobieta gołymi rękami złapała wilka bo on się wydawał trochę smutmy!
Kacapy, wy do kogo z wojna przyszliście!!!!"
I kto z nimi wygra?

Dobre widać biedny potrzebował też pomocy.. :201461 :201461

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie mar 27, 2022 18:01 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

U mnie coś się wali kotka z rakiem bez ucha nie je zęby do wyrwania , nie mam weta ..
Małysz boi się rąk ma grzyba nie mam płynu i weta.
Młody ostatni co był taki chory odrobaczony jak należy , rzyga glizdami mało obsługiwalny i jajeczny ..\
Mam trzy kotki jeszcze niesterylizowane , oby nie dostały rujki .
A wczoraj czesze koty jakieś prusze pchły , kurna nowy zawsze jest odpchlony , chyba pies mi przyniosł ,dziś spryskałam 8 , jutro musze jeszcze ogarnąć a dla niektórych kropelkę bo inaczej no..
I wczoraj mnie tak wszystko swędziło odkurzałam 4 razy , jak coś może wciągne ..
I bym już ściągała z drapaków i prała ..Ale kurka wodna 2 dni temu pralka mi sie zepsuła ..
Jestem bez sił
Mam nadziaje że u was lepiej i pozdrawiamy.Alince dziękuje za pamięć o Bąblu 50 biedronek i taizu za karmę :1luvu: :1luvu:

PILNE
PILNE
Mam prośbę , moze się zrzucimy do puszatka na karmę do jej kotów..
Bo Baśka leży w szpitalu , pękła jej śledziona .Niech dziewczyna o koty sie nie martwi co ..
Ktoś chętny..Proszę :201494 :201461 :201461

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie mar 27, 2022 18:45 Re: Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,

Lidziu, daj nr konta Puszatka. Przykro mi, że u Ciebie czarna seria :(

aga66

 
Posty: 6802
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Google [Bot] i 92 gości